Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

[100-150km]

Dystans całkowity:6743.70 km (w terenie 1090.30 km; 16.17%)
Czas w ruchu:236:21
Średnia prędkość:19.24 km/h
Maksymalna prędkość:73.90 km/h
Suma podjazdów:62469 m
Suma kalorii:33138 kcal
Liczba aktywności:57
Średnio na aktywność:118.31 km i 6h 03m
Więcej statystyk
  • DST 110.00km
  • Teren 110.00km
  • Czas 13:47
  • VAVG 7:31km/h
  • Podjazdy 3625m
  • Aktywność Bieganie

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich. Bieg "K-B-L" (Kudowa-Bardo-Lądek) 110 km

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 0

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich.
Bieg "K-B-L" (Kudowa-Bardo-Lądek) 18.07.2014 - start biegu o 20:00.

110 km w nocy i tuż po świcie po 3 górskich pasmach Sudetów: Górach Stołowych, Górach Bardzkich, a końcówka w Górach Złotych. Część trasy znałem ze swoich wypraw rowerowych. Czas: 13h47m47sec., Miejsce OPEN: 5, w kategorii M20 miejsce pierwsze

Pierwszy raz przebiegłem 100km i przeżyłem. W wielu miejscach tempo chyba zbyt zachowawcze. Sporo osób wyprzedziłem po 60-70km. Na ostatnim podbiegu (90-ty kilometr) potworny kryzys, zablokowało nogi, zdaje się, że niektóre mięśnie nóg wysiadły, nic poza marszem z dwoma gałęziami znalezionymi w lesie nie chciało działać. O dziwo na ostatnim zbiegu pędziłem jak szalony, (notowałem najszybsze czasy kilometrów na 106 i 107 km :)) mięśnie czworogłowe przez lata katowane na rowerze tak łatwo nie dały za wygraną. Ogólnie dało się być tego dnia na podium, gdyby pobiec nieco mądrzej. Na szczęście dokonał tego Robert Korab, kolega z Rzeszowa należący do naszej ekipy. Rzeszowskie Gazele i Gepardy zagarnęły miejsce 3 (Robert Korab), 4 (Tomek Komisarz, ogromną część dystansu biegliśmy razem, jednak przegrałem przez zbyt duży apetyt na punkcie kontrolnym w Bardzie, podczas gdy ja jadłem zupę, Tomek pobiegł dalej bez zatrzymywania się) i 5-te (ja).

Ekipa RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY :)


Dekoracja OPEN:

Dekoracja: Kategoria M20 :)




Pierwsza setka 2014 :) Lepiej późno niż wcale...

Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 3

W REBIKE.PL Paweł podreperował i przywrócił mój wysłużony rower do przyzwoitego stanu. W ramach testu postanowiłem przejechać 100 km. Pierwszy raz od listopada. Ostatnio podczas biegania ultramaratonów łapały mnie kryzysy więc by przyzwyczaić do nich organizm pojechałem na czczo, bez śniadania, z samego rana po zaledwie 4 godzinach snu (oglądałem do pózna mecz). Początkowo mocne tempo by wyczerpać glikogen i przejechać początek na wyższym tętnie... Muszę nauczyć się efektywniej wykorzystywać energię z tłuszczy. Zapasy organizm ma ponoć do 90 000-100 000 kcal więc wręcz nieograniczone. Co do trasy opis pozniej. Przyjechalem do Rzeszowa zbyt wczesnie brakowalo mi 13km, poczatkowo chcialem dobić do setki jeżdżąc nad Wisłokiem, ale ostatecznie dorzucilem kilka okolicznych górek.
WPIS dodaje z komórki i nie mogę wstawić ramki więc tymczasowo wkleje.


  • DST 118.00km
  • Czas 05:45
  • VAVG 20.52km/h
  • Podjazdy 1189m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Dynowskie: Pasmo Ostrej Góry > Ostry Dział > Kalwaria Nozdrzecka > Ostry Dział > + powrót z kilkoma podjazdami

Piątek, 15 listopada 2013 · dodano: 18.03.2014 | Komentarze 0

Strasznie ciężko mi się jechało, jeszcze gorzej wracało, sądziłem, że to efekt dłuższej przerwy od ostatniej przejechanej setki... Na drugi dzień rano, gdy zszedłem po rower do piwnicy, w tylnym kole nie było powietrza. Jakieś mikro-uszkodzenie opony i dętki skutecznie mnie spowalniało, choć podczas samej jazdy nie zauważyłem niczego podejrzanego. Zapewne załatwiłem oponę podczas zjazdu z Ostrej Góry lub gdzieś w tamtejszym lesie.







Maślana Góra + powrót przez Pogórze Ciężkowickie i Strzyżowskie

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 0

Dojazd do Dworca PKP w Tarnowie + trasa.
Trasa mocna, ale będą już w Grybowie Należało uderzyć w Beskid Niski... zamiast jechać w 90% znaną trasą. Spróbować wrócić PKSem choćby do Rzeszowa np. z okolic Krosna czu Jasła. Niewykorzystany potencjał wycieczkowy.
Route 2,448,251 - powered by www.bikemap.net


Pog. Ciężkowickie i Strzyżowskie: Nocą z Dębicy na Liwocz + wioskami do Rzeszowa

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 1

1-dniowa delegacja z pracy do oddziału w Dębicy - ciąg dalszy.
Po skończeniu swoich zadań ruszam w trasę wieczorną. Po porannej i ponad 8 godzinach w robocie czuję się dosyć zmęczony, ale postanawiam trzymać się planu. Jadę nocą na Liwocz - najwyższe wzniesienie Pogórza Ciężkowickiego. Dojazd płaski, wzdłuż rzeki Wisłoki, najpierw po wschodniej później zachodniej jej stronie. Na górze dość długo czasu zajmuje mi wykonanie dobrego zdjęcia. Najczęściej wiejący wiatr psuje fotografie. W końcu coś wychodzi. Zjazd, kładką do Kołaczyc. Kieruje się ku grzbietowi na Pogórzu Strzyżowskim który zauważyłem kilka sezonów temu, pomniejsze pasemko (znajdujące się pomiędzy wyższymi na północy i południu) rozciągające się od Bukowej (od doliny rz. Wisłoki) po Frysztak (i rzekę Wisłok). Było łatwiej niż sądziłem, droga grzbietem w została dużej części wyasfaltowana (nowa inwestycja, zapewne z wsparciem UE, ostatnio ogromna część szutrów na Podkarpaciu z tego powodu zanika, w sumie z korzyścią dla mieszkańców, więc nie ma co narzekać). Przyjemny szuterek, aż wyciągu w Gogołowie oraz "Drzewoludów". Ciągnie się on dalej pewnie do samego Frysztaka, lecz jeżdżam w dół, gdyż ostry zjazd obok wyciągu wręcz do tego zaprasza :)
Drewniany kościół w Gogołowie. Przydrożna kapliczka w Gliniku Górnym, wielgaśna jak na tego typu obiekt, drzwi otwarte, wchodzę do środka, rower też się mieści. Jest środek nocy, z chęcią bym się przespał po zarwaniu wcześniejszej nocy i męczącym dniu. Jadę jednak dalej. Frysztak. Omijam główną drogę do Strzyżowa, wymieniam baterię w lampie, uciekam na drugą stronę Wisłoka, "Brama Frysztacka". Dalej jazda przez wioski wymagająca ode mnie skupienia na drodze i kierunku jazdy. Na głównej chyba zasnąłbym z nudów. W Strzyżowie wracam na drogę 988. Zazwyczaj droga podczas powrotu się ciągnie, tak i tym razem, nic ciekawego o czym by pisać. W końcu docieram do Rzeszowa. Prysznic i spanie. I to jakie spanie... Przesypiam większą część środy budząc się po południu. Fatalnie, gdyż kilka godzin wcześniej miałem odebrać Leona od teściów. Telefon padł, wszyscy się martwili, nieźle wówczas podpadłem :P


Pilzno - Sanktuarium, Klasztor Karmelitów © Petroslavrz

Pilzno - murowana kapliczka na Węgierskiej © Petroslavrz

Zachód Słońca nad Wisłoką, wzgórze Dąbrowa w miejscowością Dęborzyn (341) © Petroslavrz

Krzyż na Liwoczu © Petroslavrz

Liwocz pod drugiej stronie Wisłoki. Z podjazdu w Kołaczycach © Petroslavrz

Bukowa - kościółek © Petroslavrz

Cmentarz nr 217 w Januszkowicach © Petroslavrz


Nocna jazda grzbietem pasma ciągącego się od Bukowej i Sowiny do Frysztaka. Pomiędzy Wzgórzami Warzyckimi na południu, a Pasmem Klonowej Góry na północy © Petroslavrz

Kapliczka w pobliżu Gogołowa © Petroslavrz

„Gogołowskie Drzewoludy” na szczycie wzgórza zwanego „Dziołem” © Petroslavrz

„Gogołowskie Drzewoludy” na szczycie wzgórza zwanego „Dziołem” - rzeźb jest tu już kilkadziesiąt © Petroslavrz

XIX-wieczny mur otaczający drewniany kościół św. Katarzyny w Gogołowie © Petroslavrz


Majowe Bieszczady #2: Z sakwami w terenie szybowanie po przedpolu i Bieszczadów bramie

Czwartek, 2 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 4

Bieszczady Maj 2013. Dzień 2.
Dzień w skrócie: Opuszczam Pogórze Przemyskie, przecinam Góry Sanocko-Turczańskie, wkraczam w niższe partie Bieszczadów, na koniec dnia jednak z nich uciekam. Co było: wdrapywanie na dwa szybowiska, jazda po dwóch zaporach najsłynniejszych bieszczadzkich jezior, terenowa jazda po niższych partiach Bieszczadów, sporo po tzw. "Pogórzu Leskim", okazuje się, że jest wcale nie jest tu tak łatwo jak mogło by się zdawać, a względnie "niższe górki" również są w stanie dać popalić. Skałki, górki, wychodnie skalne, dzikie zwierzęta (spotkałem np. wilki które budziły mnie poprzedniej nocy), te ostatnie są dla mnie z reguły zbyt szybkie, by dać się sfotografować, i sprzęt fotograficzny zbyt słaby na takie wyzwania.

Więcej informacji o trasie można wyciągnąć, jak to u mnie najczęściej bywa z poniższych zdjęć i ich opisu.

Pojedyncze drzewa owocowe - ślady dawnej Grąziowej © Petroslavrz

Zapomniany cmentarz (Grąziowa) © Petroslavrz

Grąziowa. Miejsce po cerkwi pw Narodzenia NMP, cerkiew przetrwała, w 1968 przeniesiona do skansenu w Sanoku, gdzie można ją zobaczyć © Petroslavrz

Grąziowa - stary most i zdewastowane zabudowania dawnego gospodarstwo hodowlanego © Petroslavrz

Droga wdłuż rzeki Wiar. Miałem tu okazję oglądać grupę 5 wilków przechodzących na stronę Pasma Braniowa © Petroslavrz

Pogórze Przemyskie - wschód słońca nad Pasmem Jamnej © Petroslavrz

Wojtkowa - cerkiew © Petroslavrz

Wojtkowa - początek podjazdu na Pasmo Chwaniów (w Górach Sanocko-Turczańskich) © Petroslavrz


Końcowa (o większym nachyleniu) część podjazdu na Pasmo Chwaniów © Petroslavrz

Chwaniów - pasmo w Górach Sanocko-Turczańskich i przecinająca go droga Wojtkówka-Ropienka z widokami na Pogórze Przemyskie © Petroslavrz

Chwaniów - nowa kapliczka św. Huberta na szczycie podjazdu, gdy jechałem tu sierpniu ubiegłego roku dopiero ją budowano © Petroslavrz

Bieszczady (z okolic Ropienki) :) gwoli ścisłości jest to widok na Pasmo Łopiennika i Durnej oraz Pasmo Wysokiego Działu © Petroslavrz

Na powyższym zdjęciu widać również niższe partie Bieszczadów z okolic Jeziora Solińskiego i Myczkowieckiego - przez nie będzie przebiegała moja dzisiejsza trasa.
Ropienka - zabytkowa (niemniej wciąż działająca i pracująca) kopalnia ropy naftowej © Petroslavrz

Ropienka - cerkiew greckokatolicka © Petroslavrz

Bezmiechowa - szybowisko. Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej © Petroslavrz

Wycinek Bieszczadów z Bezmiechowej (Połonina Caryńska, Wetlińska, Smerek) [widoki podrasowane cyfrowo] © Petroslavrz

Orelec - drewniana dzwonnica i cerkiew św. Józefa © Petroslavrz

Solina - skałki po zachodniej stronie zapory © Petroslavrz

Ze szlaku "Widokowe Wierchy" nad Orelcem. Na ostatnim planie pobliska Grupa Laworty w Górach Sanocko-Turczańskich (Ostry Dział + Kamienna Laworta 759 m n.p.m.) © Petroslavrz

Kamień Orelecki. Pomnik ;) pisało, że przyrody, ja widzę jakiegoś Piotrka © Petroslavrz

Sąsiednie pasmo Koziniec (521 m n.p.m.) i nadajniki na górze Jawor (741 m) podczas ciekawego zjazdu © Petroslavrz

Zjazd malowniczym zielonym szlakiem Orelec-Myczkowce © Petroslavrz

Jezioro Myczkowieckie - i otaczające je wzgórza © Petroslavrz

Rower + sakwy + plecak + schody > niezbyt dobre połączenie © Petroslavrz

Ściana skalna "Skałki Myczkowieckie" © Petroslavrz

Zwierzyń - droga krzyżowa do źródełka © Petroslavrz

Cudowne Źródełko w Zwierzyniu © Petroslavrz


Zwierzyń - bunkier Linii Mołotowa © Petroslavrz

Atakuję Masyw Czulni - szlakiem zielonym © Petroslavrz

Prawda jest taka, iż idę... dość stromo, sakwy nie pozwalają jechać © Petroslavrz

Szczyt Czulnia (Patrola) 576 m n.p.m. w końcu zdobyty, a może dopiero. Wielokrotnie przejeżdżałem obok. Nurtował mnie on od 1995 r. gdy jako dziecko spędzałem z rodzicami wakacje w Myczkowcach, właśnie za tą górą zachodziło słońce podczas wieczornych ognisk (wtedy nazwy nie znałem) © Petroslavrz

Zryw i ścinka drzew... zjazd masakra © Petroslavrz

Jeziorko przeciwpożarowe, gdy wyrośnie trawa będzie tu pięknie © Petroslavrz

Bieszczadzkie krajobrazy (droga przy "Kamieniu Leskim"). Na wprost szybowisko i stok narciarski w Weremieniu - mój kolejny cel. © Petroslavrz

Zamek Leski © Petroslavrz

Weremień k. Leska - lądowisko samolotów i szybowców © Petroslavrz

Z górnej części szybowiska Weremień widzę Góry Słonne i szybowisko w Bezmiechowej, pierwsze na którym dziś byłem. Po prawej Masyw Czulni (576m) © Petroslavrz

Szutrowe serpentyny na Dział Dziurdziowski. W tle charkterystycznie "pochylona" Chryszczata (997m) © Petroslavrz

Żywe serpentyny pod nogami, mały Zaskroniec © Petroslavrz

Szczyt Gruszka w Bieszczadach (na tzw. Pogórzu Leskim) - widok na wyższe partie tych gór (od Korbanii nad J. Solińskim, przez Łopiennik po Chryszczatą) © Petroslavrz

Bieszczady, tzw. "Pogórze Leskie", szczyt Gruszka 583m n.p.m © Petroslavrz

Masakra poczas terenowego zjazdu, podobnie jak gdy zjeżdżałem Czulni zryw i ścinka drzew :/ © Petroslavrz

Bies-czadowe-widoki. Kaplica w okolicy Przełęczy pod Gruszką © Petroslavrz

Olchowska cerkiew od środka © Petroslavrz

Tarnawa Górna - cerkiew w ruinie © Petroslavrz

Rzeka San w Zagórzu © Petroslavrz

Zagórz - cerkiew św. Michała Archanioła © Petroslavrz

Zagórz - ruiny klasztoru Karmelitów. Częściowo odbudowane w ostatnich latach pozostałości murów obronnych © Petroslavrz

Zagórz - ruiny klasztoru Karmelitów © Petroslavrz


  • DST 111.28km
  • Teren 24.50km
  • VMAX 69.40km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 1490m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majowe Bieszczady #1: Tajemnicze zakamarki Pogórza Przemyskiego i noc z wilkami

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 8

Bieszczady Maj 2013. Dzień 1.
Wiem, miała być Słowacja, lecz ostatecznie wybór padł na polskie góry... wybór jak najbardziej słuszny :)
Opis trasy w komiksowym stylu, w podpisach załączonych do zdjęć.
Ciąg dalszy nastąpi... aczkolwiek nie mam pojęcia kiedy, inne rzeczy człowiek ma na głowie i czasu brakuje na tworzenie kolejnych wpisów.
Szklary - widok na Dolinę Sanu i miasto Dynów © Petroslavrz

Laskówka (Pogórze Dynowskie) - w lesie kwietniowym © Petroslavrz

Kapliczka nad Jawornikiem Polskim (Przemieście Jawornik) przy niebieskim szlaku "Karpackim" © Petroslavrz

Niebieski szlak Karpacki - kapliczka między Jawornikiem, a Laskówka © Petroslavrz

Zielonym szlakiem zielonym... (Przemysko-Bachórskim) © Petroslavrz

Drohobyczka - wzgórze Telegówka (391m) z przekaźnikiem © Petroslavrz

Drohobyczka - w oddali Pasmo Kruszelnicy na Pogórzu Przemyskim, tam jadę. Bliżej tzw. "Międzygórze" © Petroslavrz

Wybrzeże - wisząca kładka nad Sanem © Petroslavrz

Wybrzeże - widok na San drogę wzdłuż tej rzeki prowadzącą do Słonnego © Petroslavrz

Czerwony szlak w okolicy średniowiecznego grodziska "Stare Dubiecko" © Petroslavrz

Czerwony szlak ("Trzy scieżki tożsamości") i pozostałości po dawnych wsiach © Petroslavrz

Ciężko z sakwami w takim terenie © Petroslavrz

Śródleśna polana w miejscu nieistniejącej wsi Polchowa - skąd widać było Dubiecko i Pogórze Dynowskie © Petroslavrz

Polchowa Górna - kapliczka, jedyna pozostałość po dawnej wsi © Petroslavrz

Pogórze Przemyskie, na Pasmie Kruszelnicy. Jadąc grzbietem w stronę szczytu Łubienka (449 m n.p.m.) napotykam zadbane miejsce biwakowe © Petroslavrz

Połchowa, Polchowa - garść informacji © Petroslavrz


Piątkowa Ruska - cerkiew św. Dymitra © Petroslavrz

Huta Brzuska - podjazd do Przełęczy pod Panieńskim Czubem © Petroslavrz

Ciągnący się podjazd, upał oraz sakwy nieźle mnie masakrowały © Petroslavrz

kolejne serpentyny, a wciąż końca nie widać © Petroslavrz

Wzgórze Smyczał (459m) © Petroslavrz

Uwielbiam takie trasy :) 10 km męczącego podjazdu © Petroslavrz

...tylko po to by w ciągu kilkudziesieciu kolejnych sekund znów znaleźć się na dole, gdzie czeka kolejny podjazd do podjechania :) © Petroslavrz

Rezerwat Krępak - przerwa pod podjechaniu serpentyn (w 2/3 podjazdu) © Petroslavrz

Pewności nie mam. Ośrodek w Arłamowie lub Kalwaria Zebrzydowska, sfotografowana z okolic Panieńskiego Czuba (512m n.p.m.) © Petroslavrz

Łodzinka Dolna - obecnie kilka domów, resztki cmentarza i kamienie w miejscu cerkwi © Petroslavrz

Pogórze Przemyskie - pozostałość po "Państwie Arłamowskim", obecnie ogrodzone i odnawiane lotnisko "Krajna", z 1 strony dobrze, z drugiej szkoda, gdyż jeszcze 2 lata temu można było po nim pojeździć © Petroslavrz

Ośrodek Myśliwski w Trójcy, również pozostałość po dawnym ustroju i Ośrodku Rady Ministrów w Arłamowie © Petroslavrz

Rzeka Wiar pomiędzy dawnymi wsiami Trójcą oraz Łomną © Petroslavrz

A po wizycie w rzece czas na nocleg w obiekcie typu AMBONA-SPA-HOTEL :) © Petroslavrz

Świetlista ksieżycowa noc (dzień po pełni), wycie wilków, morze gwiazd na bezchmurnym, czystym pogórskim niebie z dala od cywilizacji :) Zdjęcie nie oddaje uroku widoków... © Petroslavrz


Pogórze Strzyżowskie XC - 100km przez noc, brzask, świt i poranek

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 22.08.2012 | Komentarze 2

Płomienna czerwień błękitu, jaśniejąca łuna znad szczytu...

Bardzo chciałem gdzieś pojechać, lecz czas wolny miałem tylko do godziny 11 rano. Później pilnowałem synka. Postanowiłem pogodzić te dwie przyjemności, wskutek czego wyjechałem gdy na zewnątrz panowała jeszcze ciemność nocy.
Po nocnym dojeździe do Stępiny, miała być dawka prawdziwego MTB. Jednakże przebieg trasy jak i parametry jej długości i trudności uległy zmianie. Zamiast MTB i błota zrobiło się sielankowe XC po szutrach we mgłach rozświetlonych blaskiem wschodzącego słońca.
Strzyżów nocą - krzyż na Żarnowskiej Górze © Petroslavrz

Tunel schronowy w Stępinie-Cieszynie © Petroslavrz

Tunel schronowy w Stępinie-Cieszynie © Petroslavrz

nie ma to jak... bunkier... w przydomowym ogródku :) / jeden z zespołu schronów w Stępinie © Petroslavrz

W tym miejscu miałem wjechać w teren szukać pewnego wodospadu, później przebić się zielonym szlakiem pieszym przez górujące nad schronami wzniesienie Kopalinę do Gogołowa. Lecz przyjechałem do Stępiny dużo wcześniej niż sądziłem i uznałem, że jest jeszcze zbyt ciemno na takie atrakcje.
Trasa miała prowadzić przez Gogołów i wyciąg narciarski być może na Wzgórza nad Warzycami (nad Jasłem), zależnie od czasu.
Na miejscu wybrałem jednak inny wariant - Górę Chełm.
ze względu na ciemności i zbyt wczesną porę jadę asfaltem do Rezerwatu Góra Chełm... © Petroslavrz

Na przełęczy pod Chełmem zastanawiam się dalej... Jeśli wjadę w gęsty las Rezerwatu to ominie mnie wschód słońca... © Petroslavrz

ruszam więc żółtym szlakiem pieszym, polną drogą, na sąsiednie bezimienne wzgórze (459m) z wysokim drewnianym krzyżem © Petroslavrz

po chwili jestem na górze, był to zdecydowanie dobry pomysł. Mam świetny wgląd na wszystkie tereneny dookoła. © Petroslavrz

Stępina-Chytrówka - widok na górę Chełm (528 m n.p.m.) na Pogórzu Strzyżowskim, będąca częścią Pasma Klonowej Góry (widoczne po lewej stronie) © Petroslavrz

poranne morze mgieł w dolinie rzeki Stępinki, wzlewające się z doliną Wisłoka. W centralnej częsci zdjęcia tzw. Brama Frysztacka © Petroslavrz

"Brama Frysztacka" czyli miejsce gdzie rzeka Wisłok, rozdzielająca Pogórze Strzyżowskie od Dynowskiego tworzy przełom pomiędzy zbiegającymi się wzgórzami. © Petroslavrz

wschód słońca / gdzieś na żółtym szlaku między Stępiną, a Jaszczurową © Petroslavrz

po lewej stronie: wzgórze Janków nad Cieszyną (ok 360 m n.p.m. - z masztem), za nim Pasmo Jazowej, w tle Pasmo Królewskiej Góry (554m) / po prawej: "Brama Frysztacka" i zbocza wzgórza Kopalina © Petroslavrz

serpentyny w Jaszczurowej © Petroslavrz

porzucam szlak i "jadę po swojemu" przez góry, lasy, pola, doły :) / w tle budynek szkoły w Jaszczurowej © Petroslavrz

skała Dudniacz na Pogórzu Strzyżowskim (nazwa ze względu na charakterystyczny dźwięk gdy na niej tupnąć) © Petroslavrz

ostre słońce przebija się przez mgły / na zdjęciu kolejne cele: dwa wzgórza w Szufnarowej, pierwsze bliższe z 1 masztem (413m), drugie z dwoma (436m) © Petroslavrz

na bezimiennej górce w Szufnarowej, w tle Pasmo Jazowej na Pogórzu Dynowskim © Petroslavrz

Szufnarowa - dwumasztowiec z wieżą triangulacyjną (436m) [nad przysiółkami Świńskie Rzeki i Łysakówka] © Petroslavrz

przekrój przez górki Pogórza Strzyżowskiego w kierunku północnym, opadające ku Kotlinie Sandomierskiej © Petroslavrz

Grodzisko Strzyżowskie - kościół we mgle © Petroslavrz

Zawadka-Góra - charakterystyczna niebieska kapliczka © Petroslavrz

Pstrągowa - ośrodek "Siedlisko Janczar" czyli hotel, karczma, stadnina, baseny itp itd... © Petroslavrz

Pstrągowa-Smykówki - końcówka asfaltu, dalej lasem do przysiółka Pyrówki © Petroslavrz

pod koniec trasy wiodącej później przez Rezerwat Wielki Las i Krzyż Milenijny w Niechobrzu zabrakło mi sił, odcięło prąd... © Petroslavrz

Powód takiego stanu rzeczy objawił się dopiero na się dopiero dzień po tej wycieczce, gdy W TYLNYM KOLE NIE BYŁO POWIETRZA. W oponę wbił się mały drucik, spowodował mikroskopijnych rozmiarów dziurkę w dętce, gdy wracałem powoli i stopniowo traciłem ciśnienie nawet tego nie zauważając, choć coś mi nie pasowało. Sądziłem, że przyczyną słabości był niedostatek snu i absurdalna godzina wyjazdu z domu.

Dzień 1: Rzeszów > Zyndranowa / wieczorny dojazd w Beskid Niski pod granicę PL-SK

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 3

Dzień pierwszy - dojazd w Beskid Niski.

Wyruszyliśmy w 3-osobowym składzie około godziny 16-stej (miało być nieco wcześniej, ale czekaliśmy na Piotrka, który majstrował w domu przy hamulcach). Wieczorem dojechaliśmy na miejsce - do chatki SKBP w Zyndranowej, gdzie można tanio przenocować. Na miejscu ciemno, zastaliśmy zamknięte drzwi, na szczęście znaleźliśmy karteczkę od opiekuna schroniska mówiącą "jestem w okolicy, wrócę dzisiaj" był tam też nr telefonu kontaktowego, nie dzwoniliśmy, a spokojnie poczekaliśmy, po jakimś czasie rzeczywiście nadjechał samochód na łańcuckich numerach z całą ekipą "gospodarzy" :)
Jakie mamy ostatnio temperatury odczuł chyba każdy, więc zrozumiałe, że po takiej trasie człowiek chciał się umyć - niestety nie było nam to dane. Nad tymi terenami przechodziła burza - widzieliśmy ją na horyzoncie gdzieś zza Miejsca Piastowego. Sprawiła ona, że pobliskim potoku (chatka nie dysponuje takimi luksusami jak prysznic), zamiast wody płynęło... błoto :/
Na szczęście ognisko doszło do skutku, znaleźliśmy same mokre gałęzie, ale wypożyczono nam suche drewno z chatkowego składu. Chyba nigdy nie dowiem się co się stało z moją kiełbasą, przeszukałem całą okolicę chyba z pół godziny... i nic, zero śladów. Moja wersja jest taka, że gdy przed rozpaleniem ogniska, wróciłem się musztardę i chleb przed chatkę, kiełbasą leżącą na ławce za domkiem zaopiekował się jakiś lis lub inne leśne stworzenie, ewentualnie porwali ją kosmici.
Na szczęście Paweł użyczył mi podrasowanej kiełbasy z serem którą zakupił w Dukli, która dzięki dużej zawartości wypełniaczy doskonale wypełniła głodny żołądek :) Po ognisku napiliśmy się jeszcze herbaty i innego typu trunków z grupą "gospodarzy" po czym poszliśmy spać...

Co do samej trasy - była nieszczególna, bo poza dojazdem do chatki już w docelowej miejscowości, cały czas asfalt - cały czas główna droga S9. Istniała inna ciekawsza wersja tejże piątkowej trasy, zakładająca wcześniejszy wyjazd, która ze względu na temperaturę (34 stopnie), nawał pracy w serwisie u Pawła, moją opiekę nad synkiem i inne czynniki została odrzucona.

Trasa wyglądała więc tak:

Natomiast tak mogła wyglądać (była to dużo ciekawsza wersja, choć początek nie był do końca ustalony):

...ale myślę, że to nic straconego, bo następnym razem w właśnie w taki lub zbliżony sposób udamy się do Zyndranowej, a przypuszczam, że jeszcze tam zawitamy :))

Pierwszego dnia nie robiłem zdjęć! Wszystkie zawarte w tym wpisie pochodzą z dnia następnego (soboty), z początkowej jego części, a więc z okolic Przełęczy Dukielskiej.
Ogólnie w sobotę była masakra... zainteresowanych odsyłam do relacji Pawła. U mnie pojawi się z opóźnieniem, ze względu na brak czasu.

Zyndranowa - czarny szlak pieszy w stronę granicy © Petroslavrz

w pobliżu użytku ekologicznego "Czarna Młaka" gdzie znajdują się liczne żeremia bobrowe © Petroslavrz

jedziem... © Petroslavrz

Jałowa Kiczera (579 m n.p.m.) - pierwszy z wielu granicznych szczytów, które przyjdzie nam zdobyć... © Petroslavrz

Barwinek-Vysny Komarnik - słowacka 50-metrowa wieża widokowa górująca nad Przełęczą Dukielską © Petroslavrz

niestety obecnie nieczynna... nawet w sezonie letnim... przynajmniej dla zwykłych śmiertelników, dla zorganizowanych grup być może jest inaczej... © Petroslavrz

przejście graniczne w Barwinku © Petroslavrz

nakupovanie potravin :) © Petroslavrz

CDN.

Pogórze Rożnowskie: Marcinka (384m), Słona Góra (404), Kopaliny (394), Wał (523), Sucha G. (396), Bukowiec (530), Jamna (490), Rosulec (516)

Wtorek, 26 czerwca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 7

Okolice Tarnowa, wersja hard.
Na zakończenie 3,5 tygodniowej przerwy od wyjazdów rowerowych :) Choć miało być inaczej - miał być tydzień spędzony w pracy, miał być to kolejny dzień jak co dzień. Pojechałem jednak na inwentaryzację do tarnowskiego oddziału naszej firmy i wszystko się zmieniło. Strzał w 10-tkę :)
Choć chwilę to trwało, od wczesnego ranka do prawie 13 godziny, wcześniej rano dojazd pociągiem o godzinie 5-tej, zabrałem ze sobą rower. Gdy było po wszystkim postanowiłem wykorzystać sytuację i ruszyć w trasę, po "moich" okolicach. Całkiem sporo udało się objechać zważywszy, że do dyspozycji miałem tylko drugą połową dnia.
Dzień roboczy, a czułem się jak na urlopie. Pomimo wysiłku czułem się wypoczęty.
Doładowałem baterie :)
Tarnów - wieża ciśnień na osiedlu "Falklandy" © Petroslavrz

Tarnów - Aleja Tarnowskich - Głaz w miejscu przecięcia równoleżnika 50N z południkiem 21E © Petroslavrz

Ruiny Zamku Tarnowskich na Górze Św. Marcina © Petroslavrz

drewniany kościół pw. Św. Marcina Biskupa - od niego nazwa wzniesienia © Petroslavrz

Góra Św. Marcina (384 m n.p.m.) zwana potocznie "Marcinką" - przekaźnik na szczycie © Petroslavrz

ostatnio ciągle ciągnie mnie w teren... © Petroslavrz

czasem kończy się pokrzywo-terapią (szlak pieszy czerwony) © Petroslavrz

Poręba Radlna - widoki na Pogórze Rożnowskie, w tym dolinę Białej © Petroslavrz

Poręba Radlna - Dom na Słonej Górze © Petroslavrz

Słona Góra (403 m n.p.m., Pogórze Rożnowskie) © Petroslavrz

Cmentarz wojenny 175 © Petroslavrz

Cmentarz wojenny 176 © Petroslavrz

Wał (523 m n.p.m.) – szczyt na Pogórzu Rożnowskim uformowany w kształcie wielkiej rozgwiazdy, ramiona i grzbiety Wału opadają aż na 14 okolicznych wsi © Petroslavrz

Cmentarz wojenny 177 © Petroslavrz

Cała sieć szlaków rowerowych tarnowskiego oddziału PTTK, jedne z najlepszych w Polsce. Chwaliłem wcześniej wiele razy i zrobię po raz kolejny. © Petroslavrz

Łowczów - cmentarz wojenny 169 © Petroslavrz

podjazdy w Łowczówku © Petroslavrz

Łowczówek - miejsce bohaterskich bitew © Petroslavrz

Łowczówek - kwatery Legionistów Polskich © Petroslavrz

skrzyżowanie szlaków, podjazd do przekaźnika (Wał Rychwaldzki) © Petroslavrz

z Wału Rychwaldzkiego udałem się na wyższego sąsiada czyli Wał (523m) © Petroslavrz

Wał (523 m n.p.m.) / z Rzeszowa najbliższa 500-tka to Wilcze, z Tarnowa Wał © Petroslavrz

Park Krajobrazowy Pasma Brzanki na Pogórzu Ciężkowickim © Petroslavrz

Tarnów i Góra św. Marcina widziane z Wału © Petroslavrz

Lichwin - cmentarz wojenny 187 © Petroslavrz

Beskidy, Pieniny, a nawet Tatry... (głównie Beskid Sądecki i Wyspowy) © Petroslavrz

kamieniołom na południowych zboczach Wału © Petroslavrz

zielony pieszy... i od razu robi się ciekawiej. Trasa bez błota, jest jak żółnierz bez karabinu © Petroslavrz

Siemiechów - cmentarz wojenny 181 © Petroslavrz

czarny rowerowy - łąkowy, polny © Petroslavrz

Sucha Góra na Pogórzu Rożnowskim © Petroslavrz

Sucha Góra (396 m n.p.m.) określana również nazwą Budzyń. Krzyż "pod Kurhanem" © Petroslavrz

Podczas nocnej jazdy przez Pogórze Rożnowskie 30 kwietnia nie udało się trafić do Źródła Geologów, minąłem go o kilka metrów...
Źródło Geologów - wiata kilka metrów w dół od szlaku którą w kwietniu przeoczyłem... © Petroslavrz

Źródło Geologów (miejscowość Polichty) - tym razem znalezione bez problemów. © Petroslavrz

Pogórze Rożnowskie - widok na Jamną, Pasmo Jastrzębiej Góry (Rosulca), Majdan i Styr © Petroslavrz

Jastrzębia - centrum miejscowości © Petroslavrz

podjazd niebieskim szlakiem pieszym z Siekierczyny do Rez. Diable Skały © Petroslavrz

Pogórze Rożnowskie - Rezerwat Diable Skały - skała Diabeł © Petroslavrz

Rez. Diable Skały - skała Kapa, która jeszcze w czasach przedchrześcijańskich miała służyć jako miejsce święte związane z kultem bóstw przyrody. © Petroslavrz

Rez. Diable Skały - skała Grzyb © Petroslavrz

Pogórze Rożnowskie - szczyt Bukowiec (530 m n.p.m.) © Petroslavrz

zielonym szlakiem pieszym na Jamną © Petroslavrz

Bacówka PTTK na Jamnej / sklejając zdjęcia przypadkowo stworzyłem nowy model Audi :P © Petroslavrz

Jamna - kościół przy ośrodku Ojców Dominikanów © Petroslavrz

żółty szlak pieszy z Jamnej na północ © Petroslavrz

Jastrzębia Góra / Rosulec (516 m n.p.m.) - szlak nie biegnie przez szczyt jest od niego oddalony, ale udało się odnaleźć :) © Petroslavrz

Słona - wioska jakich wiele, mi kojarzy się jednak z pewną z sytuacją, niemiłą. Na wakacjach gdy byliśmy dziećmi kuzyna ugryzła tu żmija... © Petroslavrz

Janowice - nad Dunajcem, pod wałami przeciwpowodziowymi. Górki zostają w tyle... © Petroslavrz

Szczepanowice - cmentarz wojenny nr 197 © Petroslavrz

Cmentarz wojenny nr 198 (Podgórki-Błonie) © Petroslavrz