Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:774.54 km (w terenie 111.20 km; 14.36%)
Czas w ruchu:36:45
Średnia prędkość:19.49 km/h
Maksymalna prędkość:64.90 km/h
Suma podjazdów:2000 m
Suma kalorii:21398 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:55.32 km i 3h 03m
Więcej statystyk
  • DST 42.40km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 16.52km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 685kcal
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisłok i Starorzecza...

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 2

Rano pojechałem zawieść PITy do Urzędu Skarbowego. dzięki temu że byłem 10 minut przed otwarciem nie stałem w kolejce (byłem 5 czy 6-ty). Gdy wychodziłem kolejka liczyła już 30-40 osób.
Później zostało sporo czasu przed pracą, więc odświeżyłem starą, wręcz zakurzoną i dawno odwiedzaną traskę wzdłuż Wisłoka od ul. Wioślarskiej do Trzebowniska. Dalej asfaltem do Terliczki, tam wróciłem żółtym szlakiem pieszym ("Dookoła Rzeszowa"). Następnie polnymi drogami wzdłuż starorzeczy Wisłoka do Krasnego... i do pracy.

Znowu mi się nie śpieszyło, znowu powolutku, poza tym wiedziałem że będzie z trasy od razu do roboty...

Rzeszów - próg na Wisłoku © Petroslavrz

Rzeszów - niezbyt popularna kładka przez Wisłok... na uboczu... obok zbiornika retenc. EC Rzeszów © Petroslavrz

Rzeszów - kładka obok zbiornika retenc. EC Rzeszów © Petroslavrz

widoczki... © Petroslavrz

trasa... © Petroslavrz

Elektrociepłownia Rzeszów © Petroslavrz

Trzebownisko-Terliczka - zakole Wisłoka... © Petroslavrz

Trzebownisko - starorzecze Wisłoka © Petroslavrz

Załęże - starorzecze Wisłoka, ciekawe urozmaicenie ogrodu... © Petroslavrz

Trzebownisko - starorzecze Wisłoka © Petroslavrz

Krasne... © Petroslavrz


  • DST 31.06km
  • Teren 13.20km
  • Czas 02:03
  • VAVG 15.15km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 491kcal
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spokojne bliskie okolice...

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 28.04.2010 | Komentarze 0

Trasa: do/z pracy x2 (pn, wt) + spokojna trasa po okolicach .

We wtorek rano śpiesząc się do roboty (lekko zaspałem) zapomniałem zabrać kluczy do mieszkania, więc gdy skończyłem musiałem podjechać do żony do pracy.

Nie planowałem nigdzie jeździć tego dnia, ale skoro byłem już w tej części miasta, a pogoda dopisywała podjechałem dróżką za strzelnicą na Pustki, później cały czas terenem przez Kielanówkę, Racławówkę, Zwięczyce, aż wyjechałem w okolicach stacji transformatorowej w Boguchwale. Powrót Zwięczycą obok oczyszczalni ścieków i dalej ścieżką nad zalewem.
Nigdzie mi się nie śpieszyło i wyjątkowo miałem ochotę na relaksacyjne miejscami żółwie tempo, więc praktycznie się toczyłem, a nie jechałem. Bez zdjęć bo aparat został w domu.

  • DST 207.60km
  • Teren 28.50km
  • Czas 10:53
  • VAVG 19.08km/h
  • VMAX 64.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 8965kcal
  • Podjazdy 1700m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Korona Pogórzy: Ciężkowickie - Liwocz (562 m) [pierwsza dwusetka 2010] + inne atrakcje na trasie

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 8

Trasa: Rzeszów > Świlcza > Trzciana > Klęczany > Olchowa > Sędziszów Małopolski > Ropczyce > Brzezówka > Lubzina > Zawada > Nagawczyna > Stobierna > Stasiówka > Głobikowa > Głobikówka > Smarżowa > Gorzejowa > Siedliska-Bogusz > Brzostek > Klecie > Bukowa > Kluczowa > Kołaczyce > Ujazd > żółty szlak pieszy > LIWOCZ (562 m n.p.m.) > nadal szlakiem żółtym przez kolejne szczyty: (było trudniej niż na sam Liwocz) Kamińska (508 m. n.p.m), Mały Liwocz (483 m n.p.m.), Rysowany Kamień (427m n.p.m.), Wisowa (409 m n.p.m.) > Szwoszowa > Gilowa > Jodłowa > Dęborzyn > Bielawy > Strzegocice > Pilzno > Podgrodzie > Latoszyn > Dębica > Zawada > Lubzina > Brzezówka > Ropczyce > Ropczyce-Witkowice > Sędziszów Małopolski > Klęczany > Bratkowice-Dąbry > Bratkowice > Mrowla > Rudna Wielka > Przybyszówka-Dworzysko > Rzeszów



Wyjazd w ramach zaplanowej do zdobycia w tym roku Podkarpackiej Korony Pogórzy:
(* = zdobyte)

- * Pogórze Dynowskie – Sucha Góra (591 m n.p.m) - *27.03.2010
- * Pogórze Strzyżowskie – Bardo(534 m) - *27.03.2010
- * Pogórze Ciężkowickie - Liwocz (562 m) - 25.04.2010
- * Pogórze Przemyskie – Kopystańka (541 m) - *22.05.2010 //lub// Suchy Obycz (617 m) *02.06.2010
- Pogórze Jasielskie - Góra Franków (inna nazwa "Liwocz") (533) (nad wsią Teodorówka)
- Pogórze Bukowskie - Żurawinka (664 m)

Kilka słów odnośnie Przemyskiego: Suchy Obycz to sporny szczyt: znajduje się na obszarze Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego, aczkolwiek zdaniem większości geografów tereny na południe od rzeki Wiar włączane są już do Gór Słonnych [Sanocko-Turczańskich]

Kilka słów odnośnie Jasielskiego i Bukowskiego: poprzednio podawane przeze mnie informacje o najwyższych szczytach tych pogórzy były błędne, zweryfikowałem informację w oparciu o książki i dokładne mapy. Kierowałem się regionalizacją J. Kondrackiego. Po sprawdzeniu kilku źródeł weryfikuję: Tokarnia (778 m) leży już w Beskidzie Niskim (Paśmie Bukowicy) nie na Pogórzu Bukowskim. Na Jasielskim od Łysej Góry wyższe jest wzniesienie "Franków/Liwocz" nad wsię Teodorówką.
Na najwyższe szczyty obu tych pogórzy nie prowadzą żadne oznaczone szlaki turystyczne, więc trzeba będzie dobrze szukać :)[/b]

Pogórza leżące poza województwem podkarpackim: [lista będzie uzupełniana...]

- Pogórze Rożnowskie - Dąbrowska Góra (583 m) //lub// Rosochatka (753 m)
Rosochatka czasami zaliczana do Pogórza Rożnowskiego jednak w większości przypadków do Beskidu Niskiego (Gór Grybowskich)

Trasa 196,36 km + popołudniowe-wieczorne dobicie do dwustu (po żonę rodziców i wróciliśmy razem [11,24 km]).

Pierwotnie miałem rano dojechać pociągiem do Dębicy, lecz w niedziele nie kursuje, ten który najbardziej mi pasował. Poza tym trochę żal mi było 15 zł za przejazd 50-ciu kilometrów, kasę wolałem wydać na jakiś obiad na trasie. Tak też zrobiłem. Wyjazd więc z domu po porządnym śniadaniu przed godziną 5-tą.
Było zimno (3-4 stopnie), ale nie myślałem o tym, bo podziwiałem poranne krajobrazy, szczególnie urokliwe były morza mgieł nad pradoliną karpacką i mrok mieszający się z powoli przeważającą jasnością.
Jazda główną drogą, aż do Zawady gdzie obok zamku Ligęzów skręciłem na zielony szlak rowerowy. Tu się zdziwiłem bo po drodze do Głobikowej leżał w większości nowy asfalt, bez setek dziur i innych atrakcji jak to było wcześniej. Dalej większość trasy jest już na zdjęciach poczynając od wieży widokowej. W Siedliskach-Bogusz przyszło mi do głowy zahaczyć jeszcze o Rezerwat Przyrody Kamera, ale nie wiedziałem jak cała trasa wyjdzie czasowo i o której wrócę do domu więc odpuściłem. Identyczna sytuacja była z Rezerwatem Wzgórze Golesz i Zamkiem Golesz, w Krajowicach obok Jasła. Jak się później okazało mogłem tam jechać bo wróciłem do domu dzięki porannemu wyjazdowi bardzo wcześnie, nawet żona się zdziwiła że już jestem z powrotem w Rzeszowie :P
Co do jazdy w terenie to prawdziwy teren był wyłącznie na Pogórzu Ciężkowickim (26,5km), później w Rudnej Wielkiej i Dworzysku-Przybyszówce szuter.
W terenie błota raczej nie było, ale i tak było ciężko z racji przewyższeń i podjazdów, rower kilka razy prowadziłem bo zwyczajnie było za stromo i szkoda mi było sił potrzebnych na powrót. Co ciekawe jakimś cudem jadąc żółtym szlakiem przez Pasmo Brzanki, przeoczyłem charakterystyczny głaz narzutowy na szczycie Rysowanego Kamienia który bardzo chciałem sfotografować... i przyznam, że nawet nie wiem kiedy dokładnie go przejechałem.
Po zjeździe ze szlaku początkowo nie wiedziałem w jakiej miejscowości jestem, ale po konsultacjach jednym z mieszkańców odnalazłem się na mapie. Dalej obiad w barze w Jodłowej i powrót. Kryzys przyszedł przed Dębicą na podjazdach w Podgrodziu i Latoszynie. Przed zjazdem do Dębicy zrobiłem więc dłuższy postój na pobliskiej łące i przeszło, siły wróciły. Dalej spokojna jazda, na podjazdach przed Ropczycami ścigałem się ze starszym kolarzem na szosówce więc nie myślałem o zmęczeniu. Jednak miałem już dość podjazdów na dzisiaj więc zjechałem na północ by jechać po płaskim możliwie jak najbliżej linii kolejowej począwszy od Witkowic. Również, aby ominąć Świlczę i Trzcianę pojechałem przez Bratkowice i Mrowle.

Podsumowując najdłuższy w tym roku wyjazd, może nawet nieco za długi (i za ciężki) biorąc pod uwagę, że to niedziela i na drugi dzień do pracy. Samotny, ale to akurat mi tak bardzo nie przeszkadzało - byłem sam sobie sterem, żeglarze i okrętem. Robiłem przerwy gdzie chciałem i jechałem po swojemu, dostosowując tempo do własnych potrzeb. Co ogólnie wyszło na dobrze. Jedynie samotny powrót był cholernie monotonny i brakowało troche motywacji.
Ale cóż... taki już jestem... jednak gdzieś w głębi duszy leżą mi te samotne wypady, zwyczajnie lubię tak jeździć.

Pewnie opis jest niestylistyczny, możliwe że z jakimiś błędami ortograficznymi, ale nie mam w tym momencie czasu tego poprawiać.

Teraz pozostaje tylko ciężko pracować w pracy i odliczać dni do długiego weekendu i Jury Krakowsko-Częstochowskiej z żoną :)

Sędziszów Małopolski - wschód słońca... ok godz. 5:30 (zdjęcie jakieś za jasne, na żywo było ciemniej) © Petroslavrz

wschód słońca :) © Petroslavrz

Ropczyce - Krzyż Milenijny © Petroslavrz

Głobikowa - stanica turystyczna "Rozdzielnia Wiatrów" © Petroslavrz

Głobikowa - stanica turystyczna "Rozdzielnia Wiatrów" © Petroslavrz

Dinożarł-owe drugie śniadanie © Petroslavrz

Głobikowa - wieża widokowa © Petroslavrz

wschodnia część Pasma Klonowej Góry... (z Górą Chełm i Bardo) © Petroslavrz

Chełm i Bardo... gdzieś tam jest (bądź dopiero zmierza, bo zdaje się nie było jeszcze 7 godziny) Miciu i reszta :) © Petroslavrz

Głobikowa - widok z wieży na pobliski kościół i Liwocz niemal dokładnie pomiędzy wieżyczkami © Petroslavrz

Smarżowa... © Petroslavrz

Siedliska-Bogusz - widok na Brzostek i zachodnią część Pasma Klonowej Góry © Petroslavrz

Brzostek - Krzyż Jubileuszowy © Petroslavrz

Klecie - jeden z tamtejszych stawów (naliczyłem 9, ale mogło być ich więcej) © Petroslavrz

Już na Pogórzu Ciężkowickim :) Kładka piesza Kołaczyce-Ujazd przez Wisłokę i nowo budowany most © Petroslavrz

Ujazd - krzyż milenijny © Petroslavrz

Liwocz... tuż tuż © Petroslavrz

Liwocz... tuż tuż... © Petroslavrz

Ujazd - Wzgórze Golesz (Rez. Golesz i ruiny zamku Golesz były w planie, ale sobie odpuściłem) © Petroslavrz

granica rezerwatu... © Petroslavrz

Najwyższe wzniesienie Pogórza Ciężkowickiego zdobyte :) Liwocz (562 m n.p.m.) - kaplica i platforma widokowa na szczycie © Petroslavrz

Liwocz (562 m n.p.m.) - krzyż nad platformą widokową © Petroslavrz

Wyżej już tego dnia nie byłem... © Petroslavrz

żółty szlak przez Pasmo Brzanki © Petroslavrz

Dęborzyn - cmentarz z czasów I wojny światowej © Petroslavrz




  • DST 41.23km
  • Teren 11.60km
  • Czas 01:56
  • VAVG 21.33km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 967kcal
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

W blasku zachodzącego słońca...

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 0

Trasa: Rzeszów > Miłocin > Zaczernie > Rudna Mała > Rudna Wielka > Miłocin > Rzeszów-Baranówka

Krótka wieczorna jazda po ciężkim tygodniu...

Kościół św. Huberta w Miłocinie © Petroslavrz

UWAGA GROŹNY PIES :D © Petroslavrz

Rudna Wielka - zachód słońca... © Petroslavrz

prawie rozjechałem... © Petroslavrz

widziałem orła cień :P © Petroslavrz

widziałem orła cień 2 :P © Petroslavrz


Pracowity tydzień

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 0

Trasa: po Rzeszowie razy kilka (dystans z dni 21-24.IV)

Nie było w tym tygodniu czasu na jazdę [tylko do pracy/zakupy]... a nawet jeśli był to nie było sił/chęci. 6 dni pod rząd w pracy, 6 naprawdę ciężkich dni, zrobiło swoje, tak zmęczony jak w tym tygodniu nie byłem od dawna...

Ze wszystkim jednak zdążyliśmy, dzisiaj nowy sklep już otwarty. Teraz czas na odpoczynek. Może później wybiorę się na krótką trasę z zachodem słońca w tle.

W ogóle to od 10 kwietnia nie było żadnej porządnej trasy, jutro podobno piękna pogoda więc zamierzam to zmienić.

Nierowerowy weekend (Przedpole Bieszczadów)

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 1

Trasa: po Rzeszowie razy kilka (dystans z dni 16-20.IV)

Nierowerowy, ale bardzo miły weekend.

W sobotę małe obchody w rodzinnym gronie z okazji rocznicy ślubu :)

W niedziele również rodzinnie - wypadzik samochodowo-pieszy z żoną i moimi siostrami w okolice Sanoka. Dzień wcześniej około godz. 23 wpadliśmy na pomysł, żeby może gdzieś pojechać. Oczywiście zaplanować trasę i robić za przewodnika musiałem ja.

Wszystkie te miejsca planowałem odwiedzić w tym roku na rowerze, ale część z nich pewnie sobie daruje skoro teraz tam byłem.

Zdjęcia choć nierowerowe jednak kilka wrzucam...

Śniadanie nad Sanem... © Petroslavrz

Załuż - Rezerwat Góra Sobień © Petroslavrz

Załuż - ruiny zamku Sobień © Petroslavrz

Załuż - Ruiny Zamku Sobień © Petroslavrz

Załuż - ruiny zamku Sobień © Petroslavrz

Widok z zamku na rzekę San © Petroslavrz

Łukawica - widok na ruiny zamku © Petroslavrz

Bezmiechowa Górna - Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej © Petroslavrz

Bezmiechowa Górna - Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej © Petroslavrz

Bieszczady z Bezmiechowej... © Petroslavrz

Bieszczady z Bezmiechowej... © Petroslavrz

Widok na Bezmiechową z Glinnego © Petroslavrz

Glinne - Kamień Leski © Petroslavrz

Glinne - Kamien Leski © Petroslavrz

Solina - zapora © Petroslavrz

Zielone wzgórza nad Soliną... © Petroslavrz

Myczkowce - ściana skalna © Petroslavrz


Dystans z tygodnia...

Piątek, 16 kwietnia 2010 · dodano: 16.04.2010 | Komentarze 0

Kilka użytkowych wyjazdów po Rzeszowie, przeważnie deszczowych...

  • DST 16.35km
  • Teren 1.80km
  • Czas 00:53
  • VAVG 18.51km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 242kcal
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z żoną :) Geocaching i do rodziców

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 1

Trasa: Rzeszów > Miłocin > Rzeszów

Krótki wyjazd przed wizytą u rodziców. Tym razem to żoneczka szukała skrzynki w pobliskiej kaplicy w Miłocinie... i znalazła :)
Za to Nas znowu znalazł deszcz :P
Miłocin © Petroslavrz

żona Marika :) © Petroslavrz

Miłocin - kaplica św. Huberta z 1746 roku. © Petroslavrz

Kapliczny geocache... © Petroslavrz


  • DST 151.92km
  • Teren 7.00km
  • Czas 07:02
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 4711kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Baranów Sandomierski (Zamek i Wisła)

Sobota, 10 kwietnia 2010 · dodano: 11.04.2010 | Komentarze 5

Trasa: Rzeszów > Miłocin > Zaczernie > Rudna Mała > Głogów Małopolski > Widełka > Kupno > Kolbuszowa Górna > Kolbuszowa > Kolbuszowa Dolna > Zarębki > Cmolas > Hadykówka > Komorów > Majdan Królewski > Huta Komorowska > [na 2-3 km wjechałem do Puszczy Sandomierskiej] Durdy > Knapy > Wola Baranowska > Skopanie > Baranów Sandomierski > [nad Wisłę, w okolice promu i kilka km wdłuż wału] > powrót: tak samo

Planowaliśmy pojechać z Miciem na Liwocz (Pogórze Ciężkowickie) pociągiem o 6:18, ale prognozy pogody mówiły całkowitym zachmurzeniu i opadach, więc wczoraj wieczorem zrezygnowaliśmy (właściwie to ja).

Obudziłem się dość późno (po godzinie 10), za oknem słońce i przejrzyste niebo... czułem się lekko oszukany i zły na wczorajsze serwisy pogodowe. Było też po 10 więc ekipa jadąca z bulwarów już odjechała :/ Stwierdziłem, że jednak pójdę na rower, sam. Obrażony na Pogórza i podjazdy udałem się na północ (bo tam płasko) bez konkretnego celu, myślałem początkowo o stawach na Lipiu i trasce na ok. 40-60km.
Jednak już w Miłocinie plany zmieniły się za sprawą tablicy zapraszającej do Baranowa Sandomierskiego i zamku.
Było późno więc jechałem bez zbędnego zatrzymywania się. Obiecałem sobie też, że zdjęcia tylko gdy będę na miejscu.
Pogoda stawała się coraz gorsza, padało wszędzie dookoła mnie, było widać smugi schodzące z ciemnych chmur, mi jednak uchodziło na sucho. Przed samym Baranowem poprawa pogody i nawet wyszło słońce.
Około godz. 14 dowiedziałem się od żony o katastrofie i dalszą część trasy jechałem jakiś osłupiały, wyciszony. W pierwszym momencie nie do końca jej nawet uwierzyłem. Później jakoś ciężko to było przyswoić. Wiedziałem, że spadł samolot, ale nie znałem liczby ofiar, zastanawiałem się, lecz sądziłem, że może to być kilkanaście osób. O tym, że prawie sto osób dowiedziałem się w domu...
Podczas powrotu na 96 kilometrze złapałem pierwszego w 2010 roku kapcia. Jednak nie było ani krzty złości, wszystko na spokojnie - wiedziałem, że to żaden pech w porównaniu do tej tragedii. Nie było też złości gdy za Kolbuszową zlał mnie deszcz, a później na 139 km znów nie miałem powietrza w kole. Nie wyciągnąłem do końca kawałka szkła i powietrze powoli uchodziło z nowej dętki :/ Dało się jechać, ale co kilka km musiałem dopompowywać koło. I bliżej Rzeszowa tym częściej. Od Wiaduktu Tarnobrzeskiego szedłem do domu piechotą bo dętka już nie trzymała [licznik wypiąłem i nie wliczam tego do dystansu]. Najbardziej problemowy wyjazd od dłuższego czasu, jednak i tak miałem dużo szczęścia. W tym nieszczęśliwym i tragicznym dla Polski dniu, dotarłem z problemami, ale do samego Rzeszowa i do domu. Niektórzy tyle szczęścia tego dnia nie mieli :(

Smutek towarzyszył całą drogę, łzy przyszły dopiero w domu, gdy zobaczyłem wszystkie te obrazy w TV.

Oczywiście łączę się w żałobie po ich stracie [*]

Panoramiczne:
Baranów Sandomierski - zamek © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - dziedziniec zamku © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - ogród zamkowy © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - rzeka Wisła i woj. świętokrzyskie po drugiej stronie © Petroslavrz


Reszta:
Nie miałem pomysłu na trasę, ale zamek sam mnie zaprosił... © Petroslavrz

Puszcza Sandomierska © Petroslavrz

Puszcza Sandomierska © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - staw obok Hotelu Zamkowego © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - armata © Petroslavrz

Baranów Sandomierski - chciałem podjechać nad Wisłę w okolicach promu do Otoki/Świniar ale wysoki stan wody to uniemożliwił. © Petroslavrz

pierwszy kapeć 2010... © Petroslavrz