Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:97.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:97.17 km
Więcej statystyk

Czerwiec 2013.

Niedziela, 30 czerwca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

Tak... to prawda, przez cały miesiąc nie uzbierało się nawet na trzy cyferki z przodu.
Intensywny miesiąc, wiele wydarzeń, dużo pracy, okrutny jej nawał po powrocie z urlopu, mało jeżdżenia. Gdy był czas na aktywność - biegałem.

Powróciłem w tym roku korzeni... i mojej pierwotnej dziedziny sportu - lekkoatletyki. Biegam. Od grudnia prawie każdy miesiąc zawierał więcej kilometrów biegania niż roweru.

Dlaczego? Intensywniejsze, bardziej angażujące mięśnie, efektywniejsze. Większa dowolność poruszania się w terenie. Nie mam czas na całodniowe jeżdżenie które lubię najbardziej, a gdy mam godzinkę czy dwie wolnego wolę ścierać podeszwy butów niż zużywać opony.
Oprócz treningów zaliczam również wycieczki biegowe, ale na tym blogu będę zamieszczał jedynie trasy biegów górskich.

Miałem wiele rowerowych planów na ten sezon, dotyczących odleglejszych wyjazdów, Beskidu Żywieckiego, Małego, Makowskiego, Tatr i gór Słowacji, zauważyłem jednak, że w Bieszczadach najlepiej odnajduje spokój, a chyba tego trzeba mi bardziej niż ekscytacji nowymi trasami. W 2013 postanowiłem więc się tam zaszyć i na bieszczadzkich szlakach zogniskować swoje wyjazdowo-wycieczkowe zainteresowanie.


  • Aktywność Wędrówka

Serbia 2013

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 25.06.2013 | Komentarze 3

Ponad 2 tygodnie urlopu.
Darmowy pobyt w Serbii :)
Po drodze przejazd, zwiedzanie Węgier i Słowacji.
Wypoczynek i odpoczynek (od roweru również - zero kręcenia).
Dodaję kilka zdjęć, których pewnie mógłbym wrzucić setkę, lub lepiej, lecz ograniczę się do kilku górskich krajobrazów (bo właśnie te lubię najbardziej). Pomijam kulturowe atrakcje i zabytki, choć było ich wiele - właściwie przeważały podczas całości urlopu. Potężne miasta jak Belgrad czy Kragujevac, pozostałości konfliktu bałkańskiego z lat 90. dość jeszcze powszechne niemal w całym kraju, niezliczone cerkwie, klasztory - to znaczy "Monastyry", małe miasteczka niepowtarzalnym klimacie, pełne owoców sady... i wesołe cmentarze z biesiadującymi na nich rodzinami zmarłych.
Dlaczego darmowy? [gdyż oprócz kosztów jedzenia, częściowych paliwa i kilku bramek na odcinkach autostradowych rzeczywiście takim był] Za sprawą chłopaka siostry posiadającego serbskie korzenie i jego rodziny u której mieszkaliśmy. Dzięki temu mogliśmy prawdziwie poznać Serbię oraz jej kulturę i obyczaje.
Kraj słowiański, o podobnym języku, wiele słów rodem wyjętych z polskiego, część to archaizmy nie używane już u nas w mowie potocznej, są i słowa takie same lecz posiadające inne znaczenie. Da się intuicyjnie wręcz zrozumieć i porozumieć o ile dość żywiołowi zwykle Serbowie postarają się mówić nieco wolniej.
Kraj bardzo gościnnych, honorowych, miłych i uprzejmych ludzi. Stereotypy są inne... dość krzywdzące dla Serbów, w stosunku do tego co sam zaobserwowałem. Wiem i zdaję sobie sprawę z wielu faktów historycznych i wojennych. Niemniej uważam, że światowe media nieco uprościły sprawę. Dziś najczęściej pamięta się i mówi o tym, że mordowali Serbowie. Zachód właśnie Serbię obarczył największą winą za ostatnią wojnę, podczas gdy zbrodni i czystek etnicznych dokonywały wszystkie z 6 byłych republik Jugosławii. Kończę temat gdyż nie lubię politycznych tematów.
W stosunku do naszej polskiej rzeczywistości, kraj nieco mniej współczesny. Nie użyję słowa "zacofany" bo byłoby ono przesadą. Niemniej patrząc pod względem gospodarczym i ekonomicznym tkwiło by w tym stwierdzeniu pewne ziarno prawy. Czas nieco się tam zatrzymał, wiele widoków przypominało mi to co sam pamiętam z Polski z lat swojego dzieciństwa. Polskie miasta i wsie wyglądały niemal dokładnie tak samo jeszcze kilkanaście lat temu. Dziś są one "ładniejsze" choć często za cenę zagubionej przez ludzi w całym tym procesie tradycji...
Niemniej dla mnie Polska była i niezmiennie jest najpiękniejsza.
Teraz trzeba się poprawić zwiedzać co nasze i co najważniejsze częściej wsiadać na rower... kalendarzowego roku niemal pół przeminęło, wyniki dość słabe, a i formą kiepsko. Uprawianie innych dyscyplin sportu przełożyło się co prawda na kondycję, jednak podciągnięcie się w innych dziedzinach, nie przekłada się na się na kolarskie wyczyny. A tych w tym roku u siebie nie zaobserwowałem. By być dobrym w kręceniu korbą trzeba kręcić korbą i właśnie to trenować. Taka bezlitosna prawda.



Serbia 2013 © Petroslavrz


Kategoria > GÓRY