Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:860.13 km (w terenie 10.00 km; 1.16%)
Czas w ruchu:18:26
Średnia prędkość:12.85 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:71.68 km i 3h 04m
Więcej statystyk
  • DST 373.00km
  • Aktywność Bieganie

Marzec 2014 - Bieganie

Poniedziałek, 31 marca 2014 · dodano: 09.04.2014 | Komentarze 0

Sądzę, że ta liczba powinna być wyższa. Nieco spadła dyscyplina i reżim. Z drugiej strony było więcej niż dotychczas intensywniejszych, mocnych akcentów. Niemniej kompletnie nie trzymałem się planu treningowego. Za mało w tym marcowym bieganiu i treningach logicznej kolejności, z drugiej strony czasem dobrze wprowadzić element chaosu...


Leon leśnykładkopogromca

Piątek, 28 marca 2014 · dodano: 09.04.2014 | Komentarze 0

Ładna pogoda, dzień wolny, więc wybrałem się z synem pojeździć by nie przesiedzieć dnia w domu. Trasa nad zalewem i Wisłokiem. Dla niego na pewno ciekawa, bowiem dużo zwierząt, dzikich i gospodarczych, pokonał sam kładkę wiszącą, w miejscu gdzie kończy się trasa pokazałem wdrapaliśmy się na domek na drzewie, później pochodziliśmy chwilę po lesie, wszamaliśmy obiad na świeżym powietrzu pod wiatą turystyczną.
Od dawna nie byłem nigdzie dalej... Paradoksalnie, choć trenuję typowo pod biegi górskie, to samych gór nie widziałem od jesieni. Lecz po prawdzie ostatnimi czasy widzę, iż wcale nie trzeba, aż tak daleko jeździć by odnaleźć przygodę, miło spędzić czas, czy zorganizować sobie porządną wyrypę. Poza tym na wszystko przyjdzie odpowiedni czas. Póki co jestem na górskim odwyku, jeszcze przyjdzie pora gdy odbiję to sobie.



Zaległości (23-27 III)

Czwartek, 27 marca 2014 · dodano: 09.04.2014 | Komentarze 0



  • DST 67.24km
  • Czas 07:25
  • VAVG 6:37km/h
  • Aktywność Bieganie

Rekonesans trasy Ultramaratonu Podkarpackiego. Całość części południowej (podgórskiej)

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 2

Rekonesans trasy Ultramaratonu Podkarpackiego. Całość części południowej - wiodącej Podgórzem Rzeszowskim. Dalej trasa długa przebiega już po Kotlinie Sandomierskiej i stosunkowo płaskim terenie. Aż tyle tego dnia nie planowałem, jednak ekstra, że właśnie tak wyszło. Podziękowania dla całej grupy za wspólne bieganie.

Oficjalnie biegliśmy do Zarzecza, tam okazało się jednak, że kilka osób chce i biegnie dalej, więc i ja dołączyłem. Zaczęliśmy biec nieco szybciej niż wcześniej, ale wciąż spokojnie, w końcu to wycieczka biegowa. Po drodze część chłopaków odłączyła się w Niechobrzu ponieważ gdzieś tam mieli zaparkowany swój transport. Wojtek i Robert - najbardziej utytułowani rzeszowscy ultra-maratończycy - biegli dalej, aż do Trzciany. Ciekawy przebiegu trasy, z którą 31 maja przyjdzie mi się mierzyć, pobiegłem z nimi, zleciało nie wiem nawet kiedy w sumie prawie 70 km tego dnia. W grupie czas płynie inaczej. Chłopakom powiedziałem, że miałem dość, oni również, ale tak naprawdę zapewne w przypadku każdego z nas moglibyśmy tak biegać drugie tyle lub dłużej ;) Tyle, że treningowo takie coś nie ma dużego uzasadnienia. Pogoda dopisała, jedynie do wiatru można by się przyczepić, trochu duło...

Po drodzem, w okolicy wzgórz z przekaźnikami nad Dąbrową i Będziemyślem, spotkałem jadących rowerami w szczerym polu DominikaSebastianaJacka.

Poniżej zdjęcie (autor: Piotr Wyczawski) oraz relacja z oficjalnego profilu UP [https://www.facebook.com/ultrapodkarpacki?fref=ts]. 

Relacja z wycieczki biegowej po trasie Ultramaratonu Podkarpackiego 2014:

RZESZÓW RYNEK GŁÓWNY – ZARZECZE (39 KM)
To była ostatnia, piąta wycieczka biegowa po trasie zawodów, które odbędą się już za 2 miesiące. Pogoda okazała się łaskawa a na starcie – pomimo, że wiele osób wyjechało na zawody – pojawiło się 34 osoby. Spora, zmotywowana grupa.
Rozpoczęliśmy pod studnią. To tutaj, niedaleko zlokalizowany będzie start zawodów. Biegliśmy zwartą grupą do lasku koło Słociny, gdzie zapadła decyzja o podziale na grupy zaawansowaną i podstawową. Każda otrzymała przewodnika i ruszyliśmy (wprawdzie co jakiś czas się spotykaliśmy, ale tym razem nie było pokrzykiwania „wolniej” i każdy mógł dokonać wyboru, jakim tempem chce pobiec – było to związane z tym, że chcieliśmy dać Wam szansę wybrania najlepszego tempa na zawody).
Panowała super atmosfera ultrabiegu, świeciło słońce a widoczność pozwalała na zobaczenie całej panoramy miasta Rzeszowa (z Matysówki). Trasa na tym odcinku nie należy do najłatwiejszych. Pomimo licznych odcinków asfaltowych, trasa poprowadzona jest terenem pagórkowatym, który wymaga zmiennego tempa, dynamiki. Wiele osób poczuło trudy naszej dzisiejszej wycieczki biegowej, ale opinie, jakie zebraliśmy były pozytywne. Testowaliśmy również kilka modyfikacji na trasie, zbierając opinię co do preferencji. Cóż, ilu biegaczy, tyle opinii. Nas przede wszystkim martwi kwestia bezpieczeństwa i liczne odcinki asfaltowe. Ograniczamy je do minimum, ale – cóż – biegniemy wokół stolicy Podkarpacia, terenu zurbanizowanego i gęsto zaludnionego. Ale – staramy się
Dystans liczył ok. 39 km. Mamy nadzieję, że osoby, które były dzisiaj są zadowolone i wszyscy wrócili w zdrowiu do domu.
Bardzo Wam dziękujemy za nasze wspólne PIĘĆ WYCIECZEK BIEGOWYCH. Teraz – pozostaje Wam czekać spokojnie do zawodów, szlifować formę. Trasę już znacie – można wielokrotnie trenować na niej w grupach znajomych lub samemu.
A nas – czeka okres wytężonej pracy. Ostatnie dwa miesiące – ostatnia prosta…


[Rower/Bieganie/Rower] Biegowa część treningu: Pogórze Dynowskie: Pasmo Wilczego - przełaje relaksacyjne na niskim tętnie.

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 0

Pogórze Dynowskie: Pasmo Wilczego... Czyli ciągnie wilka do lasu...
  • Kobylarz - ogromny basior (bardzo duży wilk) - gwara myśliwska
Uszczęśliwiłem swoje wewnętrzne dziecko i wewnętrzne zwierze :) Była to moja jedyna wolna od pracy sobota w marcu. W końcu odreagowałem.
W skrócie: Pobiegało sobie duże dziecko po lesie, strasząc sarny i jelenie, a miejscami i turystów :) i było szczęśliwe i radosne. A, że rowerem również pojeździło, tym bardziej i tym więcej :)
Rezerwat Wilcze
Rezerwat Wilcze © Petroslavrz
Wilcze - wzgórze (506 m n.p.m.) zwane przez okoliczną ludność Patrią, stanowi kulminację pasma rozciągającego się od Babicy (dolina Wisłoka) w kierunku południowo-wschodnim
Wilcze - wzgórze (506 m n.p.m.) zwane przez okoliczną ludność Patrią - relaks na szczycie © Petroslavrz

Patria była ulubionym miejscem wycieczek poety Juliana Przybosia, który urodził się w pobliskiej Gwoźnicy Dolnej. Pisał o swojej Patrii w jednym z wierszy.
Ze szczytu miałem tego dnia fajną panoramę i sporą widoczność. Oprócz niemal zawsze widocznej Suchej Góry z wieżą telewizyjną nad Krosnem, jak na dłoni widać było Cergową, Piotrusia oraz siniejące w oddali wzniesienia Pasma Granicznego Beskidu Niskiego.

Z kolei spod przekaźnika w Kąkolówce (przysiółek Ujazdy) widać było Bieszczady, choć gdy tam dobiegłem warunki widokowe nieco się pogorszyły.
Kąkolówka-Ujazdy - z widokiem na Bieszczady
Kąkolówka-Ujazdy - z widokiem na Bieszczady © Petroslavrz
Niestety aparat wbudowany w telefonie nie ogarnia takich widoków, jeśli ktoś jest ich ciekawy zapraszam do archiwalnego wpisu z lepszej jakości fotografiami z tego miejsca.
Bieszczady z okolic Rzeszowa... widoczne o brzasku, przed wschodem słońca (Połonina Wetlińska i Smerek)
Bieszczady z okolic Rzeszowa... widoczne o brzasku, przed wschodem słońca (Połonina Wetlińska i Smerek) © Petroslavrz


Okolice Błażowej [Rower/Bieganie/Rower]

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 0

Dystans to dojazd i powrót z treningu biegowego wplecionego w środek tej eskapady.

Okolice Błażowej - wschód słońca nad Pasmem Ostrej Góry.

Zaległości (14-21 III 2014)

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 0

Zlepek przeróżniastych kilometrów...


  • DST 10.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 3:36km/h
  • Aktywność Bieganie

I Bieg Niezłomnych - Dylągówka (10km - bieg przełajowy)

Niedziela, 16 marca 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 1

Wiatr, deszcz i błoto nie odstraszyły uczestników biegu przełajowego Niezłomnych w Dylągówce. - cytat ze strony TVP Rzeszów.

Nie przewidywałem tego startu, moimi pierwszymi oficjalnymi zawodami w tym sezonie miał być Półmaraton Rzeszowski - 6 kwietnia. Jednak 2 marca na I Spotkaniu Biegowym dostałem ulotkę biegu przełajowego po Paśmie Ostrej Góry w niezbyt oddalonej od Rzeszowa Dylągówce. Pierwotnie miał być to bieg narciarski, ale z uwagi na brak zimy w tym roku, organizatorzy podjęli w lutym decyzje, że odbędzie się jako impreza biegowa. Postanowiłem wystartować jako, że tereny ładne i ciekawe, a bieg na świeżym powietrzu. Treningowo, nie oszczędzając się specjalnie przed tymi zawodami, ot kolejny mocniejszy trening.

W dzień zawodów pogoda była paskudna, śnieg, deszcz, temperatura około 0 stopni. Ucieszyłem się, lubię takie ekstremalne warunki :) Technika biegowa zejdzie na drugi plan, będzie się liczyć siła, stopień zahartowania i obycie z błotem, a to z racji przyzwyczajenia do MTB nie będzie dla mnie wyzwaniem.

Po biegu wszyscy narzekali na warunki, na błoto, na wszystko... Nie wiem dlaczego. W skali błot z którymi walczyłem na rowerze to było jakieś 4/10 natomiast przebiec przez nie bez roweru, zwyczajnie żaden problem...

Nie przedłużając. WYGRAŁEM.

Na pewnym portalu w dniu startu odpisałem znajomemu: Myślałem, że będę musiał bardziej się postarać. Pierwsze 3 km siedziałem na plecach bardzo pewnemu siebie zawodnikowi, który biega maraton w 2:40 (w dodatku jakiś żołnierz, czy komandos). Jednak na podbiegach był... słaby, a jego buty nie miały odpowiedniego bieżnika. Wyprzedziłem bo wybijał mnie z rytmu. Chwile mnie gonił, a później zniknął... ponoć zgubił buta w błocie i pomylił trasę. Końcówka już na spokojnie, wiedziałem, że nikt mnie nie dogoni.
Przez te zawody nie zrobiłem długiego wybiegania :P Straciłem dużo czasu na dojazd, oczekiwanie na oficjalną dekorację i powrót. Najchętniej z mety pobiegłbym do Rzeszowa :) Niepotrzebnie wygrałem :P Zatrzymali mnie organizatorzy i co gorsza telewizja. Musiałem męczyć się przed kamerą...





Przeworsk rowerem :) Czyli w końcu coś pojeździłem...

Czwartek, 13 marca 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 0

W końcu coś można nazwać prawdziwą jazdą na rowerze, pierwszy raz w tym roku, pierwszy raz od baaaaaaaaaaaaaardzo dawna.

Musiałem być rano w Przeworsku... z 13kg bagażem. Wybrałem rower :) Szkoda kasy na PKS czy PKP i zawracanie sobie głowy rozkładami jazdy. Oszczędność i trening przy okazji. Jechałem ostrożnie gdyż minął dłuższy czas od ostatniej takiej "dłuższej" przejażdżki. Mam nadzieję, że tą trasą otworzyłem sezon. Obserwowanie pięknego wschódu słońca z perspektywy siodełka, przypomniało mi wiele podobnych momentów, w tym najpiękniejsze wschody słońca które obserwowałem właśnie podczas wielogodzinnych wyryp rowerem po górach. Oby częściej, nawet kosztem biegania. Poza tym jedno z drugim się przecież nie pogryzie...


Zaległości (1-12 III 2014)

Środa, 12 marca 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 0

PoczatekMarca.rar (po Rzeszowie)