Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

* Korona Gór Polski *

Dystans całkowity:1558.66 km (w terenie 453.40 km; 29.09%)
Czas w ruchu:47:58
Średnia prędkość:14.57 km/h
Maksymalna prędkość:75.20 km/h
Suma podjazdów:27194 m
Suma kalorii:10000 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:111.33 km i 7h 59m
Więcej statystyk
  • DST 110.00km
  • Teren 110.00km
  • Czas 13:47
  • VAVG 7:31km/h
  • Podjazdy 3625m
  • Aktywność Bieganie

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich. Bieg "K-B-L" (Kudowa-Bardo-Lądek) 110 km

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 0

Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich.
Bieg "K-B-L" (Kudowa-Bardo-Lądek) 18.07.2014 - start biegu o 20:00.

110 km w nocy i tuż po świcie po 3 górskich pasmach Sudetów: Górach Stołowych, Górach Bardzkich, a końcówka w Górach Złotych. Część trasy znałem ze swoich wypraw rowerowych. Czas: 13h47m47sec., Miejsce OPEN: 5, w kategorii M20 miejsce pierwsze

Pierwszy raz przebiegłem 100km i przeżyłem. W wielu miejscach tempo chyba zbyt zachowawcze. Sporo osób wyprzedziłem po 60-70km. Na ostatnim podbiegu (90-ty kilometr) potworny kryzys, zablokowało nogi, zdaje się, że niektóre mięśnie nóg wysiadły, nic poza marszem z dwoma gałęziami znalezionymi w lesie nie chciało działać. O dziwo na ostatnim zbiegu pędziłem jak szalony, (notowałem najszybsze czasy kilometrów na 106 i 107 km :)) mięśnie czworogłowe przez lata katowane na rowerze tak łatwo nie dały za wygraną. Ogólnie dało się być tego dnia na podium, gdyby pobiec nieco mądrzej. Na szczęście dokonał tego Robert Korab, kolega z Rzeszowa należący do naszej ekipy. Rzeszowskie Gazele i Gepardy zagarnęły miejsce 3 (Robert Korab), 4 (Tomek Komisarz, ogromną część dystansu biegliśmy razem, jednak przegrałem przez zbyt duży apetyt na punkcie kontrolnym w Bardzie, podczas gdy ja jadłem zupę, Tomek pobiegł dalej bez zatrzymywania się) i 5-te (ja).

Ekipa RZESZOWSKIE GAZELE I GEPARDY :)


Dekoracja OPEN:

Dekoracja: Kategoria M20 :)




Sudety dzień 5 / Korona Gór Polski: Rudawy Janowickie (Skalniak, 945m), Karkonosze (Śnieżka 1602m) + nieco Izerskich

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 5




Sudety 2011 - dzień piąty (ostatni). Dwa szczyty Korony Gór Polski:
- Karkonosze: Śnieżka 1602 m n.p.m.
- Rudawy Janowickie: Skalniak 945 m n.p.m.

Plan był inny chciałem w tym dniu zdobyć wszystkie pozostałe szczyty Korony Gór Polski i tym samym ją skompletować. Ostatecznie przez pomylone drogi, trudność szlaków, się nie udało.
Już dzień wcześniej obiecałem żonie, że wrócę więc to nie podlegało dyskusjom :) W sumie mogłem zdobyć te dwie brakujące góry, lecz nie miałbym później żadnego sensownego połączenia komunikacyjnego. A czekać całą noc na dworcu w Jeleniej Górze, lub Wrocławiu (gdyby się udało dostać) nie za bardzo mi się widziało (zwłaszcza, że i tak do domu wracałem 10 godzin - w Rzeszowie byłem wczesnym rankiem). Poza tym cóż ostatnia para czystej odzieży.
Podsumowując dobrze wyszło bo dopiero w domu poczułem, jak bardzo po tych 5 dniach jestem zmęczony.
Zdecydowałem się wracać również dlatego, że pozostały dwa chyba najłatwiejsze do zdobycia szczyty Wysoka Kopa (1126m) w Górach Izerskich oraz Skopiec (724m) Górach Kaczawskich. Pod oba dość blisko i na dużą wysokość można dojechać asfaltem, a jedynie krótka końcówka w terenie. Razem z żoną zdecydowaliśmy, że zdobędziemy je kiedyś razem.
Czy czegoś żałuje... hmmm... może na początku byłem lekko zły gdyż wyjeżdżałem z domu z planem zdobycia pozostałych szczytów KGP, a stało się inaczej. Gdybym potrafił przewidywać przyszłość wiedziałbym, że wystarczyło nie zdobywać Wielkiej Sowy (na której już byłem rowerem) by się wyrobić.
Lecz teraz po pewnym czasie uważam, że dobrze wyszło po przynajmniej będę miał konkretny powód by znów odwiedzić Sudety. Tylko ten czas trwania dojazdu i powrotu.

Pogoda jak widać na zdjęciach, ale miało to swoje zalety bo nie przynajmniej nie było tak upalnie jak w poprzednich dniach. Poparzeń słonecznych i tak się dorobiłem podczas tego wyjazdu. W związku z brakiem widoczności słońca ma biologiczna nawigacja GPS, zwłaszcza w lasach zawodziła, prawie na każdym skrzyżowaniu z mapą, a i tak sporo pomyłek. Ogólnie to kilka godzin stracone przez błędy, jazdę na "skróty" i jak się okazało nie wystarczająco wczesny wyjazd rano.

Kamienna Góra - kościół na rynku © Petroslavrz

Park Krajobrazowy Rudawy Janowickie... © Petroslavrz

widoków na góry brak - Rudawy Janowickie toną dziś w chmurach... © Petroslavrz

Przełęcz Rudawska – przełęcz na wysokości 740 m n.p.m., w Rudawach Janowickich. © Petroslavrz

widoczność w porywach do 15 metrów :) © Petroslavrz

oj ciężki był niebieski szlak, jak się okazało najgorsza opcja, więc jeśli ktoś by się wybierał to każdy inny kolor lepszy... © Petroslavrz

Skalniak 945 m n.p.m. - najwyższy szczyt Rudaw Janowickich zdobyty :) [choć przy ogromnej stracie sił na noszenie sprzetu] © Petroslavrz

węzeł szlaków turystycznych nieopodal grupy skałkek "Konie Apokalipsy" © Petroslavrz

Rudawy Janowickie - Kamienna Ławka © Petroslavrz

Karkonoski Park Narodowy... © Petroslavrz

Schronisko ”Nad Łomniczką” 1002 m n.p.m © Petroslavrz

czerwony pieszy... © Petroslavrz

"Dom Śląski" 1400 m n.p.m. © Petroslavrz

Śnieżka 1602 m n.p.m. - najwyższy szczyt Karkonoszy, jak i całych Sudetów oraz naszych południowych sąsiadów Czechów. © Petroslavrz

Śnieżka (1602m) - strona czeska - nowa poczta na fundamentach dawnego schroniska © Petroslavrz

Śnieżka - obserwatorium astrononiczne i schronisko/restauracja © Petroslavrz

Śnieżka (1602m) - zamglony ja... i tak też się czułem po marszo(w)biegu z prawie 1000 metrów przewyższeń... © Petroslavrz

Cmentarz Ofiar Gór - ok. 1300 m n.p.m., w górnej części Kotła Łomniczki, na urwistym stoku u podnóża Kopy (1377 m n.p.m.) © Petroslavrz

Góry Izerskie - przy szlaku rowerowym nr 3 © Petroslavrz

Góry Izerskie - zbójeckie Skały (686m n.p.m.) - długa na 100m grupa skalna wznosząca się nad Miniszym Lasem opodal linii kolejowej Jelenia Góra - Szklarska Poręba. © Petroslavrz

Najwyższego szczytu gór Izerskich nie zdobywam - zmiana planów (patrz opis) zawracam choć byłem już na wysokości około 900m [za "Zakrętem Śmierci" już na obszarze Wysokiego Grzbietu) © Petroslavrz


Sudety dzień 4 / Ślęża (718 m), Góry Sowie (Wielka Sowa 1015m), Góry Kamienne (Waligóra, 936m), Góry Wałbrzyskie (Borowa 853m+Chełmiec 851m)

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 10

Sudety 2011 - dzień czwarty. Cztery szczyty Korony Gór Polski.

Wspomniane 4 szczyty Korony Gór Polski: Masyw Ślęży - Ślęża (718 m), Góry Sowie (Wielka Sowa 1015m), Góry Kamienne (Waligóra, 936m), Góry Wałbrzyskie (Chełmiec 851m).
Nawet się tego nie spodziewałem [nie odczułem], lecz właśnie w tym dniu było najwięcej przewyższeń, ich liczba przekroczyła 3000m. Być może to ze względu dłuższy dystans, bo jechało mi się dość łatwo. Być może organizm przyzwyczaił się już do takich przeciążeń...

Pozostałe zdjęcia w poniższym linku:
https://picasaweb.google.com/109653135242384174208/Sudety2011Dzien4#



Masyw Śłęży z daleka... © Petroslavrz

nadajnik na Ślęży... © Petroslavrz

Ślęża (717 m n.p.m.) - zdobyta :) © Petroslavrz

w stronę Gór Sowich... © Petroslavrz

szlak na Wielką Sowę... © Petroslavrz

Wielka Sowa (1015 m n.p.m.) - zdobyta rowerem ponownie :) © Petroslavrz

Góry Kamienne... © Petroslavrz

Waligóra (936 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Kamiennych zdobyty :) // wiatr najlepszym stylistą :D © Petroslavrz

Góry Wałbrzyskie i ich najwyższy szczyt Borowa... © Petroslavrz

Borowa (853 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich © Petroslavrz

Góry Wałbrzyskie i Chełmiec (851m) - należący do Korony Gór Polski, gdyż w czasach powstawania listy uważano go za wyższy od Borowej © Petroslavrz

Chełmiec (851 m n.p.m.) zdobyty :) © Petroslavrz

Chełmiec (851m) - wieża widokowa © Petroslavrz

Chełmiec (851m n.p.m.) / na jego szczycie znajduje się najwyższy (podobno) krzyż w Polsce (50m) © Petroslavrz

zapowiedź dnia kolejnego: widok na Karkonosze (po lewej) i bliższe Rudawy Janowickie (po prawej) © Petroslavrz


Sudety dzień 3 / Góry Bystrzyckie (Jagodna 977 m), Orlickie (Orlica 1084m), Stołowe (Szczeliniec Wielki 919m), Bardzkie (Kłodzka Góra 765m)

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 2

Sudety 2011 - dzień trzeci. Cztery szczyty Korony Gór Polski.

Wspomniane 4 szczyty Korony Gór Polski: Góry Bystrzyckie - Jagodna 898 m, Góry Orlickie - Orlica 1084 m, Góry Stołowe - Szczeliniec Wielki 919 m, Góry Bardzkie - Kłodzka Góra - 765 m. Do tego kilka innych szczytów, jednak nie chce mi się wszystkich wypisywać. Również sporo innych ciekawych miejsc. Odsyłam do zdjęć podobnie jak w przypadku dnia poprzedniego - na blogu tylko te ze szczytów Korony Gór Polski - pozostałe ze względu na dużą ilość w poniższym linku:
https://picasaweb.google.com/109653135242384174208/Sudety2011Dzien3#



Góry Bystrzyckie... © Petroslavrz

Jagodna 977 m n.p.m. - najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich © Petroslavrz

Góry Orlickie... © Petroslavrz

Orlica 1084 m n.p.m. - najwyższy szczyt Gór Orlickich © Petroslavrz

Góry Stołowe... © Petroslavrz

Szczeliniec Wielki 919 m n.p.m. - najwyższy szczyt Gór Stołowych © Petroslavrz

Szczeliniec Wielki 919 m n.p.m. - najwyższy szczyt Gór Stołowych zdobyty :) © Petroslavrz

część pasma Gór Bardzkich (ta z najwyższymi wzniesieniami)... © Petroslavrz

Kłodzka Góra 765 m n.p.m. - najwyższy szczyt Gór Bardzkich zdobyty © Petroslavrz


Sudety dzień 2 / Góry Złote (Kowadło, 989 + Smrk, 1125m), Góry Bialskie (Rudawiec, 1112m), Masyw Śnieżnika (Śnieżnik 1425m)

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 5

Sudety 2011 - dzień drugi. Trzy szczyty Korony Gór Polski. W dwóch słowach - Górska masakra...

Wspomniane 3 szczyty Korony Gór Polski: Kowadło 898m (Góry Złote), Rudawiec 1106m (Góry Bialskie), Śnieżnik 1425m (Masyw Śnieżnika). Do tego najwyższy szczyt Gór Złotych już po czeskiej stronie i masa innych górek.

Mój rekord wysokości na rowerze jeśli chodzi o Polskę. Podjazdów "w terenie" też chyba rekordowa ilość. Straciłem czas przez porannego kapcia na głównej drodze rano, okazało się, że w mojej pompce coś się zepsuło i nie chce wbijać więcej niż 1,7 bara. Zdarzenie miało miejsce to przed Złotym Stokiem - wyjątkowo pechowo wbity kawałek szkła, po dojściu do miasta i stacji paliw przywróciłem rower do stanu normalności za pomocą kompresora. W sumie mogłem jechać wcześniej, ale bałem się zepsuć nową gumę, z uwagi na plecak który znów był cięższy od roweru. A że mój Outpost waży około 14kg, plecak pewnie 20. W ogóle plecak, temperatura i przewyższenia zrobiły swoje bo po koniec dnia ledwie jechałem. Ale po porządnym śnie od następnego poranka znów górki, a po zmęczeniu nie było nawet śladu :)

Co do opon nie mam zastrzeżeń spisują się świetnie w każdych warunkach - cóż i tak to dopiero pierwszy kapeć w tym roku.

Z uwagi na dużą ilość zdjęć na blogu tylko te ze szczytów - pozostała część to oglądnięcia w poniższym linku:
url=https://picasaweb.google.com/109653135242384174208/Sudety2011Dzien2#


Góry Złote - Kowadło (989m) - szczyt zaliczany do Korony Gór Polski © Petroslavrz

Najwyższy szczyt Gór Złotych - Smrk (1125m) po czeskiej stronie © Petroslavrz

Rudawiec (Polska Hora) - 1106m - czyli najwyższy szczyt Gór Bialskich zdobyty :) © Petroslavrz

Masyw Śnieżnika - Śnieżnik 1425 m n.p.m zdobyty :) © Petroslavrz

byłem już wyżej rowerem lecz nie w Polsce - w naszym kraju rekord © Petroslavrz


  • DST 126.84km
  • Teren 12.50km
  • Czas 05:54
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Podjazdy 1029m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sudety - dzień 1 / Korona Gór Polski: Góry Opawskie (Biskupia Kopa, 889 m)

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 02.06.2011 | Komentarze 4

Sudety 2011 - dzień pierwszy. Rano prawie zaspałem. Wyjście z domu w pośpiechu, na szczęście sprzęt i wszystko było gotowe dzień wcześniej. Już pod stacją uświadamiam sobie, że zapomniałem ubrać kasku. Nie było czasu się wracać więc cały wyjazd bez niego. Po drodze pociąg nabrał opóźnień i ruszyłem z Opola dopiero po 13-stej. Od przyjazdu, przez cały dzień jazda w lekkim deszczu [czasem coś mocniej, czasem ledwie kropiło]. Trasa dość prosta dojazd polegała na dojeździe do pierwszego sudeckiego pasma na mojej trasie tj. Gór Opawskich [jechałem głównymi drogami gdyż pomimo większej ilości kilometrów ma się ten komfort, iż nie trzeba patrzeć ciągle na mapę tułając się na skróty po wioskach]. Na miejscu podjazd doliną Bystrego potoku, po drodze z małym błędem gdyż przez chwilę wracałem się w dół. W ogóle pod schroniskiem okazuje się, że istnieje jeszcze łatwiejsza droga (drogą p. pożarową - dojeżdzają nią tam pracownicy). Po zdobyciu najwyższego ich szczytu w Polsce (Biskupiej Kopy 889m n.p.m., dość łatwe wyzwanie, właśnie nią zjazd. Dalej główna trasa do Nysy wzdłuż Gór Złotych później w kierunku Złotego Stoku [sądziłem, że tam pod koniec dnia dojadę]. Ostatecznie Nocleg w Ściborzu z powodu deszczu - ubrania troche przemokły, a zaczęło robić się zimniej. Nawet fajnie gdyż pozytywne miejsce, mili ludzie i piękne tereny nad Jeziorem Otumuchowskim.
Podsumowując w pierwszym dominował deszcz i asfalt, mało było terenu i prawdziwej górskiej jazdy... lecz wkrótce miało się to zmienić... :)



pierwsze górki już za mną, lecz do gór jeszcze daleko... © Petroslavrz

Prudnik - rynek © Petroslavrz

Łąka Prudnicka - Zamek rodu Mettich(XVIII w.) © Petroslavrz

Góry Opawskie z Moszczanki (w końcu... gdyż przez długi okres czasu były zupełnie niewidoczne) © Petroslavrz

Park Krajobrazowy Gór Opawskich © Petroslavrz

Bystry Potok w Rezerwacie Cicha Dolina © Petroslavrz

podjazd dość intensywnie odczuwalny... © Petroslavrz

na skróty... idziem... © Petroslavrz

kapliczka przy szlaku do schroniska © Petroslavrz

Schronisko PTTK "Pod Kopą Biskupią" (na wys. 850 m) – jedyne schronisko turystyczne w Górach Opawskich © Petroslavrz

Biskupia Kopa (889 m n.p.m.) zdobyta – najwyższy szczyt polskich Gór Opawskich © Petroslavrz

Czechy... © Petroslavrz

Góry Opawskie od północnego-zachodnu - Biskupia Kopa daleko w tle... © Petroslavrz

Nysa - kościół św. Jakuba i św. Agnieszki oraz dzwonnica © Petroslavrz

Piękna Studnia w Nysie - obiekt unikatowy, arcydzieło barokowej sztuki kowalskiej © Petroslavrz

Paczków - Ratusz © Petroslavrz

Dorzucam zdjęcia z drugiego dnia (miejsce noclegowe). W tym wpisie gdyż w kolejnym dniu atrakcji, co nie miara - cały dzień w górach, pobicie rekordu wysokości na rowerze w naszym kraju. Subiektywnie, chyba również rekord podjazdów w terenie - ale aż tak dokładnych stastyk nie prowadzę.
Aż jestem ciekaw ile przewyższeń pokaże bikemap gdy wyznaczę w nim trasę...
Ścibórz - nocleg Gospodarstwo Agroturystyczne SONIA państwa Machowskich, podaję nazwę gdyż bardzo pozytwne miejscę, chętnie by tu człowiek zaostał na dłuzej © Petroslavrz

Ścibórz - Gospodarstwo Agroturystyczne "Sonia" - widok na Jezioro Otumuchowskie © Petroslavrz


  • Aktywność Jazda na rowerze

Korona Gór Polski: Beskid Żywiecki (Babia Góra, 1725 m n.p.m.) - pieszo

Wtorek, 19 października 2010 · dodano: 19.10.2010 | Komentarze 1

Podczas pobytu w górach przy okazji znalazłem się na kolejnym ze szczytów Korony Gór Polski - Babiej Górze. Tym razem pogoda świetna w przeciwieństwie do tej z końca sierpnia gdy byłem w tych rejonach na rowerze, która wówczas całkowicie pokrzyżowała moje plany.

Beskid Żywiecki i jego najwyższy szczyt - Babia Góra 1725 m n.p.m. © Petroslavrz

Mała Babia... © Petroslavrz


  • Aktywność Jazda na rowerze

Korona Gór Polski: Tatry (Rysy, 2499 m n.p.m.)

Wtorek, 19 października 2010 · dodano: 19.10.2010 | Komentarze 1

Czasu spędzonego w górach ciąg dalszy. Zahaczyłem również o znane mi już szlaki w Tatrach i wybrałem się na Rysy. Cóż mogę powiedzieć - w październiku to jednak wyzwanie... O wiele trudniej niż latem, zimniej i więcej adrenaliny... Za to bez przedzierania się przez tłum ludzi, efekt taki, iż czas przejścia podobny.

Chyba na tyle będzie tych górskich relacji... Było kilka innych szczytów, lecz nijak nie wiąże się to z rowerami (w tym przypadku chodzi o cykl wyjazdów pod znakiem Korony Gór - Polski). A i wrzucać zdjęć mi się już nie chce - zbyt czasochłonne zajęcie.

A to już z góry... © Petroslavrz

Ślisko... © Petroslavrz

Bula pod Rysami i warunki na szlaku... © Petroslavrz

blisko Buli Pod Rysami... © Petroslavrz

Czarny Staw... © Petroslavrz


  • DST 56.41km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 14.78km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 880m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 2: Korona Gór Polski: (Beskid Mały, Czupel 933m)

Sobota, 28 sierpnia 2010 · dodano: 31.08.2010 | Komentarze 4

Trasa: [postaram się wpisać wieczorem]

Od rana źle się czułem. Było pochmurnie z lekką mżawką, jednak stopniowo zaczęło się wypogadzać. Z Bielska-Białej do Wilkowic tam podjazd w 90% asfaltową ulicą Harcerską, aż do schroniska na Magurce. Podjazd jak podjazd, ale od połowy częściej prowadziłem niż jechałem - dopiero później już w bliżej szczytu znowu wsiadłem na rower. Dalej łatwa i przyjemna widokowa jazda po grzbiecie. Po dojechaniu na Czupel krótka przerwa i zjazd. Czerwony był stromy i nieprzyjemny więc troche się wróciłem i zjechałem we wcześniej mijaną leśną drogę. Dalej jechałem różnie wybierając najłatwiejsze i jak najlepszej jakości ścieżki i leśne drożki. Wyjechałem ku mojemu zdziwieniu dokładnie tam gdzie chciałem czyli obok leśniczówki w Czernichowie. W międzyczasie się wypogodziło i ładnie zapowiadało. Przez chwile zastanawiałem się czy nie wjechać na Górę Żar. Jednak stwierdziłem, że już tam byłem (w 2007r. z Krakowa), a podjazd ciężki (mogłem też kolejką), ale się nie zdecydowałem. Pojechałem więc do Żywca asfaltem po wschodniej stronie jeziora. Nagle silny wiatr i ulewa, zaczęło padać i po kilku chwilach byłem cały przemoczony. Wcześniej dzwoniła żona i pytała czy nie przyjechałbym wcześniej. Słabe samopoczucie i wszystko inne zadecydowało, że wracam do domu pociągiem. Do odjazdu było trochę czasu więc po zakupie biletów pokręciłem się jeszcze po Żywcu. Później długa jazda osobówkami i przesiadka na RegioExpres w Krakowie. Za to dzięki temu, że wcześniej wróciłem na drugi dzień zaliczyłem fajną imprezę u znajomych świeżo po ślubie.

Z wyjazdu jestem zadowolony gdyż praktycznie osiągnąłem wszystko co chciałem (Pogórze Śląskie, Beskid Śląski, Beskid Mały), oprócz popołudniowej trasy po Beskidzie Żywieckim w tym dniu i Babiej Góry rano następnego dnia (ale ją i tak miałem zdobywać pieszo). Na szczęście jestem zdrowy i wszystko jest dobrze. Natomiast gdybym został i uparcie jechał mimo deszczu mogło by się to skończyć różnie. Irytuje mnie tylko fakt, że w pociągu spędziłem jakieś 14 godzin (w sumie 623 km) natomiast samej jazdy było czasowo mniej i jedynie 150km. Gdybym wiedział wcześniej, że tak wyjdzie to mogłem w piatek podkręcić tempo, zdobyć Czupel i zajechać wieczorem do Żywca, być może wrócić jakimś nocnym pociagiem (o ile taki jeździł).

Poranne, pochmurne Pasmo Baraniej Góry i Skrzyczne (1257) © Petroslavrz

Wilkowice - kościół © Petroslavrz

Podjazd na Magurkę Wilkowicką © Petroslavrz

Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka © Petroslavrz

Panorama ze schroniska... © Petroslavrz

Zbiornik elektrowni na szczycie góry Żar © Petroslavrz

Czupel blisko... © Petroslavrz

Czupel (933 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Beskidu Małego zdobyty :) © Petroslavrz

Kapliczka na szczycie © Petroslavrz

pamiątkowe... © Petroslavrz

Jeziora na rzece Sole (Jez. Czaniec i Jez. Międzybrodzkie) © Petroslavrz

Zbiornik elektrowni pompowo-szczytowej na górze Żar © Petroslavrz

Zjazd nieoznaczonymi leśnymi ścieżkami... © Petroslavrz

Leśne ruinki... © Petroslavrz

Jezioro Żywieckie w oddali © Petroslavrz

Jezioro Międzybrodzkie (i gór Żar - po środku) z zapory w Tresnej © Petroslavrz

Jezioro Żywieckie z zapory w Tresnej © Petroslavrz

Żar © Petroslavrz

Żywiec - deszczowy rynek © Petroslavrz

Żywiec - ratusz © Petroslavrz

Żywiec - Nowy Zamek © Petroslavrz

Żywiec - Park Zamkowy © Petroslavrz

Pożegnanie z Żywcem... © Petroslavrz

oraz z ledwie widocznym Beskidem Małym... gdzieś tam byłem rano © Petroslavrz

Mapa [dodana II.2011 - nie oddaje wiernie zwiedzania Żywca - było tego więcej, lecz zwyczajnie nie pamiętam już nazw ulic oraz nie zawsze wiedziałem dokładnie gdzie byłem)


  • DST 98.91km
  • Teren 22.50km
  • Czas 07:09
  • VAVG 13.83km/h
  • VMAX 63.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 1550m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 1: Korona Gór Polski: Beskid Śląski (Skrzyczne, 1257m) + Korona Pogórzy: Śląskie (Jasieniowa, 521m)

Piątek, 27 sierpnia 2010 · dodano: 29.08.2010 | Komentarze 3

Trasa: Goleszów > czarny szlak pieszy > przez las obok kamieniołomu > [Jasieniowa 521m] > czarny szlak > Dzięgielów > Leszna Górna > Horní Líštná (CZ) > Leszna Górna > Dzięgielów > Cisownica > Ustroń > nadwiślański szlak rowerowy > Wisła > Wisła-Malinka > Przełęcz Salmopolska > czerwony szlak pieszy: [Malinów 1117] > [Malinowska Skała 1152] > [Kopa Skrzyczeńska 1189] > [Małe Skrzyczne 1211] > [Skrzyczne 1257] > zjazd nieoznaczonymi i niebieskim pieszym do Szczyrku > Szczyrk > Buczkowice > Meszna > Bystra Śląska > Wilkowice > Łodygowice > Pietrzykowice > Łodygowice > Wilkowice > Bielsko Biała

Tym wyjazdem zakończyłem operację "Korona Pogórzy 2010". Najwyższe szczyty wszystkich Pogórzy w karpackiej części Polski zdobyte. Będzie osobny wpis z podsumowaniem - tymczasem lista:

* Pogórze Bukowskie - Żurawinka 664 m n.p.m.
* Pogórze Ciężkowickie - Liwocz 562m n.p.m.
* Pogórze Dynowskie - Sucha Góra 591m n.p.m.
* Pogórze Jasielskie - Franków (Patryja) 533m n.p.m.
* Pogórze Przemyskie - Kopystańka 541m n.p.m. / Suchy Obycz 617m n.p.m.
* Pogórze Rożnowskie - Dąbrowska Góra 583m n.p.m.
* Pogórze Strzyżowskie - Bardo 534m n.p.m.
* Pogórze Śląskie - Jasieniowa 521m n.p.m.
* Pogórze Wielickie - Wieszagóry 467m n.p.m.
* Pogórze Wiśnickie - Rogozowa 536m n.p.m.

Pociąg z Rzeszowa o godz. 3:46, na miejscu dopiero przed 11. Jeszcze przed rozpoczęciem jazdy czułem się zmęczony. Pogoda rano pochmurna, później było coraz lepiej, po dojechaniu do Przełęczy Salmopolskiej ciemne chmury, zaczęło kropić, a już na Skrzycznym ulewa. Później padało słabiej ale już niemalże bez przerwy do rana.
Co do jazdy to na Jasieniową szybko, choć później się pogubiłem w lesie i ostatecznie zdobyłem ją od najgorszej z możliwych stron. Po zjeździe narzuciłem sobie spokojne, turystyczne tempo starałem sie go trzymać. W planach były 3 dni jazdy, plecak ważył swoje, a brak pożądnego snu dokuczał (ostatecznie 2-giego dnia wróciłem do domu - o tym we wpisie z tego dnia). Ochotę do bardziej energicznej jazdy nabrałem już na szlaku w górach, tam nieco szalałem. Oczywiście czasami prowadziłem (to jakieś drzewo, to zbyt wielkie kamienie, omijanie błota). Na Skrzyczym na chwilę schowałem się w schronisku jednak deszcz nie odpuszczał więc zdecydowałem, że zjeżdzam na dół. Zjazd stromy, przy kolei linowej, całkiem przyjemny, ale starałem się uważać bo padało, spora część połowa klocków znikła. Dalej już ciągle w deszczu. W Łodygowicach miałem mieć nocleg, ale ostatecznie go nie było :/ Więc ruszyłem z powrotem (już główną) do Wilkowic, tam jednak nie widziałem żadnego gospodarstwa agroturystycznego, był jeden hotel, ale drogo sobie liczyli. Nocleg znalazłem dopiero w Bielsku-Białej już po zmroku.

Jasieniowa - nie zrobiłem porządnego zdjęcia górki z dołu więc dodaje jedno ze strony Urzędu Miasta Goleszowa:
Jasieniowa... © Urząd Miasta Goleszów

Tu już zdjęcia właściwe: (jak zwykle w moim przypadku - sporo)
Goleszów - niewielkie jeziorko Ton na peryferiach miasteczka... (na zboczu Jasieniowej) © Petroslavrz

w drodze na Jasieniową... © Petroslavrz

"na skróty" czyli miało być szybciej - a jest 2 razy dłużej i 3 razy trudniej :P © Petroslavrz

Dawny kamieniołom na południowo-wschodnim zboczu Jasieniowej © Petroslavrz

nie spodziewałem się czegoś takiego na Pogórzu... © Petroslavrz

"prawie jak Tatry lub Pieniny " © Petroslavrz

a to już Beskid Śląski... (znad kamieniołomu na Jasieniowej) © Petroslavrz

Jasieniowa (521 m n.p.m.) - najwyższe wzniesienie Pogórza Śląskiego zdobyte :) © Petroslavrz

Radość z zakończenia operacji "Korona Pogórzy 2010" - najwyższe szczyty wszytkich Pogórzy w karpackiej części Polski zdobyte na rowerze. Zastanawiam się czy ktokolwiek wcześniej tego dokonał, być może jestem pierwszym rowerzystą w historii... :P © Petroslavrz

przejście graniczne Horní Líštná-Leszna Górna © Petroslavrz

Ustroń - ratusz © Petroslavrz

Ustroń - rynek © Petroslavrz

Ustroń - bardzo ładna mapa - pozwoliłem sobie zaznaczyć swoją trasę w części mieszczącą się na niej (żółty pasek) © Petroslavrz

Ustroń - widok na Palenice (672 m n.p.m.) © Petroslavrz

przez Wisłę... do Wisły © Petroslavrz

rzeka Wisła © Petroslavrz

Wisła - kościół © Petroslavrz

Wisła - małe skocznie © Petroslavrz

Wisła-Malinka - skocznia im. Adama Małysza © Petroslavrz

Przez kilka chwil było słonecznie... © Petroslavrz

Przełęcz Salmopolska (934 m n.p.m.) - z plecakiem i udało sięna non-stopie, ok 500m w pionie © Petroslavrz

Przełęcz Salmopolska - widok w stronę Klimczoka i Szyndzielni © Petroslavrz

w drodzę na Malinów (1117) - panorama w kierunku zachodnim... © Petroslavrz

Malinów (1117 m n.p.m.) © Petroslavrz

Skrzyczne (1257 m n.p.m.) - cel dzisiejszej jazdy © Petroslavrz

stąd podjeżdzałem na przełęcz :) © Petroslavrz

Skocznia Wisła-Malinka © Petroslavrz

Malinów (1117) za plecami © Petroslavrz

Malinowska Skała (1152 m n.p.m.) © Petroslavrz

zaczyna kropić... © Petroslavrz

widoczki... (nie pamiętam w którą stronę zdjęcie) © Petroslavrz

prawie Skrzyczne (1257) © Petroslavrz

Skrzyczne (1257 m n.p.m) - najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego © Petroslavrz

Skrzyczne (1257 m n.p.m) - najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego zdobyty :) © Petroslavrz

oni też zjeżdzają... aczkolwiek szybciej / przydałby się lepszy sprzęt © Petroslavrz

Nieco szaleńczy zjazd do Szczyrku w deszczu zgodnie ze wskazówkami napotkanych bikerów co do trasy © Petroslavrz

Szczyrk - skocznie narciarskie © Petroslavrz