Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Krzyż III Tysiąclecia - Borki Chechelskie z Pawłem (Kundello21)

Środa, 2 lutego 2011 · dodano: 02.02.2011 | Komentarze 13

Z Pawłem przez tereny Pogórza Strzyżowskiego, do stojącego samotnie w Borkach Chechelskich (granice administracyjne Ropczyc) Krzyża III Tysiąclecia.
W Krzyżu fantastyczne jest to, że pomimo ogromnych rozmiarów (47m), z prawie żadnej strony go nie widać :) Kamuflują go bądź okoliczne wzniesienia bądź lasy. W sumie lokalizacja mogła być lepsza... ale nie narzekajmy.
Droga do przez Pogórze pod wiatr, powrót bardziej nizinny z wiaterkiem w plecy.
Mapa: (w jednym miejscu się pomyliłem, różnica ok. kilometra, u Pawła jest wersja poprawna)

Średnia co najmniej 21 (pewnie było więcej, lecz tego się nie dowiemy gdyż po drodze zresetował mi się licznik, a Paweł jadący na rowerze swojej Asi takowego sprzętu nie posiadał, w każdym bądź razie tempo powrotu było bardzo mocne)
Ropczyce-Borki Chechelskie - Krzyż III Tysiąclecia © Petroslavrz


[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,152273,lesny-pawel.html]
Leśny Paweł... © Petroslavrz

Bystrzyca - Krzyż Milenijny © Petroslavrz

pogórskie widoczki... © Petroslavrz

Szkodna - szutrowe skróty... w wersji zimowej © Petroslavrz

i w wersji wakacyjnej :):

Ropczyce-Borki Chechelskie - Krzyż III Tysiąclecia © Petroslavrz

Krzyż III Tysiąclecia i nasze rowery... © Petroslavrz

pośród pól uprawnych Miłocina... © Petroslavrz


Nad Wisłokiem...

Wtorek, 1 lutego 2011 · dodano: 02.02.2011 | Komentarze 0

Trasa: Po Rzeszowie
Z samego rana po raz kolejny raz do przychodni na kolejne w tym roku badania... Pozostał kawałek czasu do rozpoczęcia pracy więc wybrałem się przejechać chwilkę nad Wisłokiem. Po pracy również ale już o wiele krócej-nad Żwirownie i nad Zalewem.
Zakole rzeki Wisłok... © Petroslavrz

Wały przeciwpowodziowe... © Petroslavrz

Wisłok z kładki na Załężu © Petroslavrz

potok Młynówka... © Petroslavrz

Nad zalewem... © Petroslavrz



Progiem Pogórza... wersja enduro-zimowa :)

Niedziela, 30 stycznia 2011 · dodano: 31.01.2011 | Komentarze 2

Piękna niedziela, słonecznie, wyszedłem więc rano z zamiarem przejechania się w terenie.
Trasa - jedna z moich ulubionych, sentymentalna, mogłem mieć 15 lub 16 lat gdy przejechałem ją po raz pierwszy, wydawała mi się wtedy przepotężnym dystansem :) [północna linia na mapie], podoba mi się do dziś. Przebiega grzbietem pierwszego wzniesiena Pogórza Strzyżowskiego, które wyrasta z płaskich terenów Kotliny Sandomierskiej tuż przy drodze krajowej A4. W większości niezalesiona z wieloma punktami o świetnej widoczności - można rozpoznać wiele miejsc sięgając daleko wgłąb Kotliny Sandomierskiej, oraz poszczególne wzniesienia Pogórza Strzyżowskiego (np. Pasmo Klonowej Góry, Chełm, Bardo...). W warunkach mroźno-zimowych przedzierając się przez śnieg i liczne zaspy czułem się odrobinkę jak na Połoninach :) Klimatu dodawały stada dzikich zwierząt świetnie widoczne na tle białego śniegu. Nie skłamię jeśli powiem, że widziałem około setki saren, kilka zająców, bażanty oraz lisa.
A o trasie piszę tyle dlatego, że po raz pierwszy dodaję mapę z dokładnym jej przebiegiem. Może tak naprawdę nie ma w niej nic niezwykłego, jednak dla mnie jest ona niezwykła :)
(średniej 15,1 nie wpisuję - gdyż była to czysta rekreacja, jak i często byłem zmuszony prowadzić rower przez zaspy, ale traktowałem to jako spkojny spacer)
tytułowy próg Pogórza Strzyżowskiego... (zdjęcie zrobione dzień wcześniej, z pobocza A4) © Petroslavrz

"Próg Pogórza" od południa (widok z Kielanówki na tereny z wiertnią w Świlczy) © Petroslavrz

widok na Pogórze Strzyżowskie - wzniesienia Rez. Wielki Las w tle © Petroslavrz

Będziemyśl - pod jednym z masztów... © Petroslavrz

Wiertnia Świlcza - poszukiwania złóż.. © Petroslavrz

Wzgórza nad Przybyszówką... © Petroslavrz

Lis... © Petroslavrz

Sarenka... © Petroslavrz

mandarynkę ? © Petroslavrz



  • DST 124.92km
  • Teren 13.50km
  • Czas 06:29
  • VAVG 19.27km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślady Poligonu SS "Heidelager" w Pustkowie k.Dębicy

Sobota, 29 stycznia 2011 · dodano: 30.01.2011 | Komentarze 10

Trasa:

Pierwsza setka w 2011 roku... Planowałem ok 90km, ale postanowiłem zmienić trasę i odwiedzić nie tylko same bunkry, lecz również ponownie Pustków (powód - straciłem zdjęcia z wcześniejszych wizyt). Wcześniej napisałem dużo więcej i ciekawiej lecz przez błąd Firefoxa zniknęło :( Tak więc podobnie jak trasę uzupełnię później, teraz nie mam cierpliwości aby pisać wszystko od początku. Poniżej część fotograficzna:



Ocieka - Bunkry:
Ocieka - Bunkier II © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier I © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier II © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier III (na terenie plebanii) © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier IV © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier V © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier VII © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier VIII © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier IX © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier IX © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier X © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier X © Petroslavrz

Ocieka - Bunkier X © Petroslavrz

wewnątrz bunkru... © Petroslavrz

wewnątrz bunkru... © Petroslavrz

Blizna - poligon broni V-1 i V-2:
Blizna - schron przy wschodniej wyrzutni V-1 © Petroslavrz

Wschodnia wyrzutnia widziana z bunkru © Petroslavrz

Betonowe fundamenty podpór rampy rozbiegowej zachodniej wyrzutni © Petroslavrz

Blizna - Hala Montażowa © Petroslavrz

Blizna - Hala Montażowa © Petroslavrz

Blizna - Makieta rakiety V-2 / na plac budowy "Parku Historycznego Blizna" © Petroslavrz

Pustków:
Pustków-Osiedle - Ringstraßen III © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - Ringstraßen III - pozostałości garaży © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - Ringstraßen IV - schody... © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - Ringstraßen II - kolejne fundamenty... © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - wjazd/początek Ringstraßen I © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - Cmentarz Żołnierzy Radzieckich © Petroslavrz

Brzeźnica - u stóp Góry Śmierci © Petroslavrz

Pustków - Pomnik na terenie byłego obozu (tzw. Góra Śmierci) © Petroslavrz

Pustków-Osiedle - Obelisk ku pamięci Żydów pomordowanych na Górze Śmierci © Petroslavrz

Magazyn ciał © Petroslavrz

... © Petroslavrz


Pozostałe:
poszukiwania bunkru... © Petroslavrz

leje po wybuchach (niedaleko bunkru I) © Petroslavrz

leśnostrada z Ocieki do Bliznej... © Petroslavrz

Wola Ociecka - Zespół Dworkowo-Parkowy © Petroslavrz

Ropczyce - Cukrownia (dowód istnienia mafii rowerowej - przemyt cukru w rowerach kwitnie © Petroslavrz


  • DST 43.32km
  • Teren 6.40km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Grochowiczną...

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 28.01.2011 | Komentarze 5

Trasa: Rzeszów > nad zalewem > Zwięczyca > Boguchwała > Lutoryż > [Grochowiczna 381m] > Budy Czudeckie > Czudec > Przedmieście Czudeckie > Niechobrz > Racławówka > Zwięczyca > Rzeszów

Trasa którą miałem pojechać wczoraj, zrobiłem dzisiaj przed pracą. Ogólnie z formą po zimowej przerwie nie jest chyba tak źle, jedynie jestem zmuszony częściej pić wodę na trasie. Dokładnie ciężko stwierdzić przez zmiany sprzętowe. Nie wiem jaki wpływ (w sensie, że ilościowy/przeliczalny) na jazdę ma lepsza korba. Na dzień dzisiejszy liczba dodatkowych watów którą generuje wystarcza na pokrycie słabszej formy po zimie... efektem czego są prędkości podobne do tych z jesieni :) Wyjątek to dłuższe podjazdy, ale to sprawa oczywista.
Grochowiczna - podjazd... © Petroslavrz

Dzięki prowadzonej ścince drzew powstają nowe "ścieżki rowerowe" :) © Petroslavrz

Grochowiczna - na szczycie... © Petroslavrz

udało się sfotografować zagrożoną wyginięciem wiewiórkę ognistoogoniastą © Petroslavrz

Dolina rzeki Wisłok i miasto Czudec z góry... © Petroslavrz

Niechobrz - Krzyż Milenijny © Petroslavrz



  • DST 23.40km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.35km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Mroźny Romet Komunista
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Rzeszowie

Czwartek, 27 stycznia 2011 · dodano: 27.01.2011 | Komentarze 2

Trasa: Rzeszów w dniach 26+27.I.2011 (9,1 + 14,2km)

Plan na 27 stycznia brzmiał: rano przed pracą wybrać się na Grochowiczną. Budzik zadziałał planowo (przed siódmą), lecz użytkownik po jego wyłączeniu postanowił spać dalej...
A po pracy było zbyt ciemno...
Jednym zdaniem nie chciało mi się dziś jeździć, może jutro się poprawię, jak do tej pory regularne treningi w dni robocze to fikcja...

Dwie górki: na jednej szpital, na drugiej osiedle...

Wtorek, 25 stycznia 2011 · dodano: 25.01.2011 | Komentarze 5

Trasa: Po Rzeszowie (z 2 dni)
Kilka spraw na mieście... (22,5km) + wczorajsze do/z pracy (5,2)

Chciałem przejechać przez pewne skróty, a tu psikus... już ich nie ma.
Praktyczne przejście przez wiele lat łączące dwa rzeszowskie osiedla zlikwidowane... © Petroslavrz



Wczoraj dobrze poszperałem i znalazłem zapasowy kabel od licznika. Stary licznik skończył roztrzaskany pod kołami, a po kupieniu nowego nie musiałem wymieniać tylko "gdzieś" schowałem. Okazało się, że to trudno zlokalizować to "gdzieś" ale się udało.
Zapasowy kabel licznika... © Petroslavrz


Zaśnieżony wyjazd...

Niedziela, 23 stycznia 2011 · dodano: 24.01.2011 | Komentarze 2

Trasa: Rzeszów > Miłocin > Rudna Wielka > Pogwizdów > Rudna Wielka > [Dworzysko] > Przybyszówka > Rzeszów > nad zalewem

Trasa miała wyglądać inaczej, miało być 2x więcej km po płaskim asfalcie, taki spokojny trening szosowy, docelowo tereny na północ od Sędziszowa i Ropczyc. Po drodze jednak pogoda szybko się załamała, a drogi stały się szaro-białe. Sypało coraz bardziej, a warunki pogarszały się. Przed Mrowlą stwierdziłem, że nie ma co byc upartym i lepiej wracać, a zaoszczędzony czas przeznaczyć na zrobienie dobrego obiadu żonie która po południu wracała z pracy. W takim razie postanowiłem przeskoczyć do treningu siłowego z następnego dnia. Wrzuciłem najcięższe przełożenia i trzymałem się zaleceń. W terenie było ciężko.
Po powrocie na osiedle okazało się, że jest stosunkowo wcześnie więc jeszcze przedłużyłem trening nad o scieżki nad zalewem i Lisiej Górze.
Czasu nie wpisuje, dystans z serwisu bikemap, gdyż po drodze przerwany kabel od licznika [naprawiany prowizorycznie kilka razy] znów się popsuł i jest nieszczelny.

Miłocin - kaplica św. Huberta © Petroslavrz

Rudna Wielka © Petroslavrz

w stronę słońca... © Petroslavrz

Rzeszów - wzgórza na terenie strzelnicy... © Petroslavrz

Ścieżka nad zalewem © Petroslavrz



  • DST 55.83km
  • Teren 13.50km
  • Czas 02:57
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 460m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót Zimy i Początek sezonu 2011...

Sobota, 22 stycznia 2011 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 5

Trasa: wpiszę później... odsyłam do map na końcu wpisu...

Na początek sezonu postanowiłem od razu ruszyć na Pogórze i zaliczyć kilka podjazdów. W sumie sporo jechałem w terenie po ośnieżonych szutrach, czasami po dróżkach leśnych. Moje rozpoczęcie sezonu było jednocześnie początkiem powrotu zimy, który miałem nadzieje się opóźni, jednak tak się nie stało. Od rana lekkie opady śniegu. Jechało się dobrze, o samych podjazdach nie mogę tego powiedzieć, tu przerwa zrobiła swoje, ale jest lepiej niż myślałem. Miałem siły nawet na dłuższą trasę, ale postanowiłem nie przesadzać i pojechać tak jak zaplanowałem.

Panorama:
Zabratówka oraz czekające wzniesienia... © Petroslavrz

Pozostałe:
Podjazd w Borku Starym © Petroslavrz

Borówki - kaplica © Petroslavrz

w lesie... © Petroslavrz

Pogórze ponownie zimowe... © Petroslavrz

Handzlówka - stok narciarski © Petroslavrz

dom-widmo (las w okolicach Handzlówki/Woli Rafałowskiej) © Petroslavrz

Cierpisz Górny - skrzyżowanie szlaków © Petroslavrz

Magdalenka (394m) - najwyższy punkt dzisiejszej trasy © Petroslavrz




Mam jeszcze pytanie może ktoś będzie wiedział - jak rozumieć przewyższenia podawane przez bikemap.net? czy jest równoznaczne z sumą podjazdów? Nigdy tego parametru nie liczyłem, ani nie wpisywałem na bloga więc nie wiem...
?

Przeddzień rozpoczęcia sezonu: Nowy napęd/Metody treningowe

Piątek, 21 stycznia 2011 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 4

Trasa: Rzeszów [po odebraniu roweru krótko po mieście, zakupy na weekend]
oprócz tego 3km bieg rano (dla jasności nie wliczam dystansu) + kilka ćwiczeń na świeżym powietrzu (siłownia przy zejściu na planty/bulwary nad Wisłokiem)

Na początek sprzęt i zmiany w stosunku do 2010:

- Opony: Continental Traffic 1,90
- Korba: SLX
- Przednia przerzutka: SLX
- Do tego nowy łańcuch i kaseta, takie same jak poprzednio (klasa Alivio - HG50), wymienione linki i klocki hamulcowe. Może podmaluje sztycę i wymienię siodełko, ale to tylko estetyka.

A teraz kontynuacja procesów myślowych z poprzedniego wpisu (...znowu sporo tekstu).

W tym roku postanowiłem ująć swoje wyjazdy w pewne ramy i nadać im bardziej przemyślany kształt. Głównym celem pozostaje kolarstwo o charakterze turystycznym, zmiana polega na urozmaiceniu go o elementy treningowe. Chodzi o poprawienie kondycji i lepsze rozłożenie sił w ciągu roku.

Wzorował będę się na "Kalendarzu Treningowym 2011" z "Magazynu Rowerowego".

Kalendarz posłuży jako wzór, więc nie oznacza to, że będę będę się go kurczowo trzymał. Chcę/muszę wprowadzić masę modyfikacji, co wynika z innych celów. Dla przykładu jedno z pierwszych zdań brzmi "Jak wyobrażacie sobie kolejny sezon ścigania?"... w moim przypadku wygląda to tak że ścigać się nie lubię (no może w niektórych sytuacjach z samym sobą).
Kalendarz nastawiony jest więc na ściganie/rywalizację na zawodach i dystansach które tam obowiązują: Mega (40-50km), Giga (80-100km). Moje zainteresowanie budzą dłuższe dystanse i pokonywanie ich w sposób sprzyjający organizmowi, nie wyczerpująca walka o miejsce i jak najlepszy wynik, na granicy własnej wytrzymałości. Wiadomo chce być szybszy z różnych względów (pomijam je) ale to co innego niż zawody.
Kalendarz jest jednak przydatny gdyż został skonstruowany na bazie wiedzy naukowej stosowanej w sporcie.
Sezon podzielony jest na różne okresy, poświęcone rozwijaniu odmiennych umiejętności - chciałbym się ich trzymać:
okres przejściowy, przygotowawczy, pierwszy okres startowy, drugi okres startowy, roztrenowanie.
Przejściowy - przerwa zimowa, przygotowawczy - wiadomo.
Pierwszy okres startowy > w nim pierwszy szczyt formy domyślnie najważniejsze zawody/maraton [lipiec], w moim przypadku kilkudniowa(kilkunasto?) wyprawa górska [czerwiec].
Drugi okres startowy > drugi szczyt sezonu, u mnie weekendowe wyjazdy o najdłuższych dystansach dziennych [myślę, że sierpień]
Być może pokuszę się o 3 szczyt (podobnie jak w 2010) jeśli pogoda będzie sprzyjająca), nie będzie to już szczyt formy a jedynie większe natężenie wyjazdów i korzystanie z tego co z niej zostało. Płynne roztrenowanie też się przyda.
W dużym skrócie: Periodyzacja, a więc zaplanowane cykle obciążeń i odciążeń treningowych. Zarówno wewnątrz tygodnia, jak i miesiąca. Np. po 3 tygodniach wzrastającego obciażenia, czwarty aktywna regeneracja...
Znając samego siebie i swoje zapędy może być trudno ze zachowaniem tych proporcji...
Inną sprawą jest tom że przecież trzeba dostosować się do pogody, rozkładu zajęć, wolnego czasu...
I tu zakończę, w sumie metod treningowych nie podałem, ale zbyt dużo by to zajęło czasu i tekstu...