Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

~ Okolice Rzeszowa

Dystans całkowity:11005.84 km (w terenie 1472.85 km; 13.38%)
Czas w ruchu:445:04
Średnia prędkość:19.69 km/h
Maksymalna prędkość:76.70 km/h
Suma podjazdów:31309 m
Suma kalorii:66415 kcal
Liczba aktywności:220
Średnio na aktywność:50.03 km i 2h 36m
Więcej statystyk
  • DST 18.13km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 24.17km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Matysówka-Działy (pod Krzyż) - ponownie

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0

Nie ma czasu = krótko. Pod Krzyż na Matysówce-Działach, podobnie jak wczoraj. Kompletnie odzwyczaiłem się od szybszej jazdy, to nie mój styl, aczkolwiek nadchodzi moment gdy trzeba to zmienić.
Matysówka (Działy), samotny krzyż w polu © Petroslavrz



Rozgrzewka + testy sprzętu

Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 1

Rozgrzewka przed weekendem i sprzętu testowanie, gdyż nieco przy nim dłubałem (a właściwie zostałem zmuszony przez małe problemy z napędem - największy blat był mocno zużyty). Po zmroku, więc przetestowałem również nową lampkę - oślepia, aż miło (choć jadącym z naprzeciwka pewnie mniej). Z planowanych 20km po Rzeszowie (miało przez Łany na Rocha). Zrobiło się 2 razy tyle, z kilkoma konkretnymi podjazdami, na które starałem pokonywać się na 100% mocy. Gdybym wiedział, że wyląduje tak daleko pewnie wziąłbym fotopstryka.


Rozgrzewka...

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 2

Okolice Rzeszowa. Kilka podjazdków na dobry początek dnia.
podjazd w okolicach wzgórza Dalnica, widoczki na Pogórze © Petroslavrz



Challenge Accepted...

Czwartek, 23 lutego 2012 · dodano: 23.02.2012 | Komentarze 0

Rankiem. Okoliczne górki. Wiatr urywał głowę...
3x (Cz., R., Ź.)

  • DST 64.53km
  • Teren 13.00km
  • Czas 04:04
  • VAVG 15.87km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Mrowelski / przez śniegi / Cyklokarpaty w Rzeszowie... wyjątek od reguły?

Sobota, 18 lutego 2012 · dodano: 19.02.2012 | Komentarze 6

6:30 rano, najgorsze ciuchy i w drogę... Mrozy się skończyły, było temperatura powietrza na plusie. Co z tego skoro wszędzie topniejący śnieg i breja, przez co lekko przemoczyłem ciuchy, nawet zimowe buty Bergsona złapały wilgoć. Miejscami musiałem chodzić lub przenosić rower. Najtrudniej nie było w samym lesie, a podczas przedzierania się Ługową do Świlczy, a później dróżką między Świlczą, a Bratkowicami.
Prawdę mówiąc była to zła trasa na takie warunki. Roztopy nie są dobrym momentem do jazdy. Co dziwne mam dobre odczucia, jechało się super, opony mam takie, że po śniegu musiałem jechać bardzo szybko (wręcz na maxa) lub wcale :) Gdy zwalniałem zakopywały się i nie dawały rady. Tak więc mknąłem ile sił, przecinając śnieg, aż miło.

Aż żałowałem, że nie wybrałem się na zawody do Komańczy (znajomi którym kibicowałem pewnie zaczynali podczas gdy wracałem do domu) - i to jest dopiero dziwne... Może to dlatego, że nie brałem na taką pogodę aparatu i miałem czas by się zastanowić. Ci którzy mnie znają bądź śledzą bloga wiedzą, że ścigania i zawodów nie lubię. Dawno temu, powiedziałem... wręcz obiecałem sobie, że nie będę się ścigał bo tego nie lubię, tym bardziej, że miałbym jeszcze za to płacić jakieś wpisowe, pogięło ich. I tego się niewzruszenie trzymałem.

Dla samego siebie nie mam ochoty startować.
Niektórzy startują bo jest wyzwaniem jest dla nich samo ukończenie maratonu, większość chce się jednak sprawdzić na tle innych, inni robią to dla zwykłej rywalizacji gdyż to lubią, inni chcą wygrać i tym samym sprawić niespodziankę, czołówka realnie rywalizuje o wygraną, zapewne są i tacy którzy wręcz muszą wygrać czy stanąć na podium bo inny wynik będzie dla nich porażką.

Dla mnie sam maraton nie jest wyzwaniem - ukończenie go. Wiem, że spokojnie dałbym radę. Znam też swój organizm, wiem też na ile mnie stać, znam swoje umiejętności.
Mam również świadomość, że podczas takiej imprezy i jazdy w grupie, te granice przesuwają się, wyzwala się w człowieku pewna rywalizacja i chęć pokonania przeciwnika. Wzbudzająca się i płynąca w żyłach adrenalina robi swoje, zwiększając możliwości fizyczne organizmu.

Niemniej nie o to wszystko mi chodzi. To nie dla mnie.
Najzwyczajniej zamiast startować w maratonie wolałbym robić co innego, a jeśli już jeździć to gdzieś na fajną trasę po ciekawych miejscach. Taki jestem. Bardziej włóczęga i turysta posługujący się rowerem, jego użytkownik niż de facto rowerzysta.

Niemniej fajnie byłoby spróbować wygrać dla kogoś :) Gdy pomyślę, by przejechać zawody dla żony i synka... wkrada się wątpliwość w to czy jestem taki pewny i czy znam swoje możliwości... bo w tym przypadku 100% możliwości nie jest maksymalną wartością...



A wszystko spowodowane faktem, że w tym roku Cyklokarpaty przyjeżdżają do nas i rozpoczynają się właśnie w Rzeszowie. Warto więc zrobić wyjątek i wystartować. Także prawdopodobnie do zobaczenia 22 kwietnia na starcie.



  • DST 98.74km
  • Teren 10.50km
  • Czas 05:18
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura -12.0°C
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Sandomierska: ścieżki "Białkówka" + "Świerczówka"

Niedziela, 29 stycznia 2012 · dodano: 31.01.2012 | Komentarze 2

Wyjazd nr 3, z planowej serii (kilku, kilkunastu?) wyjazdów po terenach Puszczy Sandomierskiej w tym roku.

Słoneczna niedziela, około -12 stopni. Ścieżki przyrodnicze "Białkówka" i "Świerczówka" czyli po dwóch kompleksach leśnych na zachód od Kolbuszowej.

Rano gdy wyjeżdżałem było -17, 10km dalej na termometrze przy Rezerwacie "Bór" -15,5.
Resztę opisu zjadły dzikie świnie...
:P © Petroslavrz


Domatków © Petroslavrz

Ścieżka przyrodnicza "Białkówka" © Petroslavrz

"Białkówka cd." © Petroslavrz

"Białkówka cd." © Petroslavrz

wjazd do lasu "Białkówka" © Petroslavrz

Izdebnik - teren ścieżki przyrodniczej "Świerczówka" © Petroslavrz

roweru w zimie nie widziały? © Petroslavrz

3 małe świnki © Petroslavrz

:P © Petroslavrz

Ścieżka przyrodnicza "Świerczówka" © Petroslavrz

Ścieżka przyrodnicza "Świerczówka" - początek © Petroslavrz

przez śniegi... © Petroslavrz

Ścieżka przyrodnicza "Świerczówka" © Petroslavrz

Ścieżka przyrodnicza "Świerczówka" © Petroslavrz

Świerczów - leśna pożarowa © Petroslavrz


  • DST 58.36km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Sandomierska: Rezerwat Zabłocie

Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 31.01.2012 | Komentarze 3

Wyjazd nr 2, z planowej serii (kilku, kilkunastu?) wyjazdów po terenach Puszczy Sandomierskiej w tym roku.

Słoneczna sobota, -6 stopni. Po leśnych ścieżkach Rezerwatu Zabłocie.
pola Przybyszówki © Petroslavrz

Rez. Zabłocie - leśna droga © Petroslavrz

Rezerwat Zabłocie - tzw "Droga Decowa", tu orientuje się, że coś jest nie tak, kiedyś były tu piękne widoki na półdzikie stawy rybne (dawny PGR rybny) © Petroslavrz

Rezerwat Zabłocie - na stawy wjechał ciężki sprzęt i wybierają materiał do budowy autostrady A4 © Petroslavrz

Gdy sprawdzić na mapie, to same stawy choć znajdują się w sercu Rezerwatu i były ostoją dzikiej zwierzyny (zwłaszcza ptactwa) nie wchodzą w jego skład. Od dłuższego czasu były własnością prywatną więc wszystko zgodnie z prawem. Sam zawsze myślałem, że są częścią rezerwatu, również na stronie gminy znalazłem inne informacje że "stawy te leża na obszarze Rezerwatu Ornitologicznego "Zabłocie". Można tu napotkać rzadkie gatunki ptaków jak" czaple, żurawie, orły, kaczki, cyranki, perkozy rogate i dwu czubate, błotniaki stawowe, bociany czarne, łabędzie, bekasy, drozdy i inne. Swoje żeremia mają tu także bobry. Z leśnych zwierząt można tu zobaczyć jelenie, sarny, dziki, lisy."
Ale cóż poradzić drogi na Erło 2012 muszą być ;)
Co do tej zwierzyny to, chyba się pochowała lub wszystko już zabili myśliwi:
chyba myśliwskie czworonogi... © Petroslavrz

Krzyż przy ścieżce edukacyjnej "Pasyjka" © Petroslavrz

Bratkowice - zalew na rzeczce Czarna © Petroslavrz

nowy park dla mieszkańców Bratkowic © Petroslavrz

sie buduje... © Petroslavrz


  • DST 68.10km
  • Teren 2.10km
  • Czas 03:46
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Dynowskie: Żarnowa (Kopaliny, 434m) i Gwoździanka

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 1

W przeciągu tygodnia nic nie jeździłem, nie miałem chęci i odpuściłem dwie trasy po 100km, tym razem było inaczej i się udało. Trasa bardzo wcześnie rano, gdy nic nie kolidowało. Niezbyt wyszukana, większość główną drogą, jeden podjazd, który w kilku miejscach był pieszy bo koło się ślizgało :), jeden zjazd w całości na hamulcu, i miejscami taniec na lodzie, szczęśliwie wszystko bez wywrotki, acz z kilkoma podparciami.
Kopaliny (Żarnowa Góra) 463m - na szczycie wzniesienia © Petroslavrz

Gwoździanka - dawna cerkiew greckokatolicka św. św. Kosmy i Damiana. Obecnie kościół rzymskokatolicki. © Petroslavrz



Śnieżne okolice...

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 2

Postanowiłem sprawdzić jak jeździ się w terenie, tzn. czy coś się nie zmieniło przed jutrzejszym wypadem (choć nie jest on pewny). To dziwne, ale na slickach nadal jeździ się dobrze... Chyba przez to, że cienkie opony przecinają śnieg i łatwo się zapadają docierając do prawdziwego podłoża. Kilka razy przetestowałem miękkość śniegu, ale w zimie to chyba normalna sprawa :)
przydrożny krzyż między Rudną Wielką, a Przybyszówką © Petroslavrz



  • DST 89.58km
  • Teren 37.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Sandomierska: Borem Głogowsko-Sokołowskim + pałac myśliwski w Kamieniu-Morgach

Sobota, 14 stycznia 2012 · dodano: 14.01.2012 | Komentarze 9

Wyjazd nr 1, z planowej serii (kilku, kilkunastu?) wyjazdów po terenach Puszczy Sandomierskiej.

Planowaliśmy przejechać trasę w większej grupie w Trzech Króli, ale z racji pogody grupa wybrała spontaniczną trasę zastępczą. Tym razem pojechałem sam, bardzo wczesnym rankiem gdyż obudził mnie synek (3 raz tej nocy), a po jego przebraniu i nakarmieniu nie chciało mi się już iść spać czy specjalnie czekać by wyjechać później.

Nieco info o samej Puszczy:
W południowo - wschodniej części Polski, w widłach Wisły i Sanu przetrwały duże obszary leśne - pozostałości po wielkiej Puszczy Sandomierskiej (historyczne, zauważalne jeszcze, krańce Puszczy Sandomierskiej znajdują się zarówno pod Lwowem, jak i pod Krakowem, co wskazuje, że była to jedna z naszych największych puszcz Ta część jednego z większych leśnych kompleksów w Polsce) w Kotlinie Sandomierskiej między Tarnobrzegiem, Stalową Wolą i Rzeszowem, od południa ograniczają go rzeki Wisłok i Wisłoka. Cała Puszcza leży na terenie województwa Podkarpackiego. Przepływają przez nią niewielkie rzeki, miejscami zachowujące swój naturalny charakter. Największa z nich to Łęg.
W przeszłości Puszczę Sandomierską porastał gęsty las, który poprzedzielały osady ludzkie. Mimo to pozostał znaczny stopień naturalności lasu, a gęstość zaludnienia jest stosunkowo mała. Zróżnicowane są siedliska leśne i drzewostany. Ze względu na pogranicze pogórza i nizin, spotykamy siedliska pośrednie, charakterystyczne dla gór i terenów niżowych.
Choć Puszcza Sandomierska nie jest już taką jak w dawnym znaczeniu - o charakterze pierwotnym, wielogatunkową, wielopiętrową i różnowiekową – należy do największych obszarów leśnych w Polsce. Ustępuje tylko Puszczy Kurpiowskiej, Białowieskiej, Solskiej i Augustowskiej. Rośnie tu około tysiąc gatunków roślin naczyniowych Obszary leśne zamieszkuje wiele gatunków zwierząt.

Opis trasy:

Od pewnego czasu myślałem nad tym by pojeździć więcej na północ od Rzeszowa, po mniej pofałdowanych trasach. Jednak w "prawdziwym sezonie" te płaskie trasy niemal zawsze przegrywały z wyjazdami na pogórze i w góry.
Tak sobie kombinowałem i wymyśliłem, że na czas tej zimy będę jeździł po płaskich terenach w terenie. Myślę, że ta wycieczka będzie początkiem całego cyklu. Kiedyś mieszkałem właśnie w północnej części Rzeszowa, jakieś 150m od jego granicy, i właśnie tu najłatwiej było mi jeździć po bezdrożach.
Po tych lasach jeździłem będąc młodym dzieciakiem, więc będzie to taka nostalgiczna seria wycieczek będzie. W lecie byłoby tu zbyt monotonnie do jazdy, w zimie w sam raz :)
Trzeba wydzierać przyrodzie kilometry w pocie czoła, cóż lubię to. Najbardziej górom, ale nawet tu w Kotlinie na płaskowyżu Kolbuszowskim przy zimowej aurze robi się ciężko. W tym śniegu czuję, że "mam pod górkę" nawet gdy jest lekko z górki :)

Dojazd pod Rezerwat "Bór" zaśnieżonymi chodnikami i poboczami, tam wjechałem w las choć nie jak to ma zwykle miejsce przy strzelnicy, a od strony Głogowa Małopolskiego. Dalej już wzdłuż szlaków pieszych, drogami leśnymi najpierw zielonego, później niebieskiego. Pierwsze 30 km w terenie szło strasznie z racji, że piaskowe podłoże pod śniegiem nie było w pełni zamarznięte i często zapadałem się nie tyle w śniegu co w mokrym piachu. Średnia spadła do około 14km/h. Ale ogólnie nie patrzyłem na to, a na piękne krajobrazy i zwierzynę leśną która raz po raz przebiegała w zasięgu mojego wzroku. Cały czas lasem, aż do Sokołowa, tam na chwilę do centrum, wizyta w sklepie i zjeżdżam do Turzy. Miałem ochotę znów wjechać w las, ale bałem się, że nie trafię wtedy do Kapliczki którą miałem w planie odwiedzić. Więc jechałem wioskowymi drogami, które później szybko i tak zamieniły się w szuter, a następnie leśne trakty.
Wjechałem w duży kompleks leśny ciągnący się, aż w rejony zalewu w Wilczej Woli, ale w tym dniu interesowało mnie tylko by przejechać obok dworku myśliwskiego w Kamieniu-Morgach. Wcześniej jadąc przez las w domu myśliwskim "Knieja" Głogowskiego koła myśliwskiego spotykam chyba z tuzin myśliwych z psami. Zapytałem się czy dobrze jadę, okazało się, że tak. Po około 300 metrach byłem przy dworku. Krótki odpoczynek i ruszam dalej. Las, las, las... w końcu zaczyna się straszna śnieżyca więc postanawiam wracać do domu i na asfalty. Wieje strasznie, robi się ślisko. Auta leżą w rowie, bądź zatrzymują się na światłach awaryjnych. Ja jadę dalej by zdążyć do domu przed godziną 12. Niestety trzeba kontrolować prędkość i rower by zachować stabilność. I tak raz leżę, ale to nie wina opon, gdyż na takim lodowisku wywróciłby się każdy rower. Trasa S9 z Głogowa jest już lepsza, za to mokra i szybko zarówno rower jak i ja cały robią się brudne. Do domu już bez przygód i dość szybko, trzymam w granicach 30km/h. Docieram o bardzo przyzwoitej godzinie.
Fajne są takie poranne wyjazdy gdyż, rower praktycznie nie zabiera wtedy czasu który można pożytecznie wykorzystać w domu. Pewnie zacznę tak jeździć. O godzinie o której wróciłem, niektórzy dopiero wstają i rozpoczynają dzień :)
Rez. "Bór" - pomnik pamięci © Petroslavrz

w ciemnym lesie... © Petroslavrz

kapliczka przy niebieskim szlaku © Petroslavrz

w mniej ciemnym lesie... © Petroslavrz

już po wschodzie słońca... © Petroslavrz

leśne rozdroża © Petroslavrz

Krzyż przy niebieskim szlaku pieszym © Petroslavrz

"góry z chmury" © Petroslavrz

ścieżka przyrodniczo-historyczna w okolicach tzw. Jelenich Gór © Petroslavrz

krzyż z którym wiąże się pewna ludowa opowieść... © Petroslavrz

mogiła ofiar sowieckiego terroru z 1944r. - pomnik poświęcony ofiarom obozu NKWD w Trzebusce © Petroslavrz

Mazury-Korczowiska - "Kapliczka Źródełko" © Petroslavrz

Mazury-Korczowiska - Kapliczka Źródełko © Petroslavrz

Mazury-Korczowiska - Kapliczka Źródełko - tytułowe źródełko © Petroslavrz

Pałac Myśliwski w Kamieniu - Morgach © Petroslavrz

Pałac Myśliwski w Kamieniu - Morgach © Petroslavrz

Dębowa Aleja (pomnik przyrody), pierwotnie zacieniająca wjazd na posiadłość. Aleję, o długości 370 m, tworzy 80 potężnych dębów. © Petroslavrz

podziemny geocache © Petroslavrz

pole biwakowe, miejsce zatrzymania przy Leśnictwie Podwolskim © Petroslavrz