Info
Ten blog prowadzi Piotrz Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2019, Marzec8 - 2
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 3
- 2014, Maj16 - 8
- 2014, Kwiecień6 - 10
- 2014, Marzec12 - 3
- 2014, Luty4 - 6
- 2014, Styczeń2 - 5
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad7 - 0
- 2013, Październik12 - 10
- 2013, Wrzesień13 - 5
- 2013, Sierpień17 - 2
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 3
- 2013, Maj8 - 26
- 2013, Kwiecień10 - 13
- 2013, Marzec4 - 4
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Listopad2 - 14
- 2012, Październik9 - 15
- 2012, Wrzesień10 - 26
- 2012, Sierpień15 - 37
- 2012, Lipiec11 - 36
- 2012, Czerwiec9 - 17
- 2012, Maj16 - 31
- 2012, Kwiecień22 - 54
- 2012, Marzec19 - 61
- 2012, Luty10 - 15
- 2012, Styczeń22 - 67
- 2011, Grudzień5 - 25
- 2011, Listopad6 - 10
- 2011, Październik1 - 2
- 2011, Wrzesień1 - 11
- 2011, Sierpień13 - 51
- 2011, Lipiec22 - 33
- 2011, Czerwiec14 - 30
- 2011, Maj20 - 61
- 2011, Kwiecień11 - 36
- 2011, Marzec17 - 38
- 2011, Luty14 - 51
- 2011, Styczeń18 - 70
- 2010, Grudzień4 - 15
- 2010, Listopad28 - 82
- 2010, Październik12 - 24
- 2010, Wrzesień15 - 18
- 2010, Sierpień24 - 41
- 2010, Lipiec18 - 32
- 2010, Czerwiec6 - 15
- 2010, Maj21 - 57
- 2010, Kwiecień14 - 33
- 2010, Marzec22 - 68
- 2010, Luty11 - 24
- 2010, Styczeń14 - 30
- 2009, Grudzień3 - 5
- 2009, Listopad13 - 38
- 2009, Październik20 - 28
- 2009, Wrzesień14 - 15
- 2009, Sierpień12 - 2
- 2009, Lipiec9 - 1
- 2009, Czerwiec4 - 1
- 2009, Maj1 - 0
- 2008, Październik1 - 0
- 2006, Grudzień1 - 0
- 2006, Listopad2 - 0
- 2006, Październik8 - 0
- 2006, Wrzesień14 - 2
- 2006, Sierpień9 - 2
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec2 - 1
Galeria zdjęć
(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
Regionalizacja fizycznogeograficzna Polski
(wg J. Kondrackiego):Wpisy archiwalne w kategorii
> POGÓRZE
Dystans całkowity: | 12194.00 km (w terenie 1768.21 km; 14.50%) |
Czas w ruchu: | 542:33 |
Średnia prędkość: | 18.76 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.70 km/h |
Suma podjazdów: | 75916 m |
Suma kalorii: | 102074 kcal |
Liczba aktywności: | 151 |
Średnio na aktywność: | 80.75 km i 4h 31m |
Więcej statystyk |
- DST 34.45km
- Teren 1.70km
- Czas 01:34
- VAVG 21.99km/h
- VMAX 52.60km/h
- Temperatura 4.5°C
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Strzyżowskie: Mogielnica i Krzyż Milenijny w Niechobrzu
Wtorek, 3 stycznia 2012 · dodano: 03.01.2012 | Komentarze 2
Po 18-stej. By nie krzątać się po domu lub skakać pilotem po kanałach, gdy mały spał... a żona pisała zaległe sprawozdania na uczelnie. Mimo późnej pory wciąż ciepło - było 4,5 stopnia.Niechobrz - wiata pod Krzyżem Milenijnym© Petroslavrz
Niechobrz - wiata przy "Kurhanach"© Petroslavrz
Mogielnica - wzgórze nad kamieniołomem, widok na Krzyż Milenijny© Petroslavrz
Kategoria ~ Okolice Rzeszowa, > POGÓRZE, [ 25-50km ]
- DST 67.00km
- Teren 6.00km
- Czas 03:11
- VAVG 21.05km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 500m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Dynowskie: Tunel w Szklarach, Szklarska Górka nad tunelem i górki po drodze...
Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 01.01.2012 | Komentarze 2
Ruszamy spod sceny na Bulwarach o 10. Tradycyjnie jestem spóźniony 5 minut, Paweł pisze mi smsa, że zerrwał łańcuch czekając na mnie :) [chyba się zdenerwował ;)] Za kilka sekund widzę jak prowadzi rower przez bulwary. Jedziemy do niego. Paweł skuwa łańcuch, ja dopompowuje opony i w drogę. Dobrze, że mieszka blisko, i dobrze, że stało się to na miejscu, a nie gdzieś dalej.Początek pod wiatr, a wietrzysko nieźle daje popalić. W Borku postanawiamy rozgrzać się podjazdem na Borówki. Dla mnie jest to pierwszy większy podjazd od sierpnia. Mimo to bez większych problemów z wjechaniem, choć pod koniec podjazdu ściągam kask gdyż robi się gorąco, ale to raczej wina zbyt ciepłego ubrania niż braku formy.
Jesteśmy na Paśmie Hyżneńskim, jedziemy sobie górą nad okolicznymi dolinami i wioskami. Cały czas prosto wzdłuż pasma, nawet gdy kończy nam się asfalt... kilka kilometrów błota, lecz zaraz jesteśmy pod nadajnikiem nad Szklarami. Tym samym omijamy serpentynki... Reszta jest w opisach na zdjęć, gdyż nie mam teraz czasu by pisać więcej:
Podjazd Borek St.-Borówki© Petroslavrz
Borówki - kaplica na górze© Petroslavrz
dalej jedziemy na dużej wysokości, mając z tego powodu widoczki na Pogórze© Petroslavrz
wycieczka bez błota to nie wycieczka... / w stronę nadajnika nad Szklarami© Petroslavrz
tzw. jazda torowa© Petroslavrz
Szklary - tunel kolejki wąskotorowej (najdłuższy w Europie) strona południowa© Petroslavrz
Paweł szuka dziury w drzwiach by zrobić zdjęcie© Petroslavrz
...co nawet mu się udaje :)© Petroslavrz
mało nam tunelu, więc przełazimy na drugą stronę... gdyż lubimy drałować z rowerami na plecach przez błoto pod górkę© Petroslavrz
i przedzierać się przez kraczory / wcześniej po na polach rozjeżdamy z 1000 kretówek© Petroslavrz
w końcu jesteśmy po drugiej stronie czarnej dziury© Petroslavrz
podczas powrotu jak i całej wycieczki towarzyszyła nam piękna jesienna (wiosenna?) pogoda© Petroslavrz
a przy zachodzącym słońcu widoczność staje się jeszcze lepsza.© Petroslavrz
Przyjeżdżam do domu, a tu okazuje się, że żona z synkiem spała do 14-stej :) Tak więc wszyscy szczęśliwi, tata pojeździł, oni się w tym czasie wyspali :)
PS. Wycieczka miała miejsce 30.XII - dodaję umyślnie z noworoczną datą, gdyż jest to dla mnie "prawdziwe" rozpoczęcie sezonu. Pierwszy raz pokręciłem "coś więcej" po dość długiej przerwie związanej z remontem, ciążą żony i narodzinami syna. Od tej wycieczki będę zbierał już km na ten rok. Podczas trasy przyznałem się Pawłowi, że tak postąpię, przyznaje się i Wam (więc prosiłbym - nie strofujcie mnie za to). Z dodaniem czekałem, aż ktoś przejedzie w tym dniu więcej, aby uniknąć niesnasek.
Kategoria [ 50-100km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 22.11km
- Teren 0.70km
- Podjazdy 160m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Podgórze Rzeszowskie: Na Dobry Roku Początek, trasa z %
Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 01.01.2012 | Komentarze 4
Dużo osób podsumowuje przeszłość, natomiast mój wzrok zwrócony jest ku przyszłości. Szczęśliwego Nowego Roku ludziska! Życzę wszystkiego najlepszego, a najbardziej zdrowia oraz bezpieczeństwa na drogach i poza nimi.Po porannym karmieniu i przebraniu bobasa, pojechałem na godzinkę gdyż razem z mamą zasnęli, a że mało mi było w tego Sylwestra %. Więc kilka dozbierałem:
%© Petroslavrz
%© Petroslavrz
Park Papieski... i Łany z nadajnikiem w tle© Petroslavrz
Matysówka-Łany - pod nadajnikiem. Widoczność nawet nawet - do Pasma Wilczego© Petroslavrz
Pogórze Dynowskie z Pasmem Wilczego© Petroslavrz
Noworoczny skacowany w dużym stopniu :) Rzeszów© Petroslavrz
Ruchu żadnego, większość ludzi wciąż odsypiała poprzednią noc. Tylko na przystankach dziwnie dużo osób. Z tajemniczego powodu spora część mieszkańców przerzuciła się na transport miejski ;)
Zwykle ciężko wracało mi się z wycieczek, często i gęsto brakowało sił. Myślę, że teraz odkąd jestem ojcem, podczas powrotów nawet z najdalszych tras będę miał takiego powera i motywację, by jak najszybciej być w domu, jak nigdy wcześniej.
Kategoria [ 0-25km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 38.30km
- Teren 16.00km
- Podjazdy 300m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Podgórze Rzeszowskie: Gonitwa za ekipą oraz nocny teren na slickach / Ostatnia wycieczka 2011
Wtorek, 20 grudnia 2011 · dodano: 21.12.2011 | Komentarze 3
Po raz pierwszy od sierpnia ruszyłem poza miasto. A jednak okazało się to możliwe w tym roku kalendarzowym :). Sprawiło to kilka szczęśliwych zbiegów okoliczności.Wiedziałem, że chłopaki jadą, więc ruszyłem za nimi z około 30 minutowym opóźnieniem, najpierw najkrótszą i najszybszą drogą, potem po śladach przez teren, ciemny las, jakieś pola uprawne i koniec końców się udało ich znaleźć. Możliwość wyjazdu mnie zaskoczyła, więc byłem kompletnie nieprzygotowany. Fajna ekipa Paweł, Łukasz, Paweł. Miło było ich poznać, no i trasa fajna, bo choć blisko Rzeszowa, to zaśnieżone okolice nigdy nie są takie same. Za szybko jechać się nie dało i opóźniałem ich przez źle dobrane ogumienie, lecz mniejsza z tym.
Z formą nie jest źle, niewiele z niej ubyło, mimo że upłynął tak ogromny kawał czasu. Był to ostatni wyjazd 2011' i tym samym sezon dobiegł końca.
Licznika nie miałem, kilometry według bikemap'u.
A w ogóle to całą trasę bałem się, że żona zacznie rodzić. Całe szczęście nic się nie działo i komórka nie dzwoniła. To mi się jeszcze upiekło, ale teraz dodaję wpis siedząc z żoną w szpitalu. Czekamy i czekamy... Zaraz się zacznie, a może nie tak zaraz w każdym razie do końca dnia na 100% powiększy nam się rodzinka :)
Magdalenka - kościółek (394m)© Petroslavrz
udało się ich dogonić...© Petroslavrz
Cierpisz (Górny) - pole biwakowe© Kundello21
Kategoria [ 25-50km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 85.51km
- Teren 19.50km
- Czas 03:53
- VAVG 22.02km/h
- VMAX 60.40km/h
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Podgórze Rzeszowskie: Pasmem Magdalenki do źródła św. Antoniego w Sieteszy
Sobota, 13 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 4
Od pewnego czasu planowałem podróż do Tarnowa przez Beskid Niski i nad Jeziorem Rożnowskim. W ten weekend była okazja, lecz okazało się, że rodzinka też chętnie by zawitała nad Rożnowskie i do babci w Tarnowie. Skoro tak to stwierdziłem, że nie będę się wygłupiał i jechał rowerem sam skoro jutro mogę samochodem z bliskimi. W końcu długi weekend trzeba wypocząć i poleniuchować :PDzisiaj rano pojechałem więc tylko umyć rower i nasmarować napęd, a następnie w krótką trasę. Biegła ona głównie szutrami przez Pasmo Magdalenki i okolice Rezerwatu Husówka do źródła św. Antoniego w Sieteszy. Powrót już po normalnych drogach. Tuż przed powrotem na asfalt w Sieteszy złapałem kapcia na ostrym kamieniu lub szkle. Zaglądam do plecaka i... wszystko jest Finish Line, CX80, łańcuch, pompka, nawet zapasowe klocki... nie ma jedynie... dętki :D Zostawiłem na stole pakując rano plecak. Złośliwość rzeczy martwych, zawsze woże dwie, a dziś gdy była potrzebna żadnej. Bałem się, że nową kupię dopiero w Łańcucie, ale od okolicznych osób dowiedziałem się że jest sklep rowerowy w Markowej. Tak więc przejechałem te kilka kilometrów ślimaczym tempem i bez powietrza, na szczęście z kołem i oponą nic złego się przez to nie stało. Dalej do domu już bez żadnych przeszkód i postojów.
połacie Kotliny Sandomierskiej z Magdalenki (394m)© Petroslavrz
czerwony szlak pieszy im. płk. Leopolda Lisa-Kuli...© Petroslavrz
wzniesienie i las Rezerwatu Husówka...© Petroslavrz
trasa, widoczki...© Petroslavrz
taki sobie wynalazłem "szlak" na skróty :)© Petroslavrz
Sietesz - Źródełko św. Antoniego© Petroslavrz
złe przygody z dętką, lecz to i tak dopiero 2-gi kapeć w tym sezonie...© Petroslavrz
Kategoria [ 50-100km ], > NIZINY i KOTLINY, > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 203.10km
- Teren 18.00km
- Czas 10:39
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 61.00km/h
- Podjazdy 1720m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Przemyskie Pogórze
Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 12.08.2011 | Komentarze 8
Długa trasa, dużo mógłbym napisać, ale jest późno i nie już mi się nie chce. Postaram się poprawić to w najbliższym czasie. Za to odsyłam do zdjęć, których jest (za)wiele(?).Z tekstowego opisu na chwilę obecną będzie tak: trasa miała być jeszcze trudniejsza, ale widmo powrotu 100km pod wiatr sprawiło, że z kilku punktów zrezygnowałem i dobrze bo okazało się, że rzeczywiście wiatr skutecznie utrudniał jazdę i do domu dotarłem Zmęczony przez duże Z.
Poranne morze mgieł... (Dolina Sanu)© Petroslavrz
Laskówka... otchłań morza mgieł :)© Petroslavrz
Dubiecko - średniowieczny zamek szlachecki przebudowany w pałac© Petroslavrz
Babice - punkt widokowy "Belweder" nad Sanem© Petroslavrz
Babice - cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy w ruinie© Petroslavrz
dzwonnica© Petroslavrz
Pogórze Przemyskie powoli się odsłania...(wcześniej wszystkie górki we mgle)© Petroslavrz
Krzywcza - cerkiew© Petroslavrz
Pasmo Szybenicy, które będę później zdobywał widziane ze wzgórza Kijów (350m) k. Krzywczej© Petroslavrz
Rezerwat "Brzoza Czarna w Reczpolu"© Petroslavrz
Korytniki - rzeka San© Petroslavrz
Krasiczyn - parafia św. Marcina© Petroslavrz
Krasiczyn - zamek© Petroslavrz
Krasiczyn - zamek, baszta królewska© Petroslavrz
Krasiczyn - zamek, baszta szlachecka© Petroslavrz
Krasiczyn - zamek, baszta boska© Petroslavrz
Krasiczyn - zamek, baszta papieska© Petroslavrz
Prałkowce - Sanktuarium MB Zbarskiej oraz dzwonnica© Petroslavrz
Przemyśl - wzgórze Zniesienie© Petroslavrz
na końcu podjazdu... niespodzianka...© Petroslavrz
... kolejny podjazd :) (droga na Górę Zaleską 404m)© Petroslavrz
zjazd do Zalesia© Petroslavrz
góra Grabówka (396m) - widok na najwyższą część Pogórza Przemyskiego (Kopystanka, Kanasin, Połoniny Rybotyckie itp sprawy)© Petroslavrz
Brylińce - cerkiew pw. Wasyla Wielkiego© Petroslavrz
Koniusza - podjazd na Szybenicę 495m© Petroslavrz
Szybenica - widok na górki po ukraińskiej stronie (Pogórze Dobromilskie)© Petroslavrz
na Kopystankę miały mnie zaprowadzić "skróty", ostatecznie ze względu na warunki (błoto po koski) zawróciłem i nie zaprzątałem sobie nią głowy© Petroslavrz
za to zdobyłem Gruszowską Górę (484m) - widok na Kopystankę (541m) i Połoninki Rybotyckie© Petroslavrz
Pasmo Kalwaryjskie (Kalwaria Pacławka - sanktuarium) i ukraińska część Pogórza© Petroslavrz
Posada Rybotycka - najstarsza cerkiew obronna w Polsce (św. Onufrego)© Petroslavrz
d. wieś Krajna - pas startowy - miejsce które podczas tej wycieczki szczególnie mi się spodobało© Petroslavrz
nieco więcej informacji:
Lotnisko zbudowane na gruntach nieistniejącej wsi Krajna na Pogórzu Przemyskim.
Na grzbiecie, na północny zachód od dawnej wsi, na wysokości 441 m n.p.m. znajduje się asfaltowy pas startowy o wymiarach ok. 1200 x 35 m. Lotnisko zostało zbudowane przez 16 batalion budowy lotnisk[1].
Do roku 1990 należał do kompleksu rządowego ośrodka wypoczynkowego w Arłamowie. Lądowały tu samoloty przywożące dostojników państwowych i partyjnych oraz ich gości do ośrodka wypoczynkowego lub na polowania. Obecnie formalnym zarządcą lotniska jest Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, stąd często służy jako skład drewna.
Lądują tu małe samoloty oraz za specjalną zgodą duże samoloty wojskowe, gdyż w Krajnej i okolicach często odbywają się manewry wojskowe. Pas startowy wykorzystywany jest także jako miejsce odcinków specjalnych podczas organizowanych rajdów samochodowych.
Lotnisko nie posiada oświetlenia ani urządzeń naprowadzających.
Kategoria [ponad 150km], > POGÓRZE
- DST 38.51km
- Teren 7.50km
- Czas 02:09
- VAVG 17.91km/h
- VMAX 56.10km/h
- Podjazdy 240m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Podgórze Rzeszowskie: Magdalenka (394m)
Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 4
Trasa - klasyk... Ponownie wieczorkiem, ponownie spokojnie, a nawet bardziej...Magdalenka - prawie zachód słońca...© Petroslavrz
Kategoria [ 25-50km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 66.03km
- Teren 5.00km
- Czas 03:17
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 63.40km/h
- Podjazdy 300m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Podgórze Rzeszowskie: Tarnawka (387m)
Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 05.08.2011 | Komentarze 1
Powrót lata...Sielankowe, spokojne tempo, trasa również niewymagająca...
stawy Tarnawka...© Petroslavrz
kaplica św. Huberta© Petroslavrz
Tarnawka - most gdzieś "wcięło"© Petroslavrz
kościół w Tarnawce - podjazd na wzgórze Tarnawka (387m)© Petroslavrz
Tarnawka (387m) - dawno tu nie byłem, pozmieniało się teraz na sanym szczycie budowa stacji uzdatniania wody...© Petroslavrz
Kategoria [ 50-100km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 73.26km
- Teren 8.00km
- Czas 03:11
- VAVG 23.01km/h
- VMAX 66.10km/h
- Podjazdy 420m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Strzyżowskie: Biała Góra i Białówka
Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 5
Po pracy, zmęczony, późny wyjazd (po 19stej). Wahałem się, ale ostatecznie ruszyłem cztery litery, zważywszy na fakt, że to jedyna okazja by jeszcze pojeździć w tym tygodniu. Dojazd i powrót asfaltem. Podjazd w błocie w większości żółtym szlakiem (pieszym) z Pstrągowej/Nowej Wsi. Później jeszcze kilka przejazdów w lesie i polnymi drogami. Powrót to ponownie asfalt, choć chciałem wracać powolutku inną drogą, ale w Czudcu wyprzedził mnie szosowiec, siadłem mu na kole i trzymałem jego prędkość. Lekko uciekał mi na płaskim, na podjazdach doganiałem i tak do samego Rzeszowa. Jak się okazało mimo zmęczenia miałem spore rezerwy sił, brakowało jedynie motywacji i powrót nie był "powolutku" a wręcz rekordowym tempem.Padł 6tys kilometr, chyba nawet szybciej niż w ubiegłym roku, a przecież tyle różnych przerw i przebyta operacja... dziwne... subiektywnie cały czas zdaję mi się, że jeżdżę mniej, chyba nowy napęd jednak robi swoje i łatwiej się jeździ.
Biała Góra (406m n.p.m) k. Strzyżowa© Petroslavrz
Pasmo Klonowej Góry [maks. 534m] (Pogórze Strzyżowskie) Góry i Liwocz [562m] (Pogórze Ciężkowickie) z okolic Białówki© Petroslavrz
Biała Góra - tablica z informacjami o Strzyżowskim© Petroslavrz
napotkany w Czudcu szosowiec, dzięki któremu byłem w domu 2 razy szybciej... i 5 razy bardziej się spociłem (średnio trzymał jakieś 40km/h i tak do samego Rzeszowa :))© Petroslavrz
Kategoria [ 50-100km ], > POGÓRZE, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 162.99km
- Teren 34.00km
- Czas 07:59
- VAVG 20.42km/h
- VMAX 72.00km/h
- Podjazdy 1750m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Dynowskie: sporo podjazdów i niepozorny, acz wymagający Wroczeń (498m)
Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 5
Wycieczka w 4-osobowym składzie: Kundello21, Wilczek127, Guniamaster oraz moja osoba.Opis ukradnę od Pawła, jeśli chodzi o mój to znajduje się w podpisach zdjęć:
Ta historia zaczyna się od napisania przez Piotrka SMSa do mnie, że jednak nie jedzie do Tarnowa, bo pogoda niepewna, a wiatr cały czas w twarz. Piszę więc na gg do kilku osób (Wilczka i Guni), że jest w sobotę wyjazd na Wroczeń, czyli górkę stożek położoną mniej więcej po środku między Brzozowem, a Sanokiem. Tydzień temu widzieliśmy ją z Grabówki.
Co jak co, ale Grabówka była prościutka do zdobycia...
Wroczeń z racji tego, że górka jest odosobniona i ma kształt stożka, to podejście z każdej strony jest wymagające. O podjechaniu raczej mogą myśleć koksy z typowymi rowerami uphillowymi, gdy najpierw znajdą wjazd do lasu:P
A błądziliśmy tam dość długo, zanim znaleźliśmy zarośniętą drogę, którą jechaliśmy pokłuci przez pokrzywy i trawska. Dobrze że mielismy naszego GPSa, czyli Piotrka mapę i mój kompas :D
Wcześniej mieliśmy jeszcze zaliczyć Czarną górę, ale niestety błoto niepozwoliło. Strasznie rozryte, a przed nami jeszcze z 90km, więc sobie odpuściliśmy.
Z własnych odczuć: ja to jednak nie potrafię jeździć w grupie, gdy jeżdżę sam moje tempo jest przewidywalne i przypomina ruch jednostajny prostoliniowy. Tu były ciągłe zmiany w dynamice. Poniekąd na początku sam je sobie zgotowałem, o tyle w drodze powrotnej starałem się dostosować do prędkości chłopaków, lecz była za wysoka, więc odłączyłem i wyprzedziłem ich na chwilę podczas przystanku, bo wolę jeździć nieco ślamazarniej, za to z mniejszą liczbą przerw w jeździe.
Fajnie, że na początku do Błażowej prowadził nas Michał, bo pojechaliśmy przez tereny których sam bym nie wybrał i gdzie od dłuższego czasu tu nie jeżdżę bo jakiś czas wstecz uznałem, że już mi się znudziły. A tam jednak wciąż jest ciekawie i malowniczo. Wracając do Michała to nie da się ukryć że choć młody to ma nieźle pary w nogach. Myślę, że w przyszłości może nieźle namieszać na różnych zawodach.
Na rozgrzewkę od razu dużo terenu i szutrów...© Petroslavrz
Wilczek poprowadził nas przez Wilczak :) / dzięki niemu świetny początek wycieczki© Petroslavrz
zjazd do Wesołej - czyli pierwszy odcinek gdzie można było nieco odpocząć, gdyż wcześniej praktycznie cały czas pod górę...© Petroslavrz
Hłudno - kościół i wzgórze (448m) z nadajnikiem które atakujemy© Petroslavrz
odpoczynek i bufet :)© Petroslavrz
Sucha Góra - najwyższa na Pogórzu Dynowskim i jeden z najlepszych punktów orientacyjnych© Petroslavrz
Cergowa, 716m (Beskid Niski)© Petroslavrz
serpentynki w Izdebkach widziane z góry...© Petroslavrz
zjazd do Izdebek...© Kundello21
serpentynki w Izdebkach - widok z połowy drogi w górę...© Petroslavrz
chłopaki mnie gonią, a ja uciekałem jedynie by im zdjęcia porobić :]© Petroslavrz
Wielka Góra, 456m© Petroslavrz
Wroczeń - nasz główny cel na horyzoncie (ten odosobniony stożek)© Petroslavrz
Jabłonka – kościół parafialny pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z 1936 r.© Petroslavrz
Czarna Góra k. Brzozowa - dość wysoko wyjechaliśmy, ale droga na sam szczyt była zbyt rozjeżdzona...© Petroslavrz
Grabówka - widok na Wroczeń© Petroslavrz
Lalin - cerkiew© Petroslavrz
górka za naszymi plecami, na północ od Wrocznia, z terenem górniczym "Kopalnia Wanda"© Petroslavrz
początkowo podjeżdzamy od południa, przez łąki, dzięki czemu podjazd miał być łagodniejszy...© Petroslavrz
zamiast tego na gubimy się, przedzieramy na przełaj przez lasy a później i tak górę zdobywamy od zachodniego zbocza...© Kundello21
na szczęście po darmowej pokrzywo i haszczo-terapii docieramy do normalnej drogi leśnej© Kundello21
wrażenia jak w Bieszczadach, stromo na tyle, że musiałem zdjąć plecak bo ciągnął do tyłu© Kundello21
Wroczeń (498m) i grupa zdobywców... czyli warto było się pomęczyć© Petroslavrz
wierzchołek od południa, mniej więcej obrazuje nachylenie jakie mieliśmy od zachodu© Petroslavrz
Wroczeń nie był najwyższym punktem na naszej trasie, podjazd jak tydzień wcześniej z Pawłem, do małej przełęczy w Paśmie Grabówki (około 510m n.p.m.)© Petroslavrz
pogoda umożliwiała dalekie obserwacje: Bieszczady jak na dłoni :)© Petroslavrz
Pasmo Grabówki i Grabówka (528 m) i jego ubiegłotygodniowy zdobywca Kundello© Petroslavrz
Wara - kładka na rzece San© Petroslavrz
Dynów© Petroslavrz
na koniec:
Wroczeń - "Bydle w całej okazałości" - czyli świetne zdjęcia i tytuł by Paweł K.© Petroslavrz
Kategoria [ponad 150km], > POGÓRZE