Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Rowerowa przerwa dobiegła końca... niespodziewanie, przedwcześnie...

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 28.06.2012 | Komentarze 1

Tradycyjnie jak co roku w czerwcu, gdy lato nadchodzi i większość osób właśnie w tym momencie intensywnie jeździ, ja robię rowerową przerwę i odpoczywam od kręcenia. Dowody tejże zbrodni z lat poprzednich:
-Rowerowa przerwa... km do tej pory. (2011)
-Rowerowa przerwa dobiegła końca... (2010)
wcześniejsze lata to podobna przypadłość.

W tym roku ze względu na okoliczności (główny powód to Leon, praca magisterska żony, projekt badawczy w laboratorium, Euro 2012, urlopowy okres w pracy, okrojona załoga, przez co miałem ogromny nawał roboty i jeszcze kilka innych powodów by się znalazło) przerwa ta miała być rekordowo długa i trwać w najlepsze przynajmniej do lipca (bez konkretnej daty zakończenia, ale co najmniej 5 tygodni). Fakt ten specjalnie mnie nie ruszał. Ogólnie nie ciągnęło mnie ostatnio na rower, było mi wyjątkowo dobrze bez wyjazdów na nim. [Niemniej w użytku był on niemal codziennie - dojazdy do/z pracy - DYSTANS to właśnie te MIEJSKIE KM od początku czerwca]. Poza tym w ubiegłym roku kończyłem sezon w sierpniu i podobna przerwa trwała wtedy do końcówki grudnia czyli momentu narodzin syna, czymże wobec tego miało być te 5 tyg...

Niemniej zadziałał chyba mechanizm pod tytułem "równowaga w przyrodzie musi być" :) Przez firmę i nawał pracy nie miałem okazji i ochoty by jeździć, a to właśnie firma stworzyła mi możliwość wyjazdu... którego totalnie się nie spodziewałem (dowiedziałem się z dnia na dzień). I to w moje rodzinne strony, rejon który kocham, krainę dziecięcych lat, wakacji u dziadków i innych beztroskich, sielskich, idyllicznych wspomnień. "Ziemio Tarnowska! Ojczyzno moja!" ... :)
Ziemia Tarnowska - tajemniczo, bez dokł. opisu, więcej szczegółów wkrótce... © Petroslavrz

Trasę dodam w następnym lub drugim z kolei wpisie...


Komentarze
uluru
| 06:40 piątek, 29 czerwca 2012 | linkuj Niespodzianki w życiu są najlepsze :)))))))))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]