Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Śnieżne okolice...

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 2

Postanowiłem sprawdzić jak jeździ się w terenie, tzn. czy coś się nie zmieniło przed jutrzejszym wypadem (choć nie jest on pewny). To dziwne, ale na slickach nadal jeździ się dobrze... Chyba przez to, że cienkie opony przecinają śnieg i łatwo się zapadają docierając do prawdziwego podłoża. Kilka razy przetestowałem miękkość śniegu, ale w zimie to chyba normalna sprawa :)
przydrożny krzyż między Rudną Wielką, a Przybyszówką © Petroslavrz




Komentarze
Petroslavrz
| 21:58 poniedziałek, 16 stycznia 2012 | linkuj Codziennie opłakuję linkę, zębatkę numer 3 i ich bliskich krewnych z fabryki...

A na poważnie osprzęt o wiele bardziej katuje się błotem, wiosną czy latem niż taką przejażdżką po śniegu, z którego po roztopieniu zostaje woda.

Czy jest to wyczyn? Tego nie wiem. Moim zdaniem jeździ się tak samo jak zawsze... kręcąc nogami. Jedynie trzeba się cieplej ubrać.

Na koniec dla porównania... Jeśli ktoś ma samochód to jeździ przecież jeździ tym samochodem w zimie to czy jest to jakiś niewiarygodny wyczyn? Czy osoby te zastanawiają się czy nie szkoda im jeździć samochodem bo jest zima? Jeśli już ktoś nie jeździ to dlatego, że się boi lub jest niepewny swoich umiejętności za kierownicą. Z racji zużycia sprzętu... nie sądze. A przecież taki samochód jest narażony na o wiele większy kontakt z solą, wręcz bezustanny i tym syfem który tworzy się na jezdni.
Ja soli unikam jak mogę.

No i takie zużycie sprzętu w rowerze... nawet jeśli występuje, to koszt wymiany nawet kilku części wyniesie mniej niż jedno zatankowanie baku do pełna.
Stożek | 20:08 poniedziałek, 16 stycznia 2012 | linkuj podziwiam, jeździć w takie warunki to nie lada wyczyn,zastanawia mnie tylko czy nie szkoda Ci katować roweru (osprzętu) w takie warunki?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]