Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

~ Po Rzeszowie

Dystans całkowity:8323.46 km (w terenie 349.38 km; 4.20%)
Czas w ruchu:91:59
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:73.60 km/h
Suma podjazdów:4051 m
Suma kalorii:20673 kcal
Liczba aktywności:259
Średnio na aktywność:32.14 km i 0h 58m
Więcej statystyk

Z Leonkiem. Pogórze Dynowskie: Pasmo Ostrej Góry + Rzeszowska Masa Krytyczna

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 4

Po Pogórzu Dynowskim z synkiem Leonem, siostrą Aśką i kolegą Radkiem.
Wszyscy mieliśmy dłuższą przerwę od dalekiego jeżdżenia, więc trasa łatwa, w większości asfalt. Jedynie 2 większe podjazdy: z Dylągówki na tytułowe Pasmo Ostrej Góry, a później z Nowego Borku na Dalnicę (droga przy budynkach WSIiZ-u).

Podczas powrotu Leon śpi całą drogę od wzgórza Dalnica, przed Tyczynem. Nie przeszkadza mu nawet zjazd z prędkością 63,5 km/h. Około 17:30 wracamy do Rzeszowa. Leon nadal drzemie, jeśli spróbujemy wyjąc go z siodełka, obudzi się. Jedziemy więc powoli na Rynek wziąć udział w Masie Krytycznej. Pod drodze Leon budzi się. Wyspany, humor dobry więc bez problemów.
Masa jak to masa, więcej hamowania niż jeżdżenia. Zwyczajowo tempo "zabójcze" ;). Leon ziewa, później obala butelkę kaszy, przyznam mam ochotę odłączyć się, ale ostatecznie cierpliwie docieramy wraz z wszystkimi do końca zaplanowanej trasy.
Fotorelacja:
Oni... © Petroslavrz

...i ona... © Petroslavrz

na Pasmo Ostrej Góry się wybrali. © Petroslavrz

Po szutrach się tłukli © Petroslavrz

Gdzie "dzikie" zwierzętą spotkali © Petroslavrz

Tam na szczycie wzgórza, obok leśniczego gajówki © Petroslavrz

Się lansowali :) © Petroslavrz

Rowery błyszczały, i nawet Wilczego Rezerwaty w oddali im się ukazywały © Petroslavrz

W drodze powrotnej serpentyny prześcigneli © Petroslavrz

Trasę sprytnie nad bystrym potokiem ścięli © Petroslavrz

Na podjazdach nie wymiękali © Petroslavrz

I do Rzeszowa na Krytyczną Masę dojechali © Petroslavrz

Jazdy swej nie przerywając głód zaspokoili © Petroslavrz

A ze wzgórza wyniosłego grupę Trolli przyuważyli (rzeszowski kolarski "Troll Team") © Petroslavrz

Dzięki pomysłowym organizatorom, muzyka i grill :) podczas przejazdu wszystkim towarzyszyły. © Petroslavrz


Z licznika. Po Rzeszowie - praca, dojazdy, wycieczki z Leonkiem.

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 0

Tyle w dn. 8-30.V.2013 nabiło się na liczniku.
Mało jeździłem. Z Leonem jeździliśmy na przeróżne place zabaw. Postanowiłem sobie przy okazji jeździć po zakamarkach Rzeszowa. Nawet we własnym mieście można znaleźć nigdy nieodwiedzone obszary, podwórza, ścieżki, polne przejazdy.

Zaległości [Po Rzeszowie 15-25.IV]

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0



Rez. Lisia Góra i trasy nad Wisłokiem z Leonem

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 3

Piękny słoneczny dzień... spędzony w większości w pracy. Niemniej nawet i taki stan rzeczy cieszy.
Wieczorem wciąż było dość ciepło, więc wybrałem się, chociaż na chwilkę, na krótką przejażdżkę z Leonem. O ile prostsze jest wyjście z domu gdy nie trzeba nakładać tylu warstw grubych ubrań.

Nie mam pojęcia czy uda się pojeździć coś konkretniej przed weekendem majowym. Jakaś rozgrzewka by się przydała, inaczej będzie to rzucenie się na bardzo głęboką wodę. Trasa zapowiada się piękna, lecz być może najtrudniejsza ze wszystkich dotychczas przeze mnie przejechanych. Oczywiście muszę pchać się na górskie szlaki wiedząc, że prawdopodobnie będzie na to za wcześnie w tym roku (w dodatku szlaki nieojczyste) zamiast na spokojnie jeździć łatwiejszymi drogami.
Lecz nie spokoju mi trzeba po tej jakże długiej, przeciągającej się wręcz w nieskończoność, ciężko przepracowanej i żmudnej zimie, a oderwania i odreagowania od rutyny, od trudów i nie-trudów (łatwów?), obowiązków, itp, itd... Potrzebny zastrzyk nadludzkiego wysiłku, adrenaliny, wolności, przygody.
A tymczasem pozostaje uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać. Tym łatwiej, gdy wokół tak wiosennie i zielono.
wiosenna wieczorna przejeżdżka © Petroslavrz


Leonka inauguracja sezonu

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 05.04.2013 | Komentarze 2

Zabrałem synka na rower. Pierwszy raz od października. Sądziłem, że rozpoczniemy sezon dopiero gdy temperatura wzrośnie do +15, +20 stopni. Dopiero to złe słowo, żwawszy, iż miałem nadzieje, że owe warunki wystąpią o wiele wcześniej w tegorocznym kalendarzu.
Tak się nie stało, pogoda nie rozpieszcza... więc zamiast na sanki początkiem kwietnia, tym razem wybraliśmy się na rower. Jedynie kilka stopni powyżej zera, powrót w marznącym deszczu. Sezon rozpoczęty; oby tylko kolejna przejażdżka bardziej wiosenną była.
Leona inaugracja sezonu 2013 :) © Petroslavrz

PS. Z Leonem przejeździliśmy dystans środowy, z wizytą w Rebike.pl czyli jakieś 10km (poprzedni wpis). Ten wpis zawiera z kolei zsumowaną jazdę po Rzeszowie w dniach 4-5.IV.2013.

Wizyta w Rebike.pl

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 04.04.2013 | Komentarze 0

Pielgrzymka do serwisu Rebike.pl - celem uzyskania serwisu i naprawienia roweru zupełnego :)
Gdy przyjechałem chłopaki akurat aktualizowali cennik. Jest naprawdę atrakcyjny, piszę to jako człowiek który często "psuje" rower. Po części dzieje się tak dlatego, iż nie słucham rad pracującego tam (Pawła). To znaczy słucham, ale często bywa, że się do nich nie stosuje i zazwyczaj źle się to kończy. Mój błąd, bo przecież w Rebike.pl wiedzą o rowerach niemalże wszystko i nie ma rzeczy której nie potrafili by naprawić. Jak więc można ich nie słuchać? Gdy się zastanowić to dzięki nim mój rower jeszcze jeździ. Gdyby nie naprawy, modyfikacje i wzmocnienia których dokonywał Paweł już dawno wszystko by się rozpadło. Zazwyczaj jadę z wołaniem "Rebike ratuj". Owy ratunek, nie dość, że zawsze ma miejsce, to jeszcze po wszystkim całość działa i kręci się lepiej niż w momencie gdy rower był nowy. Nawet z nieco gorszego sprzętu potrafią wyciągnąć tu pełnię potencjału.

Tak więc ROWERZYSTO RZESZOWSKI jeśli chcesz w cieszyć się sprawnym rowerem i nie lubisz przepłacać odwiedź serwis REBIKE.PL w samym centrum miasta. Tu nie ma, że czegoś się nie da, a wszystko w rozsądnej cenie. Polecam (i nie jest to jakaś pusta reklama, szczere polecenie rzetelnej firmy i ludzi).
REBIKE.PL © Rebike.pl


Po Rzeszowie - ostatnie 3 tygodnie zimy (przynajmniej wg kalendarza)

Sobota, 23 marca 2013 · dodano: 25.03.2013 | Komentarze 0

Miejskie km. 1-23.III.
Zima ponoć się skończyła. Śniegu nadal więcej niż grudniu i styczniu.

Po Rzeszowie - Luty 2013

Czwartek, 28 lutego 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 0

Miejskie km.

Św. Roch - śnieżny las technicznie

Wtorek, 15 stycznia 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 0

Zimowy krajobraz. Rzeszów - Słocina, Św. Roch © Petroslavrz


Po Rzeszowie - Styczeń 2013

Wtorek, 1 stycznia 2013 · dodano: 24.03.2013 | Komentarze 0

Miejskie km.