Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Dystans z 3 dni... + plany, przemyślenia...

Środa, 25 sierpnia 2010 · dodano: 25.08.2010 | Komentarze 3

Trasa: Rzeszów (do/z pracy + po mieście, 23-25.VIII)
Było sporo czasu by przejechać się jeszcze po okolicach, lecz się nie chciało...

...Za to od piątku, jeśli nic się nie zmieni 3-dniowy wypad w dość odległe tereny by skompletować Karpacką Koronę Pogórzy (Śląskie - Jasieniowa (521m n.p.m.).), a przy okazji brakujące szczyty do Korony Beskidów (B. Śląski - Skrzyczne (1257 m n.p.m.) , B. Mały - Czupel (933 m n.p.m.), B. Żywiecki - Babia Góra (1725 m n.p.m.)). Pod Babią pewnie tylko podjadę rowerem, a dalej pieszo. Po pierwsze, że z rowerem po Babiogórskim Parku Narodowym to nielegalne i odstrasza mnie wizja mandatu, dwa to ostatni weekend wakacji i może być tłoczno, trzy - wejście z samym rowerem to mniejszy problem (wysiłek), natomiast z rowerem i sporym plecakiem to już cięższa sprawa. Może jednak zaatakuje nielegalnie od Słowackiej strony (do wysokości ok. 1300m można, dalej rezerwat, więc u nich "tylko" 400 metrów pionie nielegalnie). Decyzję podejmę już na trasie.

Babia Góra z Gorców:

Tak czy owak, jedno wiem na pewno to będzie wyczerpujący wyjazd.

Tym wyjazdem praktycznie zrealizuje wszystkie cele jakie przed sobą postawiłem w tym roku. W związku z tym zamierzam nieco przystopować z intensywnością jazdy na rowerze (jednak czy zdania za chwilę nie zmienię nie wiem :P). Z celów które miałem pozostanie jeszcze wyjazd w Bieszczady - jednak z Rzeszowa to blisko i mogę w każdej chwili, nawet późną jesienią.

We wrześni długi urlop, myśleliśmy z żoną by przejechać polskie wybrzeże. Później jednak doszliśmy do wniosku, że spędzimy urlop bez rowerów i niekoniecznie w Polsce.
Kategoria ~ Po Rzeszowie



Komentarze
Anonimowy Petroslav | 17:21 czwartek, 26 sierpnia 2010 | linkuj Dzięki za dobre rady :) Na Czupel właśnie tak chciałem wjechać, na Skrzyczne inaczej ale pewnie się zastosuje do twoich podpowiedzi
k4r3l
| 11:07 czwartek, 26 sierpnia 2010 | linkuj kilka wskazówek: Skrzyczne polecam zdobywać nieoznakowaną drogą od strony hotelu Zimnik w miejscowości Ostre. podjedziesz 99% i na końcu pod samą górą wbijasz na niebieski i prowadzisz, bo dalej jest ślepa uliczka. a na Czupel to najszybciej asfaltowy podjazd na Magurkę Wilkowicką i później spokojna i widokowa traska grzbietowa niebieskim szlakiem na największy szczyt B.Małego! powodzenia!
azbest87
| 21:07 środa, 25 sierpnia 2010 | linkuj Powodzenia w zdobywaniu szczytów!:)
Pozdro!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gosza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]