Info

z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.







Moje rowery
Archiwum bloga
- 2019, Marzec8 - 2
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 3
- 2014, Maj16 - 8
- 2014, Kwiecień6 - 10
- 2014, Marzec12 - 3
- 2014, Luty4 - 6
- 2014, Styczeń2 - 5
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad7 - 0
- 2013, Październik12 - 10
- 2013, Wrzesień13 - 5
- 2013, Sierpień17 - 2
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 3
- 2013, Maj8 - 26
- 2013, Kwiecień10 - 13
- 2013, Marzec4 - 4
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Listopad2 - 14
- 2012, Październik9 - 15
- 2012, Wrzesień10 - 26
- 2012, Sierpień15 - 37
- 2012, Lipiec11 - 36
- 2012, Czerwiec9 - 17
- 2012, Maj16 - 31
- 2012, Kwiecień22 - 54
- 2012, Marzec19 - 61
- 2012, Luty10 - 15
- 2012, Styczeń22 - 67
- 2011, Grudzień5 - 25
- 2011, Listopad6 - 10
- 2011, Październik1 - 2
- 2011, Wrzesień1 - 11
- 2011, Sierpień13 - 51
- 2011, Lipiec22 - 33
- 2011, Czerwiec14 - 30
- 2011, Maj20 - 61
- 2011, Kwiecień11 - 36
- 2011, Marzec17 - 38
- 2011, Luty14 - 51
- 2011, Styczeń18 - 70
- 2010, Grudzień4 - 15
- 2010, Listopad28 - 82
- 2010, Październik12 - 24
- 2010, Wrzesień15 - 18
- 2010, Sierpień24 - 41
- 2010, Lipiec18 - 32
- 2010, Czerwiec6 - 15
- 2010, Maj21 - 57
- 2010, Kwiecień14 - 33
- 2010, Marzec22 - 68
- 2010, Luty11 - 24
- 2010, Styczeń14 - 30
- 2009, Grudzień3 - 5
- 2009, Listopad13 - 38
- 2009, Październik20 - 28
- 2009, Wrzesień14 - 15
- 2009, Sierpień12 - 2
- 2009, Lipiec9 - 1
- 2009, Czerwiec4 - 1
- 2009, Maj1 - 0
- 2008, Październik1 - 0
- 2006, Grudzień1 - 0
- 2006, Listopad2 - 0
- 2006, Październik8 - 0
- 2006, Wrzesień14 - 2
- 2006, Sierpień9 - 2
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec2 - 1
Galeria zdjęć
(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
Regionalizacja fizycznogeograficzna Polski
(wg J. Kondrackiego):- DST 128.97km
- Teren 21.00km
- Czas 06:06
- VAVG 21.14km/h
- VMAX 63.50km/h
- Podjazdy 1800m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Sanktuarium Jodłówka k. Pruchnika /mega błądzenie i kilkanaście zamiast kilku nowych podjazdów.
Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 7
Rano miałem kilka zajęć i dość późno zebrałem się na rower. Przed wycieczką sporo się wahałem i można powiedzieć, że miałem złe przeczucie.Przemogłem się i obrałem kurs na sanktuarium w Jodłówce (taki lekko pielgrzymkowy wyjazd) by przy okazji wypróbować kilka nowych podjazdów (jak się później okazało wyszło kilkanaście). Trasa miała mieć około 105km, ale strasznie się pogubiłem i skończyło się na prawie 130km....
Moment krytyczny gdzieś na 45 kilometrze... gdy po bardzo długim podjeździe (będąc tuż przed Jodłówką!) źle obieram kierunki i zjeżdżam w dół praktycznie do poziomu Kotliny Sandomierskiej (jakieś 200m n.p.m.)(wszystko przez nowo położony asfalt którego nie było na mojej mapie). Ogólnie błądziłem jak nigdy, najgorsze było to, że przecież byłem tak blisko Rzeszowa. Próbowałem naprawiać swoje błędy skracając dystans jazdą przez pola i lasy... by koniec końców po godzinie czasu znaleźć się dokładnie w tym samym miejscu. Dalej postanowiłem pojechać do Jodłówki szlakiem pieszym, by mieć pewność, że tam dotre, po drodze przegapiłem gdzieś zjazd (wszystko przez Pawła bo naprawił mi amortyzator dzięki czemu mogę szaleć na zjazdach w terenie :P) i trafiłem do Świebodnej (gdzie również wcześniej byłem). Ale w tym przypadku wiedziałem już jak jechać dalej. W końcu dotarłem pod Sanktuarium. Droga powrotna to kolejne błędy w nawigacji raz w Hucisku Nienadowskim - wyjechałem po raz 3ci w tym samym miejscu tj. wzgórzu Korcunek (to ten cholerny "moment krytyczny"), drugi raz podczas "jazdy na skróty" w lasach w okolicach Tarnawki. Wyszło, że wracałem prawie tak samo jak przyjechałem... podczas gdy trasa miała przebiegać zupełnie inaczej.
Podsumowując wyjazd: nie byłem przygotowany na taki dystans. Zabrakło mi jedzenia i energii do jazdy, więc ratowałem się tym co miała do zaoferowania przyroda - jakieś wiśnie, czereśnie, poziomki i maliny. Przez to wszystko byłem w domu prawie 2,5 godziny później niż zakładałem. Wycieczka wykończyła mnie nie tyle fizycznie co psychicznie, faktem spóźnienia, zgubienia się tak blisko domu, nadłożonych kilometrów i wynikającej z tego prawie 2-krotnie większej liczby przewyższeń. Myślę, że było to echo nocnej jazdy w Boże Ciało, prędkość była dla mnie kosmiczna no i organizm rozregulował się deficytem snu. Właściwie już wtedy coś mi biologiczna nawigacja zaczynała szwankować bo po sporej liczbie zakrętów na serpentynach w Tyrawie Wołoskiej na szczycie przełęczy patrząc w nocy na Bieszczady i Beskid Niski myślałem, że to Pogórze Dynowskie i Sucha Góra :D Chłopaki mogą potwierdzić...
[możliwe, że w tekście znajdują się błędy ortograficzne i stylistyczne, ale jaka wycieczka taki opis :)]
PS. Coś ten bikemap kłamie bo pokazuje mi 1570m przewyższeń, a po reakcji organizmu czułem w nogach, że z 2000m było. Wpisuje 1800 by nie przedobrzyć, ale postaram się jakoś to sprawdzić na dokładniejszym niż google-owskim modelu terenu.


Husów-Strasznik© Petroslavrz

nowy podjazd który chciałem wypróbować... (jego początek w Zagórzu)© Petroslavrz

Hucisko Jawornickie - kościół© Petroslavrz

Hucisko Jawornickie - kościół© Petroslavrz

nowego podjazdu ciąg dalszy...© Petroslavrz

szczyt ciągnącego się 8,5 km podjazdu - góra Korcunek (446 m n.p.m.) - widok na Pogórze Przemyskie w stronę Bieszczad© Petroslavrz

małe serpentyny / pomiędzy miejscowościami: Łopuszka Wielka-Pantalowice© Petroslavrz

w terenie... widok w kierunku Kotliny Sandomierskiej© Petroslavrz

w terenie... Sośnica - nazwa przysiółku Woli Rzeplińskiej i wzgórza© Petroslavrz

Sośnica - maszt na szczycie© Petroslavrz

środkowa część wycieczki wypełniona była dużą ilością krótkich, lecz stromych podjazdów...© Petroslavrz

podjazd do sanktuarium w Jodłówce© Petroslavrz

Jodłówka - Sanktuarium MB Pocieszenia© Petroslavrz

w 1975r. koronacji cudownego obrazu dokonał ówczesny kardynał Karol Wojtyła, po kradzieży korony, rekonoracji udzielił ponownie już jako papież w 1991 podczas wizyty w Rzeszowie© Petroslavrz

Jodłówka - wewnątrz kościoła© Petroslavrz

Jodłówka - cudowny obraz MB Pocieszenia© Petroslavrz

Jodłówka - cudowne źródełko© Petroslavrz

Jodłówka - źródełko© Petroslavrz

po doładowaniu siebie, zaczerpnąłem wody dla mej żony :)© Petroslavrz

nieudane skróty do Tarnawki... bo diabeł obracał mi lasem jak wskazówkami zegara :P© Petroslavrz

końcówka wycieczki grzbietem pasma Magdalenki...© Petroslavrz
Kategoria [100-150km], > POGÓRZE
- DST 182.67km
- Teren 1.00km
- Czas 07:18
- VAVG 25.02km/h
- VMAX 64.70km/h
- Podjazdy 1360m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Nocny atak na Góry Słonne z ekipą...
Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 5
Nocny atak na Góry Słonne w składzie:Piotrek (kona), Piotrek (pr0zak), Paweł (kundello21) i Dominik (miciu22).
Wyjazd w środę ok 21:30, powrót w godzinach porannych Bożego Ciała. Jeden z wyjazdów które na pewno na długo pozostaną w pamięci :)
Jeśli chodzi o relację z wycieczki odsyłam do wpisu Micia gdyż wszystko dokładnie TAM opisał i ciężko cokolwiek dodać (z mojej strony dwa lub trzy zdania u niego w komentarzach).
Na blogach pozostałych uczestników wyjazdu znajduje się również więcej zdjęć do wglądu...

na podjeździe w Kąkolówce-Ujazdach...© Petroslavrz

Ulucz - nowa, 234 metrowa kładka przez San© Petroslavrz

oczekiwanie, aż ognisko porządnie się rozpali...© Petroslavrz

Nocne ognicho w Górach Słonnych i świt powoli odznaczający się na horyzoncie...© Petroslavrz

Droga krajowa 28 - najdłuższe serpentyny w Polsce nocą (Tyrawa Wołoska-Wujskie)© Petroslavrz

widok na Pogórze Bukowskie i Beskid Niski / Najdłuższe serpentyny w Polsce o poranku (Tyrawa Wołoska-Wujskie)© Petroslavrz

Chłopaki podziwiają.© miciu222145

świecąca wieża na szczycie góry Jawor nad Jeziorem Solińskim© Petroslavrz

widok na Bieszczady - Tarnicę i Połoniny© Petroslavrz

Sanok - początek długiego powrotu pod wiatr...© Petroslavrz
Kategoria [ponad 150km], > GÓRY, Góry Sanocko-Turczańskie
- DST 7.50km
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Do/z pracy + zakupy przed wyjazdem...
Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0
Kategoria [ 0-25km ], ~ Po Rzeszowie
- DST 16.47km
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Filmiki górskie / kilometry miejskie...
Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 21.06.2011 | Komentarze 1
Trasa: po Rzeszowie (20-21.VI)Jeszcze jedna panorama z weekendu majowego:

okolice Chyrowej - widok na Beskid Niski...© Petroslavrz
Filmiki wyprawy w Sudety:
Kategoria [ 0-25km ], ~ Po Rzeszowie
- DST 13.16km
- Teren 0.40km
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Bananówka 4...
Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 21.06.2011 | Komentarze 3
...czy jakoś podobnie się zwie to osiedle... :)Filmik z sobotniej trasy od Pawła:
&
i "ukryty w lesie" wodospadzik z mojego aparatu:
Kategoria [ 0-25km ], ~ Po Rzeszowie
- DST 133.89km
- Teren 23.50km
- Czas 07:35
- VAVG 17.66km/h
- VMAX 59.90km/h
- Podjazdy 1400m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Dynowskie: Pasmo Brzeżanki, Czarny Dział, Sucha Góra, Kopce Jasienickie
Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 2
Dużo pisał nie będę gdyż wszystko jest w tytule, na mapce i zdjęciach. Trasa z Piotrkiem (Pr0zak) i Pawłem (Kundello21)
Powiem tylko, że po 2 tygodniowej przerwie od wyjazdów i podjazdów miejscami słabłem. Jakoś dziwnie sił brakowało tam gdzie powinny być. Poza tym jestem zadowolony, super trasa, udało się ją przejechać bez większego błądzenia (mniejsze było).
Chyba przywiozłem do domu na sobie, ubraniu i rowerze najwięcej błota w tym roku :]
Czekam jeszcze, aż Paweł wrzuci filmik z kamerki...

Pasmo Brzeżanki ze Strzyżowa© Petroslavrz

Pasmo Brzeżanki - zielony pieszy© Petroslavrz

Brzeżanka (477m)© Petroslavrz

szukamy szlaku...© pr0zak

Czarny Dział - podjazd© Petroslavrz

szybki serwis© pr0zak

Czarny Dział - zjazd...© Petroslavrz

Czarny Dział - widok na pasmo z drogi w Węglówce© Petroslavrz

rower wodny :)© Petroslavrz

Paweł przed Rez. Prządki© Petroslavrz

podjazd na Suchą Górę...© pr0zak

najwyższa na Pogórzu Dynowskim Sucha Góra (591 m n.p.m.)© pr0zak

Źródło Mieczysław na zboczu Suchej Góry© Petroslavrz

Czarnorzeki - Stok narciarski© Petroslavrz

Czarnorzeki - ze stoku© Petroslavrz

Punkt widokowy Czarnorzeki-Dział© Petroslavrz
Panorama Beskidu Niskiego (Czarnorzeki-Dział)...© Petroslavrz

ciężkie poszukiwania wodospadu...© Petroslavrz

Kopce Jasienickie - Wodospad "Trzy Wody"© Petroslavrz

Wola Komborska - skałka "Maczuga"© Petroslavrz

Kopce Jasienickie - wzgórze Połom (455m)© Petroslavrz

Kopce Jasienickie - pomnik miejscowych ofiar zamordowanych przez hitlerowców /// pod Strzałówką (478m)© Petroslavrz

rowery podczas powrotu... i tak już troche czyszczone...© Petroslavrz
Kategoria [100-150km], > POGÓRZE
- DST 15.03km
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Zawieźć rower na serwis u Pawła...
Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 1
Chwilowo i tak nigdzie się nie wybieram więc zawiozłem rower Pawłowi (Kundello21)...To znaczy tak myślałem, lecz zgadaliśmy się i powyższe zdanie szybko stało się nieaktualne...
Okazuje się że jedziemy w sobotę na niezły i trudny rajd przez Pogórze Dynowskie.
Sprzęt od wymiany części w styczniu nie był kontrolowany, a użytkowany dość mocno, często w górach.
Większych usterek nie było, lecz jakość jazdy powoli się obniżała. Spadła do takich poziomów, że nawet mi zaczęło to przeszkadzać (choć wygórowanych oczekiwań/wymagań co do komfortu na rowerze nie mam). "Bez usterek" jeśli nie liczyć faktu, że w amorze z 100mm skoku zrobiło się góra 20mm (awaria tłumika - stwierdził Paweł), zużytego największego blatu korby (nie musisz kupować - wyszlifuje się), pękniętego pancerza, kilku nowych rys i zadrapań na ramie.
Szczerze... nastawiałem się, że potrzebne może być kupno kilku nowych części, a okazuje się, że tylko nowy łańcuch, gdyż to porządny serwis gdzie nie naciągają ludzi na duże koszty.
Coś czuje, że po tym jak Paweł skończy, rower będzie miał osiągi jak nigdy wcześniej. A wszystko dlatego, że ten Paweł Kundellem zwany jest (jak kiedyś sam się przyznał) "zbyt dokładny" :P
Polecam szczerze, a nie przez wzgląd na znajomości :)
http://serwis-rowerowy.rzeszow.pl

Brat Petroslava...© Petroslavrz
Poza tym cóż... odwiedziłem z rodziną Rez. Prządki i okazało się, że młodszy brat mi rośnie na górołaza i wszędzie się chce wspinać :) W sumie dużo osób w rodzinie od jego urodzenia mówiło, że to sklonowany ja, z racji podobieństwa w wyglądzie. Ehhh... Szkoda, że aż 15 lat różnicy bo by pojeździł z takim bratem w dalsze trasy. Na razie śmiga po osiedlu na nowym rowerze górskim, ale coś czuję, że za parę lat zaczną się prawdziwe braterskie eskapady. Tak naprawdę to na rowerze "prawie-nowym" gdyż to komunijny mojej żony, ale niemal nieużywany, praktycznie przehibernował te wszystkie lata w garażu).
- DST 64.96km
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Rowerowa przerwa... km do tej pory.
Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 2
Dojazdów miejskich od 1 czerwca suma...Przerwa w wyjazdach pewnie do Bożego Ciała/Dnia Ojca...
albo i dłużej - tyle teraz rzeczy/wydarzeń ciekawszych od jeżdżenia.
Dla oka, coś z weekendu majowego:

Spiska Bela - Tatry o poranku...© Petroslavrz
Kategoria ~ Po Rzeszowie
- DST 19.65km
- Teren 0.40km
- Czas 00:52
- VAVG 22.67km/h
- VMAX 63.10km/h
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Chmielnik-Zdrój
Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 0
Zdrój niekoniecznie, chmiel jak najbardziej. (Grill u koleżanki)Powrót na drugi dzień.
Kategoria [ 0-25km ], ~ Okolice Rzeszowa
- DST 105.81km
- Teren 21.00km
- VMAX 69.40km/h
- Podjazdy 2600m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Sudety dzień 5 / Korona Gór Polski: Rudawy Janowickie (Skalniak, 945m), Karkonosze (Śnieżka 1602m) + nieco Izerskich
Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 11.06.2011 | Komentarze 5

Sudety 2011 - dzień piąty (ostatni). Dwa szczyty Korony Gór Polski:
- Karkonosze: Śnieżka 1602 m n.p.m.
- Rudawy Janowickie: Skalniak 945 m n.p.m.
Plan był inny chciałem w tym dniu zdobyć wszystkie pozostałe szczyty Korony Gór Polski i tym samym ją skompletować. Ostatecznie przez pomylone drogi, trudność szlaków, się nie udało.
Już dzień wcześniej obiecałem żonie, że wrócę więc to nie podlegało dyskusjom :) W sumie mogłem zdobyć te dwie brakujące góry, lecz nie miałbym później żadnego sensownego połączenia komunikacyjnego. A czekać całą noc na dworcu w Jeleniej Górze, lub Wrocławiu (gdyby się udało dostać) nie za bardzo mi się widziało (zwłaszcza, że i tak do domu wracałem 10 godzin - w Rzeszowie byłem wczesnym rankiem). Poza tym cóż ostatnia para czystej odzieży.
Podsumowując dobrze wyszło bo dopiero w domu poczułem, jak bardzo po tych 5 dniach jestem zmęczony.
Zdecydowałem się wracać również dlatego, że pozostały dwa chyba najłatwiejsze do zdobycia szczyty Wysoka Kopa (1126m) w Górach Izerskich oraz Skopiec (724m) Górach Kaczawskich. Pod oba dość blisko i na dużą wysokość można dojechać asfaltem, a jedynie krótka końcówka w terenie. Razem z żoną zdecydowaliśmy, że zdobędziemy je kiedyś razem.
Czy czegoś żałuje... hmmm... może na początku byłem lekko zły gdyż wyjeżdżałem z domu z planem zdobycia pozostałych szczytów KGP, a stało się inaczej. Gdybym potrafił przewidywać przyszłość wiedziałbym, że wystarczyło nie zdobywać Wielkiej Sowy (na której już byłem rowerem) by się wyrobić.
Lecz teraz po pewnym czasie uważam, że dobrze wyszło po przynajmniej będę miał konkretny powód by znów odwiedzić Sudety. Tylko ten czas trwania dojazdu i powrotu.
Pogoda jak widać na zdjęciach, ale miało to swoje zalety bo nie przynajmniej nie było tak upalnie jak w poprzednich dniach. Poparzeń słonecznych i tak się dorobiłem podczas tego wyjazdu. W związku z brakiem widoczności słońca ma biologiczna nawigacja GPS, zwłaszcza w lasach zawodziła, prawie na każdym skrzyżowaniu z mapą, a i tak sporo pomyłek. Ogólnie to kilka godzin stracone przez błędy, jazdę na "skróty" i jak się okazało nie wystarczająco wczesny wyjazd rano.

Kamienna Góra - kościół na rynku© Petroslavrz

Park Krajobrazowy Rudawy Janowickie...© Petroslavrz

widoków na góry brak - Rudawy Janowickie toną dziś w chmurach...© Petroslavrz

Przełęcz Rudawska – przełęcz na wysokości 740 m n.p.m., w Rudawach Janowickich.© Petroslavrz

widoczność w porywach do 15 metrów :)© Petroslavrz

oj ciężki był niebieski szlak, jak się okazało najgorsza opcja, więc jeśli ktoś by się wybierał to każdy inny kolor lepszy...© Petroslavrz
![Skalniak 945 m n.p.m. - najwyższy szczyt Rudaw Janowickich zdobyty :) [choć przy ogromnej stracie sił na noszenie sprzetu]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,187683,20110611,skalniak-945-m-npm-najwyzszy-szczyt-rudaw-janowickich-zdobyty-choc-przy-ogromnej-stracie-sil-na-noszenie-sprzetu.jpg)
Skalniak 945 m n.p.m. - najwyższy szczyt Rudaw Janowickich zdobyty :) [choć przy ogromnej stracie sił na noszenie sprzetu]© Petroslavrz

węzeł szlaków turystycznych nieopodal grupy skałkek "Konie Apokalipsy"© Petroslavrz

Rudawy Janowickie - Kamienna Ławka© Petroslavrz

Karkonoski Park Narodowy...© Petroslavrz

Schronisko ”Nad Łomniczką” 1002 m n.p.m© Petroslavrz

czerwony pieszy...© Petroslavrz

"Dom Śląski" 1400 m n.p.m.© Petroslavrz

Śnieżka 1602 m n.p.m. - najwyższy szczyt Karkonoszy, jak i całych Sudetów oraz naszych południowych sąsiadów Czechów.© Petroslavrz

Śnieżka (1602m) - strona czeska - nowa poczta na fundamentach dawnego schroniska© Petroslavrz

Śnieżka - obserwatorium astrononiczne i schronisko/restauracja© Petroslavrz

Śnieżka (1602m) - zamglony ja... i tak też się czułem po marszo(w)biegu z prawie 1000 metrów przewyższeń...© Petroslavrz

Cmentarz Ofiar Gór - ok. 1300 m n.p.m., w górnej części Kotła Łomniczki, na urwistym stoku u podnóża Kopy (1377 m n.p.m.)© Petroslavrz

Góry Izerskie - przy szlaku rowerowym nr 3© Petroslavrz

Góry Izerskie - zbójeckie Skały (686m n.p.m.) - długa na 100m grupa skalna wznosząca się nad Miniszym Lasem opodal linii kolejowej Jelenia Góra - Szklarska Poręba.© Petroslavrz

Najwyższego szczytu gór Izerskich nie zdobywam - zmiana planów (patrz opis) zawracam choć byłem już na wysokości około 900m [za "Zakrętem Śmierci" już na obszarze Wysokiego Grzbietu)© Petroslavrz
Kategoria [100-150km], * Korona Gór Polski *, > GÓRY, Sudety [* - wszystko w 1]