Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


  • DST 143.41km
  • Teren 14.00km
  • Czas 06:40
  • VAVG 21.51km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 1060m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

w okolice Dubiecka, pojeździć po Pogórzu Przemyskim (Pasmo Kruszelnicy)

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 3

Pasmo Kruszelnicy czyli najdalej na północny-zachód leżąca część Pog. Przemyskiego.

Miałem jechać w sobotę długą trasę do rodzinki do Tarnowa... przez Jasło, Beskid Niski (Góry Grybowskie) i Pogórze Rożnowskie. Tam na drugi dzień (niedzielę pojeździć spokojnie po okolicy nad Dunajcem i w stronę Wisły).
Budzik zadzwonił planowo 6 rano, jednak stwierdziłem, że nie mam dziś ochoty na tyle kilometrów i poszedłem spać dalej. Powodów było kilka, chyba największy to taki, że nie byłem spakowany gdyż w piątek (przez burzę) wróciłem późno do domu i nie chciało mi się tego robić. Drugi to zwyczajnie brak snu (zasnąłem bodajże po pierwszej), trzeci - na niedziele zapowiadali potężne i intensywne burze związane z frontem atmosferycznym.
Też ogólnie jakoś nie czułem mocy na ponad 200km oraz kilka 700-800 metrowych górek i postanowiłem pojechać dziś jakąś krótszą trasę.
Na rower wyszedłem po dopiero po 12 godzinie (żona szła wtedy do pracy), ale po porządnym obiedzie :)

Kilka chwil wcześniej obmyśliłem jakąś trasę zastępczą (tzn jej przebieg) - gdyż pomysł był od dawna - okolice Dubiecka. Od pewnego czasu się tam wybierałem za sprawą Piotrka (Mrozina) i jego wpisów okraszonych niezwykle krajobrazowymi zdjęciami. Starałem się trzymać z daleka od podjazdów, a i tak wyszło ponad 1km w pionie. Mniejszej liczby zwyczajnie się w tych okolicach uzyskać nie dało...
wczorajsze górki... czyli Pasmo Ostrej Góry © Petroslavrz

Hyżne - Pasmo Hyżneńskie, dobry sposób na przejazd w stronę Dynowa jeśli chce się ominąć serpentyny w Dylągowej © Petroslavrz

maszt na wzgórzu (402m) między Dylągówką, a Szklarami © Petroslavrz

maszt na wzniesieniu nad Dylągówką... © Petroslavrz

Pogórze Przemyskie daleko na horyzoncie... © Petroslavrz

Laskówka © Petroslavrz

Ostatnie wzniesienia Podgórza Rzeszowskiego przed Doliną Sanu i kolejny szuter który zniknął... © Petroslavrz

Bachórzec - grodzisko "Parasol" (wczesnośredniowieczne) © Petroslavrz

Nienadowa - niszczejący dwór © Petroslavrz

San i Przemyskie, czyli najdziksze z Pogórzy... © Petroslavrz

Wybrzeże - 2km / przy tej temperaturze, nie miałbym nic przeciwko gdyby chodziło o Bałtyk :) © Petroslavrz

atrakcje na trasie... © Petroslavrz

Piątkowa - cerkiew św. Dymitra (1732 r.) © Petroslavrz

Piątkowa - cerkiew św. Dymitra (1732 r.) © Petroslavrz

Jawornik Ruski - cerkiew © Petroslavrz

Jawornik Ruski - cerkiew © Petroslavrz

Zohatyń - odkrywka fliszu karpackiego i jeziorko © Petroslavrz

Przełęcz Kruszelnicka (401m) © Petroslavrz

Park Krajobrazowy... © Petroslavrz

podjazd na grzbiet Pasma Kruszelnicy (samej Kruszelnicy 500m nie zdobywam bo za dużo błota, a na szczyt nie prowadzi szlak) © Petroslavrz


punkt widokowy na zboczu Winnej Góry - widok na północ (Dolina Sanu koło Dubiecka i Podgórze Rzeszowskie w tle) © Petroslavrz

Słonne - kładka na Sanie © Petroslavrz

Wybrzeże - kładka na Sanie © Petroslavrz

Podbukowina - Rez. Brodoszurki © Petroslavrz

skróty... jak to często bywa okazują się dłuższe (czasowo) :P © Petroslavrz

szutry Doliny Sanu (Bachórzec) © Petroslavrz



  • DST 118.23km
  • Teren 9.30km
  • Czas 05:39
  • VAVG 20.93km/h
  • VMAX 61.80km/h
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pog. Dynowskie pośród błyskawic: Pasmo Ostrej Góry, Dolina Sanu, serpentynki w Izdebkach

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 6

Skończyłem wcześniej w pracy. Wybrałem się na rower gdyż zapowiadali piękną pogodę - spotkał mnie burzowy dreszczowiec... :\
W sumie ponad 2 godziny spędziłem na dwóch przystankach w Izdebkach i Przysietnicy. O 18 zapadły ciemności jak o godzinie 22. Już się bałem, że burza nie ma końca i nie uda mi się wrócić do domu przed nocą. Pioruny uderzały w ziemię w zasięgu mojego wzroku. Ostatecznie zaryzykowałem jazdę między piorunami gdyż miałem wiadomość, że nad Rzeszowem już świeci słońce. W sumie jakieś 15km w burzy, w deszczu ponad 35.
Nieborów Wielki - widok na górną część Pasma Ostrej Góry © Petroslavrz

Nieborów Mały (przysiółek Liwośka) - stary kamieniołom © Petroslavrz

Pasmo Ostrej Góry - "Gajówka" na Wysokiej Górze i skrzyżowanie szlaków © Petroslavrz

grzbietem Pasma Ostrej Góry... © Petroslavrz


Wara - drewniany kościół, d. cerkiew Podwyższenia Krzyża Świętego (1889). Obecnie nieużytkowany / cóż... w niezbyt pięknym otoczeniu... © Petroslavrz

Burza... zaraz mnie dopadnie... © Petroslavrz

Izdebki - dwór z XIXw. © Petroslavrz

Izdebki - zdjęcie nie wyszło, na żywo serpentyny wyglądają lepiej.. © Petroslavrz

strasznie chaotyczny filmik, ale wokół uderzały pioruny (wiatr zagłusza) jeden w odległości około 500metrów... przyznam miałem niezłego stracha...

Golcowa - szybkie zdjęcie drewnianego kościoła, ucieczkając przed burzą © Petroslavrz

koniec pogodowego horroru burza zostaje nad Domaradzem... © Petroslavrz

widok na Kopce Jasienickie © Petroslavrz

Lutcza i droga krajowa nr 9 - nie cierpie tędy wracać... lecz to jedyna droga ucieczki, wokół pada deszcz © Petroslavrz

Wyżne - tradycji stało się zadość :) © Petroslavrz




3D

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 0

Z 3 dni...
W końcu przestało padać! Po prawie po tygodniu czasu.

Jak do tej pory nie wyjechałem jeszcze rowerem w lipcu poza granicę miasta - przez pogodę i natłok obowiązków - lecz już jutro ma się to zmienić... :)


Do/z pracy + "fucha"

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · dodano: 05.07.2011 | Komentarze 0

w deszczu i w burzy...
Kategoria ~ Po Rzeszowie


Weekend (prawie) bez roweru.

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 2

W sobotę miałem mieć wolne do 12, a później cały weekend zajęty innymi sprawami. Obudziłem się o 6-stej więc było trochę czasu by pojeździć.
Jednak okazało się, że zwyczajnie nie mam pomysłu na krótszą trasę. Wszystkie trasy zaplanowane do przejechania w najbliższym czasie wahają się mniej więcej od 150 do 300km. Ta ostatnia wartość raczej odpadnie, ale kto wie...
Najkrótsza trasa to serpentynki w Izdebkach, pewnie bym zdążył, ale nie miałem pewności więc jednak odpuściłem.

Tak jeszcze z przemyśleń mi wynika, że ja wcale nie lubię jazdy na rowerze... Lubię jedynie jeździć rowerem "gdzieś" jednak to gdzieś musi być konkretne, musi być jakimś celem i wyzwaniem. Sama jazda dla jazdy i kręcenie dla kręcenia jawi mi się jako żadna przyjemność.
Również od dłuższego czasu próbuję się w końcu wybrać w jakąś dłuższą wycieczkę na płaskie tereny, ale mam z tym problem. Bo kurcze praktycznie nie ma zjazdów, nie ma podjazdów, cholernie wieje nudą.
Ale tu również jak pomyśleć - przecież 75% naszego kraju to niziny i większość użytkowników na BS właśnie tam jeździ i tam sobie "nabija" :P kilometry o wiele łatwiej niż my tutaj po górach i pagórach. Jeżdżą praktycznie ruchem jednostajnym prostoliniowym i ich to nie nudzi (to dopiero trzeba być cyborgiem... bo się pojawiały opinie, że cyborgi po górach jeżdżą).
I wychodzi mi że pasuje się przemóc do takiej wycieczki obdartej z przewyższeń. Może nawet zrobić sobie zakaz jazdy po pogórzach i górach do końca lipca (akuratnie 4 weekendy). W sumie dobry pomysł bo wtedy będzie można potraktować łatwe trasy jako wyzwanie. Chociaż żadna z nich wyzwaniem nie będzie to traktując je jako większą całość mogą nim być :)
Tylko znów trzeba będzie planować trasy, bo te które już są, dotyczą wyłącznie Beskidów i Pogórzy.
Albo lepiej zinwigilować blogi osób jeżdżących po Kotlinie Sandomierskiej, Niecce Nidziańskiej i Roztoczu (tak wiem, Roztocze to nie niziny, zarówno Roztoczę jak i Wyżynę Lubelska i Kielecką będę brał pod uwagę i traktował jako płaskie) i przygarnąć sobie jakieś trasy :>

(Kotlina Sandomierska widziana z południowego Roztocza)

Do/z pracy

Piątek, 1 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Ciężki dzień...
Chyba widziałem Micia podczas powrotu ale nie mam pewności bom krótkowidz, a nie miałem ubranych soczewek :)

Serwis rowerowy rzeszów reBIKE.pl

Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 01.07.2011 | Komentarze 1

Do pracy, wieczorem do Pawła do serwisu, gdzie doszlifował mi kłopotliwy blat kasety. Później Paweł wpadł do mnie i pożyczyłem mu mapy gdyż planują na następny weekend... powiem tyle "szalony górski wyjazd". Z niecierpliwością będę czekał na relację gdyż sam na 99% nie będę mógł jechać.

reBike.pl - Naprawa rowerów. Rzeszów, ul. Bożnicza 6
Kategoria ~ Po Rzeszowie


Imienionowo-owocowy lajcik... i 5-tysięczny km

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 3

Trasa: Rzeszów, Przybyszówka, Miłocin Nowy
Z okazji imienin udało się wyjść odrobinę wcześniej z pracy. Więc pojechałem na luzie lekko okrężną drogą na Baranówkę, gdzie miałem zawieźć teściowi pewnien przedmiot z Castoramy. Przy okazji do rodziców i spotkać się ze znajomymi. Powrót bardzo późnym wieczorem w deszczu.
Nie miałem nic do jedzenia i picia, lecz dobrze znam te tereny więc wiedziałem gdzie szukać darów natury (stare drzwa owocowe - pozostałości rozległych kiedyś sadów wokół dworu w Miłocinie).
rośnie Rzeszów... (osiedle Projektant) © Petroslavrz

Magdalenka z ul. Panoramicznej (lub Krajobrazowej) - nie pamietam dokładnie... © Petroslavrz

paliwo 1... © Petroslavrz

paliwo 2... © Petroslavrz

paliwo 3... © Petroslavrz

paliwo 4... © Petroslavrz

Jasionka - lotnisko i radar meteorologiczny © Petroslavrz

staw w Miłocinie... © Petroslavrz



Do/z pracy

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 01.07.2011 | Komentarze 0



Z 3 dni... / w tym jazda Unibike Xenon

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Po Rzeszowie w dniach 24,25 i 27.VI.
Nic ciekawego poza tym, że wczoraj na ul. Przemysłowej spotkałem kolege Piotrka któremu niedawno ukradli MBike Crosser'a. Zamieniliśmy się rowerami i miałem okazję wypróbować jego nową inwestycję - Unibike Xenon. Piękny cross, osprzęt jeszcze lepszy niż w poprzedniku, a przy włączonej blokadzie widelca oponki szły po asfalcie jak burza.
Ehhh... czasami na trasę przydałoby się coś w tym stylu lub jakaś szosa. Ale nie chce mi się wyrzucać kasy na drugi rower. Poza tym na górskim trudniej, a ja chyba lubię się męczyć, taki lekki masochizm :P Gdybym miał szosę czułbym że oszukuję... bo kilometry... za łatwo by przychodziły.