Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

[ 0-25km ]

Dystans całkowity:6746.33 km (w terenie 329.24 km; 4.88%)
Czas w ruchu:86:26
Średnia prędkość:20.01 km/h
Maksymalna prędkość:73.60 km/h
Suma podjazdów:4711 m
Suma kalorii:18075 kcal
Liczba aktywności:224
Średnio na aktywność:30.12 km i 0h 54m
Więcej statystyk

Odebrać PESEL...

Wtorek, 17 stycznia 2012 · dodano: 17.01.2012 | Komentarze 1

Wieczorem zdecydowałem, że rano nigdzie nie jadę, bo nie chce mi się wstawać przed 6-stą (tylko wtedy miałem czas). I dobrze gdyż w nocy trzeba było wstawać 3 razy i z braku snu pewnie umarłbym gdzieś na trasie. A tak spanie do 12-stej :)
Miły dzionek spędzony z synkiem i żoną.
Od pewnego czasu zamieniam 2 kółka rowerowe na 3 wózkowe. A wóz to dobry i w terenie i przez śniegi daje rady. Po spacerze podjechałem jednak rowerem odebrać PESEL na Okrzei i wróciłem ścieżkami nad Wisłokiem.


Po Rzeszowie: Mix (3 dni)

Piątek, 13 stycznia 2012 · dodano: 13.01.2012 | Komentarze 0

Po Rzeszowie (środa-piątek). Wpis jeden - nie mi się rozbijać tego na poszczególne dni.
Chyba w końcu przyjdzie prawdziwa zima, takiej jak jest teraz nie lubię...

Z plecakiem bananów wśród szalejącego wiatru...

Czwartek, 5 stycznia 2012 · dodano: 05.01.2012 | Komentarze 1

Cały dzień siedziałem z małym w domu, miałem nigdzie nie jeździć i odpocząć przed piątkową dłuższą trasą. Wieczorem zostałem jednak wysłany na zakupy, a jak już wsiadłem na rower to i owszem do sklepu pojechałem, ale powrót do domu był okrężną drogą :P


Z dokumentami...

Środa, 4 stycznia 2012 · dodano: 04.01.2012 | Komentarze 1

Rankiem z papierzyskami - 2 punkty w Rzeszowie.
Wracając zaglądnąłem do pracy gdzie musiałem złożyć jeden autograf.

Podgórze Rzeszowskie: Na Dobry Roku Początek, trasa z %

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 01.01.2012 | Komentarze 4

Dużo osób podsumowuje przeszłość, natomiast mój wzrok zwrócony jest ku przyszłości. Szczęśliwego Nowego Roku ludziska! Życzę wszystkiego najlepszego, a najbardziej zdrowia oraz bezpieczeństwa na drogach i poza nimi.

Po porannym karmieniu i przebraniu bobasa, pojechałem na godzinkę gdyż razem z mamą zasnęli, a że mało mi było w tego Sylwestra %. Więc kilka dozbierałem:

% © Petroslavrz

% © Petroslavrz

Park Papieski... i Łany z nadajnikiem w tle © Petroslavrz

Matysówka-Łany - pod nadajnikiem. Widoczność nawet nawet - do Pasma Wilczego © Petroslavrz

Pogórze Dynowskie z Pasmem Wilczego © Petroslavrz

Noworoczny skacowany w dużym stopniu :) Rzeszów © Petroslavrz


Ruchu żadnego, większość ludzi wciąż odsypiała poprzednią noc. Tylko na przystankach dziwnie dużo osób. Z tajemniczego powodu spora część mieszkańców przerzuciła się na transport miejski ;)


Zwykle ciężko wracało mi się z wycieczek, często i gęsto brakowało sił. Myślę, że teraz odkąd jestem ojcem, podczas powrotów nawet z najdalszych tras będę miał takiego powera i motywację, by jak najszybciej być w domu, jak nigdy wcześniej.


Oczekiwanie na syna - tydzień 38/40

Piątek, 9 grudnia 2011 · dodano: 09.12.2011 | Komentarze 3

Waży już 3,5 kg... jednak do wyjścia mu jeszcze nie śpieszno :) (według lekarza).

W końcu się wprowadziliśmy z powrotem - wszędzie dobrze, ale (u siebie) w domu najlepiej. Dużo spraw na głowie, po pracy wciąż niekończące się prace w domu.

Rowerem kilka mniejszych kursów po Rzeszowie.

Samopoczucie świetne choć fizycznie jestem wyczerpany, waga dalej w dół - 68kg to już przesada. Niestety jutro ponownie pracowity dzień od świtu do... ciszy nocnej.

Super Extra Mega trasa na koniec miesiąca...

Środa, 30 listopada 2011 · dodano: 30.11.2011 | Komentarze 2

Ostatnio narzekałem, że nie mogę pojeździć, ale już nie mam prawa tego robić. Pośmigałem nowym "pieszo-rowerowy" asfaltem na Podwisłoczu. To z ponad kilometrowy dystans, może nawet całe 2000 metrów (nie wiem, aż trudno było zliczyć). A jaj jupi jej! Legendarny wyczyn.
Ehhh. Jakiś ironiczny humor mam...
Za godzinę grudzień, a przeprowadzki nadal nie było. Już pal licho rower, byle w końcu skończyć remont i znów móc normalnie żyć (i choć trochę odpocząć przed porodem i czekającymi wyzwaniami).

Oczekiwanie - tydzień 36/40

Piątek, 25 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 1

36 tydzień za Nami. Zdrowie powrociło, z synem i żona wszystko w porządku, poród coraz bliżej - rzeczy najważniejsze.
Oprócz tego strasznie dużo zmian i wydarzeń dookoła, a pewnie szykują się kolejne, niekoniecznie dobre (tu pewności nie mam). Tak jakby było mi ich mało w ostatnim czasie...
Jedyne co się nie zmienia to fakt, że wolnego czasu wciąż brak.

Oczekiwanie - tydzień 34/40

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 13.11.2011 | Komentarze 3

Do/z pracy (7-11.XI)

Od pewnego czasu wszystko podporządkowane jest oczekiwaniu na narodziny naszego synka, stąd tu również. Pozostało kilka tygodni choć zawsze może być mniej...

Remontu tydzień 8-smy... Na szczęście już tylko malowanie, a następnie porządki. Cóż... piekielne doświadczenie remontować tak stary dom nie mając urlopu i męczyć się przed i po pracy.
Tym bardziej, że koło nosa przeszła chyba najsłoneczniejsza i najcieplejsza jesień w moim życiu.

Pustki, Przybyszówka z młodszym bratem

Sobota, 5 listopada 2011 · dodano: 05.11.2011 | Komentarze 2

Pierwsza o dłuższego czasu wolna sobota :) I pewnie ostatnia w 2011 roku...

Poranek spędziłem w garażu gdzie wymieniałem rodzicom opony na zimowe w 2 samochodach. A że tato postanowił wymieniamy jeszcze oleje, filtr paliwa i powietrza to trochę zeszło. Później pojechaliśmy do pewnego hipermarketu budowlane dokupić płytki i kilka innych budowlanych gadżetów - gdyż od poniedziałku powrót do remontowania.
Niemniej znalazło się chwila wolnego czasu, więc zabrałem na wycieczkę 10-letniego brata. Od pewnego czasu chciał jechać lecz ciągle byłem zajęty (bądź odwrotnie on miał jakieś zajęcia). Trasa padła na Pustki i Przybyszówkę, kilka podjazdów. Wcześniej do Reala. Panorama Rzeszowa znad wzgórza nad strzelnicą wojskową. Później zjazd Pańską gdzie brat rozpędził się na swoim rowerze do rekordowych 46km/h :)
Miałem apetyt jeszcze jedną 200-setkę w tym roku (Beskid Niski - okolice Jasła i Dukli), ale chyba już jej nie będzie... chęci są, siły również pomimo przerwy by się znalazły, ale czasu brak.

podjazd na Pustki © Petroslavrz

Brat ustanawia swój nowy V-max :) © Petroslavrz

terenowe przeprawy © Petroslavrz