Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Wpisy archiwalne w kategorii

[ 0-25km ]

Dystans całkowity:6746.33 km (w terenie 329.24 km; 4.88%)
Czas w ruchu:86:26
Średnia prędkość:20.01 km/h
Maksymalna prędkość:73.60 km/h
Suma podjazdów:4711 m
Suma kalorii:18075 kcal
Liczba aktywności:224
Średnio na aktywność:30.12 km i 0h 54m
Więcej statystyk

z 3 dni

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 0

Rzeszów. Głównie do/z pracy.

Z 3 dni...

Środa, 7 marca 2012 · dodano: 07.03.2012 | Komentarze 1

Po Rzeszowie. Pn/Wt/Śr, 5/5/28km
Dziś kilka rowerowych, za częściami potrzebnymi by przygotować rower żony do jazdy :) Ciężko o takowe, każdy się tłumaczy, że to jeszcze nie sezon, że jeszcze nie było dostawy, żeby wrócić w następnym tygodniu itp. Na szczęście udało wszystko skompletować... choć musiałem się ojeździć po całym mieście.

z 2 dni...

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 0

Piątek + Sobota. Nie było czasu na rower (tzn. na prawdziwą jazdę) choć pogoda piękna...

Po Rzeszowie - ostatnie 3 dni lutego...

Środa, 29 lutego 2012 · dodano: 29.02.2012 | Komentarze 0

Po Rzeszowie z 3 dni.
Powiem krótko: Dobrze jest. Odzyskałem swoje 75 :) Odzyskałem moc.
Marzec czas rozpocząć...

Challenge Accepted...

Czwartek, 23 lutego 2012 · dodano: 23.02.2012 | Komentarze 0

Rankiem. Okoliczne górki. Wiatr urywał głowę...
3x (Cz., R., Ź.)

Z tygodnia

Piątek, 17 lutego 2012 · dodano: 17.02.2012 | Komentarze 1

Po Rzeszowie w dniach 12-17.II.
Mrozy się skończyły, szkoda... Takiej zimy jak obecnie nie lubię.

Przerwa? Tak myślę...

Środa, 1 lutego 2012 · dodano: 01.02.2012 | Komentarze 1

Prawdopodobnie do połowy lutego... a im dłużej się uda tym lepiej :]

Inne ważniejsze sprawy na głowie. Ważne wydarzenia na które się cieszę. A i same wyjazdy nie cieszą już jak kiedyś, choć sceneria baśniowa i lubię taką zimę to coraz częściej wolę siedzieć w domu. Jeśli już gdzieś jeżdżę to praktycznie tylko wczesnymi porankami, gdy wiem, że żona i syn jeszcze śpią, a i tak zaraz na trasie myślę by wracać do nich do domku.

Wpis będzie zbiorczy, w nim aktualizowany dystans z dojazdów do pracy w tym okresie + po mieście (jeśli zajdzie potrzeba). Dziś jechałem przy -21, ciekawe czy zdarzy się jechać w mroźniejszym momencie.

Trening - podnoszenie główki :) © Petroslavrz


Idzie luty, podkuj buty! A on nie słucha...

Piątek, 27 stycznia 2012 · dodano: 29.01.2012 | Komentarze 0

Do/z pracy i króciutko po niej.

Mróz, śnieg, lód... nawet obrębie miasta asfaltu często nie widać, schowanego pod zimową skorupą.
Pasuje zakolcować starą oponę, i zmienić tego Schwalbe Marathona, ale mnie się nie chce :P

Rzeszów o zmierzchu... © Petroslavrz


Praca + Po Rzeszowie z zaproszeniami

Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 0

W końcu większy mróz, dzięki czemu jeździ się po twardszych nawierzchniach, stabilniej, mniej jest tej szarej płynnej mieszkanki na drogach i ubraniu.
Rzeszów - Pałac Jędrzejowicza [Adama; (1847-1924) - ziemianina, doktora praw, konserwatywnego polityka galicyjskiego, ministra Galicji, posła ds. Rady Państwa] © Petroslavrz


Przyszła zima jazdy ni ma...

Wtorek, 24 stycznia 2012 · dodano: 25.01.2012 | Komentarze 1

Po miesiącu wolnego (od niepamiętnych czasów nie miałem takich wakacji) nastał moment powrotu do pracy. Jednak w ostatnich dniach tych "wakacji" totalnie nie chciało mi się jeździć. W niedzielę byłem u rodziny w Tarnowie (zaprosić na chrzciny), pojechałem pociągiem i przekonałem się, że ceny biletów znów poszły w górę, teraz za bilet do Tarnowa płaciłem więcej niż parę lat temu do Krakowa, czyli 2x dalej, chora sytuacja pomyślałem, ale co zrobić, płacić trza).
Brałem całkiem poważnie pod uwagę jazdę rowerem, mniej więcej wiedziałem którędy bym jechał, ale w sobotę wieczór zaczęło tak potwornie sypać śniegiem i sypało całą noc, że o jeździe nie było mowy. I przepadła już druga w tym tygodniu trasa na ok. 100km. Nawet dobrze, prawdę mówiąc ucieszyłem się, bo gdy ostatnio wymyślę, że gdzieś bym się przejechał, ale później przychodzi do samego wyjścia na rower to brakuje chęci.
Powodów jest pewnie kilka jednak nie o pogodę się u mnie rozchodzi, jestem pogodo-odporny, choć przyznam, że ta zimowa aura nie zachęca do aktywności związanej z rowerem.

Prawda jest taka, że siedzenie z dzieckiem w domu (i nie tylko) może stać się dla taty przygodą przy której nawet najbardziej odjechany czy survivalowy wyjazd okaże się nudną rozrywką dla mięczaków ;)

Na koniec wpisu... chociaż rowerem jazdy ni ma, TUNEL musi być! :)
Tunel musi być! © Petroslavrz