Info
Ten blog prowadzi Piotrz Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2019, Marzec8 - 2
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 3
- 2014, Maj16 - 8
- 2014, Kwiecień6 - 10
- 2014, Marzec12 - 3
- 2014, Luty4 - 6
- 2014, Styczeń2 - 5
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad7 - 0
- 2013, Październik12 - 10
- 2013, Wrzesień13 - 5
- 2013, Sierpień17 - 2
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 3
- 2013, Maj8 - 26
- 2013, Kwiecień10 - 13
- 2013, Marzec4 - 4
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń6 - 0
- 2012, Listopad2 - 14
- 2012, Październik9 - 15
- 2012, Wrzesień10 - 26
- 2012, Sierpień15 - 37
- 2012, Lipiec11 - 36
- 2012, Czerwiec9 - 17
- 2012, Maj16 - 31
- 2012, Kwiecień22 - 54
- 2012, Marzec19 - 61
- 2012, Luty10 - 15
- 2012, Styczeń22 - 67
- 2011, Grudzień5 - 25
- 2011, Listopad6 - 10
- 2011, Październik1 - 2
- 2011, Wrzesień1 - 11
- 2011, Sierpień13 - 51
- 2011, Lipiec22 - 33
- 2011, Czerwiec14 - 30
- 2011, Maj20 - 61
- 2011, Kwiecień11 - 36
- 2011, Marzec17 - 38
- 2011, Luty14 - 51
- 2011, Styczeń18 - 70
- 2010, Grudzień4 - 15
- 2010, Listopad28 - 82
- 2010, Październik12 - 24
- 2010, Wrzesień15 - 18
- 2010, Sierpień24 - 41
- 2010, Lipiec18 - 32
- 2010, Czerwiec6 - 15
- 2010, Maj21 - 57
- 2010, Kwiecień14 - 33
- 2010, Marzec22 - 68
- 2010, Luty11 - 24
- 2010, Styczeń14 - 30
- 2009, Grudzień3 - 5
- 2009, Listopad13 - 38
- 2009, Październik20 - 28
- 2009, Wrzesień14 - 15
- 2009, Sierpień12 - 2
- 2009, Lipiec9 - 1
- 2009, Czerwiec4 - 1
- 2009, Maj1 - 0
- 2008, Październik1 - 0
- 2006, Grudzień1 - 0
- 2006, Listopad2 - 0
- 2006, Październik8 - 0
- 2006, Wrzesień14 - 2
- 2006, Sierpień9 - 2
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec2 - 1
Galeria zdjęć
(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
Regionalizacja fizycznogeograficzna Polski
(wg J. Kondrackiego):Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 891.16 km (w terenie 129.00 km; 14.48%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 72.00 km/h |
Suma podjazdów: | 9610 m |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 111.40 km |
Więcej statystyk |
- DST 76.07km
- Teren 4.00km
- VMAX 63.50km/h
- Podjazdy 470m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Leonkiem. Pogórze Dynowskie: Pasmo Ostrej Góry + Rzeszowska Masa Krytyczna
Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 4
Po Pogórzu Dynowskim z synkiem Leonem, siostrą Aśką i kolegą Radkiem.Wszyscy mieliśmy dłuższą przerwę od dalekiego jeżdżenia, więc trasa łatwa, w większości asfalt. Jedynie 2 większe podjazdy: z Dylągówki na tytułowe Pasmo Ostrej Góry, a później z Nowego Borku na Dalnicę (droga przy budynkach WSIiZ-u).
Podczas powrotu Leon śpi całą drogę od wzgórza Dalnica, przed Tyczynem. Nie przeszkadza mu nawet zjazd z prędkością 63,5 km/h. Około 17:30 wracamy do Rzeszowa. Leon nadal drzemie, jeśli spróbujemy wyjąc go z siodełka, obudzi się. Jedziemy więc powoli na Rynek wziąć udział w Masie Krytycznej. Pod drodze Leon budzi się. Wyspany, humor dobry więc bez problemów.
Masa jak to masa, więcej hamowania niż jeżdżenia. Zwyczajowo tempo "zabójcze" ;). Leon ziewa, później obala butelkę kaszy, przyznam mam ochotę odłączyć się, ale ostatecznie cierpliwie docieramy wraz z wszystkimi do końca zaplanowanej trasy.
Fotorelacja:
Oni...© Petroslavrz
...i ona...© Petroslavrz
na Pasmo Ostrej Góry się wybrali.© Petroslavrz
Po szutrach się tłukli© Petroslavrz
Gdzie "dzikie" zwierzętą spotkali© Petroslavrz
Tam na szczycie wzgórza, obok leśniczego gajówki© Petroslavrz
Się lansowali :)© Petroslavrz
Rowery błyszczały, i nawet Wilczego Rezerwaty w oddali im się ukazywały© Petroslavrz
W drodze powrotnej serpentyny prześcigneli© Petroslavrz
Trasę sprytnie nad bystrym potokiem ścięli© Petroslavrz
Na podjazdach nie wymiękali© Petroslavrz
I do Rzeszowa na Krytyczną Masę dojechali© Petroslavrz
Jazdy swej nie przerywając głód zaspokoili© Petroslavrz
A ze wzgórza wyniosłego grupę Trolli przyuważyli (rzeszowski kolarski "Troll Team")© Petroslavrz
Dzięki pomysłowym organizatorom, muzyka i grill :) podczas przejazdu wszystkim towarzyszyły.© Petroslavrz
Kategoria [ 50-100km ], > POGÓRZE, ~ Po Rzeszowie, ~ Okolice Rzeszowa
- DST 145.54km
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Z licznika. Po Rzeszowie - praca, dojazdy, wycieczki z Leonkiem.
Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 0
Tyle w dn. 8-30.V.2013 nabiło się na liczniku.Mało jeździłem. Z Leonem jeździliśmy na przeróżne place zabaw. Postanowiłem sobie przy okazji jeździć po zakamarkach Rzeszowa. Nawet we własnym mieście można znaleźć nigdy nieodwiedzone obszary, podwórza, ścieżki, polne przejazdy.
Kategoria [ 0-25km ], ~ Po Rzeszowie
- DST 124.91km
- Teren 7.00km
- Podjazdy 1100m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pog. Ciężkowickie i Strzyżowskie: Nocą z Dębicy na Liwocz + wioskami do Rzeszowa
Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 1
1-dniowa delegacja z pracy do oddziału w Dębicy - ciąg dalszy.Po skończeniu swoich zadań ruszam w trasę wieczorną. Po porannej i ponad 8 godzinach w robocie czuję się dosyć zmęczony, ale postanawiam trzymać się planu. Jadę nocą na Liwocz - najwyższe wzniesienie Pogórza Ciężkowickiego. Dojazd płaski, wzdłuż rzeki Wisłoki, najpierw po wschodniej później zachodniej jej stronie. Na górze dość długo czasu zajmuje mi wykonanie dobrego zdjęcia. Najczęściej wiejący wiatr psuje fotografie. W końcu coś wychodzi. Zjazd, kładką do Kołaczyc. Kieruje się ku grzbietowi na Pogórzu Strzyżowskim który zauważyłem kilka sezonów temu, pomniejsze pasemko (znajdujące się pomiędzy wyższymi na północy i południu) rozciągające się od Bukowej (od doliny rz. Wisłoki) po Frysztak (i rzekę Wisłok). Było łatwiej niż sądziłem, droga grzbietem w została dużej części wyasfaltowana (nowa inwestycja, zapewne z wsparciem UE, ostatnio ogromna część szutrów na Podkarpaciu z tego powodu zanika, w sumie z korzyścią dla mieszkańców, więc nie ma co narzekać). Przyjemny szuterek, aż wyciągu w Gogołowie oraz "Drzewoludów". Ciągnie się on dalej pewnie do samego Frysztaka, lecz jeżdżam w dół, gdyż ostry zjazd obok wyciągu wręcz do tego zaprasza :)
Drewniany kościół w Gogołowie. Przydrożna kapliczka w Gliniku Górnym, wielgaśna jak na tego typu obiekt, drzwi otwarte, wchodzę do środka, rower też się mieści. Jest środek nocy, z chęcią bym się przespał po zarwaniu wcześniejszej nocy i męczącym dniu. Jadę jednak dalej. Frysztak. Omijam główną drogę do Strzyżowa, wymieniam baterię w lampie, uciekam na drugą stronę Wisłoka, "Brama Frysztacka". Dalej jazda przez wioski wymagająca ode mnie skupienia na drodze i kierunku jazdy. Na głównej chyba zasnąłbym z nudów. W Strzyżowie wracam na drogę 988. Zazwyczaj droga podczas powrotu się ciągnie, tak i tym razem, nic ciekawego o czym by pisać. W końcu docieram do Rzeszowa. Prysznic i spanie. I to jakie spanie... Przesypiam większą część środy budząc się po południu. Fatalnie, gdyż kilka godzin wcześniej miałem odebrać Leona od teściów. Telefon padł, wszyscy się martwili, nieźle wówczas podpadłem :P
Pilzno - Sanktuarium, Klasztor Karmelitów© Petroslavrz
Pilzno - murowana kapliczka na Węgierskiej© Petroslavrz
Zachód Słońca nad Wisłoką, wzgórze Dąbrowa w miejscowością Dęborzyn (341)© Petroslavrz
Krzyż na Liwoczu© Petroslavrz
Liwocz pod drugiej stronie Wisłoki. Z podjazdu w Kołaczycach© Petroslavrz
Bukowa - kościółek© Petroslavrz
Cmentarz nr 217 w Januszkowicach© Petroslavrz
Nocna jazda grzbietem pasma ciągącego się od Bukowej i Sowiny do Frysztaka. Pomiędzy Wzgórzami Warzyckimi na południu, a Pasmem Klonowej Góry na północy© Petroslavrz
Kapliczka w pobliżu Gogołowa© Petroslavrz
„Gogołowskie Drzewoludy” na szczycie wzgórza zwanego „Dziołem”© Petroslavrz
„Gogołowskie Drzewoludy” na szczycie wzgórza zwanego „Dziołem” - rzeźb jest tu już kilkadziesiąt© Petroslavrz
XIX-wieczny mur otaczający drewniany kościół św. Katarzyny w Gogołowie© Petroslavrz
Kategoria [100-150km], > POGÓRZE
- DST 46.08km
- Teren 10.50km
- VMAX 72.00km/h
- Podjazdy 540m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Strzyżowskie: Dębica i okoliczne wzgórza (Maga, Południk, Dębnak, Głobikowa, Okop, Bratnia). Trasa poranna.
Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 1
1-dniowa delegacja z pracy do oddziału w Dębicy. Postanowiłem zabrać rower skoro nadarzyła się okazja w postaci darmowego dojazdu :) Bardzo wczesnym pociągiem PKP, by mieć czas pokręcić po okolicy przed rozpoczęciem pracy. Niektóre górki dobrze znałem, niektóre nie, najbardziej zaskoczył mnie podjazd w Braciejowej, brak tam informacji o nachyleniu, ale miejscami jest tam chyba z 20-25%...Okolice Dębicy - podjazd na wzgórze Maga przez las Zielone Krzaki (wyjątkowo adekwatna nazwa)© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - Góra Maga© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - Góra Maga. Widok na dolinę rzeki Wisłoki (Zbiornik Pilzno)© Petroslavrz
Gołęczyna - pomnik żoł. AK 1939-1945© Petroslavrz
Połomia - kapliczka, stąd lasem na wzgórze Dębnak (390m), a później Polanę Kałużówka© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - Polana Kałużówka - pomnik żołnierzy AK, pamiątka bitwy stoczonej tu w 1944 r© Petroslavrz
Kolejne miejsce pamięci w tutejszych lasach© Petroslavrz
Głobikowa - wieża widokowa© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie. Pasmo Klonowej Góry z wieży w Głobikowej© Petroslavrz
Liwocz, 562 m n.p.m. - najwyższe wzniesienie na Pogórzu Ciężkowickim. Będę tam nocą :) (w kolejnym wpisie)© Petroslavrz
Głobikowa - przekaźnik i budynki w których stacjonowały wojska sowieckie (lata 70.)© Petroslavrz
W terenie© Petroslavrz
W terenie© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie. Braciejowa - bardzo ostry podjazd na wzgórze Okop© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - grodzisko Głodomank© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - góra Bratnia 407 m© Petroslavrz
Pogórze Strzyżowskie - góra Bratnia 407 m, dokładnie najwyższy jej punkt© Petroslavrz
Kategoria [ 25-50km ], > POGÓRZE
- DST 189.64km
- Teren 25.00km
- VMAX 70.20km/h
- Podjazdy 2050m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Majowe Bieszczady #4: Pasmo Łopiennika i Durnej - Łopiennik 1069 m n.p.m. + wcześniejszy powrót do Rzeszowa
Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 4
Ekspedycja Łopiennik.Z Baligrodu całym Pasmem Łopiennika i Durnej. Pasmo to wykończyło mnie fizycznie [droga w górę oraz grzbietem] i psychicznie podczas zjazdu (szlak czarny), podczas którego ciężko było zjeżdżać. Z klocków hamulcowych, o które się bałem, na szczęście coś zostało i nie musiałem ich wymieniać.
----------------------------------
W tym miejscu powinienem wyskrobać jakiś dokładniejszy opis szlaku niebieskiego i przeżyć z niego. Posłużę się jednak opisem sporządzonym przez Dominika, jednego z rzeszowskich rowerzystów, którzy byli tam w roku ubiegłym. Podaję tu link do jego relacji - Bieszczady- poziom hard, część któraś tam.
A to fragment o Pasmie Łopiennika: [...] jedziemy w stronę Bystrego. Tuż przed miejscowością skręcamy na szlak niebieski i robimy krótką przerwę. Widok na szlak nie napawa optymizmem- ściana płaczu na początek. W sumie to nie podchodziliśmy, lecz gramoliliśmy się- grunt uciekał spod nóg, a buty ślizgały się. Gdy pojawił się kawałek przejezdnej ścieżki, to pojawiały się powalone drzewa i badyle, które z trzaskiem łamały się między szprychami- ryzyko strat w sprzęcie było spore. Szlak wyglądał mnie więcej tak: podejście/ podjazd > kilkadziesiąt metrów jazdy > przejście prze leżące drzewo > zejście/ zjazd i tak w kółko. Po kilkudziesięciu kilometrach takiej "jazdy" byłem trochę już wkurzony. Jedziemy tak przez kolejne szczyty: Kropiwne (760), Berdo (890), Durna (979), aż docieramy na główny cel wyjazdu, czyli Łopiennik (1069). Jak się okazuje szczyt nie znajduje się na skraju lasu, lecz kilka metrów w głębi, ale i tam docieramy. Tym razem robimy dłuższy postój przed dalszym ciągiem, a czeka nas miła niespodzianka :) Zbieramy się i jedziemy- Konę do jazdy motywuje to, że pojechaliśmy bez niego. Krótki podjazd i normalnie szok- zjazd. Zjazd ? Nie, to było szaleństwo :D Ostro w dół, zakręty 90 stopni, nawrotki, kamienie, głazy, koleiny, drzewa, badyle i błoto. Na jednym zakręcie za późno zahamowałem i poleciałem prosto. Już OTB było blisko, jednak uratowałem się i przez krzaczory i gałęzie docieram na ścieżkę. Dalsza jazda, to igranie z losem- co kawałek gleba czyhała za zakrętem. Przez 3 km zjazdu non stop czułem swąd palonych klocków, a ciepło z tarczy ogrzewało mi twarz. Na jednym ze zjazdów do koleiny widzę, że ktoś leży- to Włochaty, dzięki temu ja sprowadzam i jestem cały :D Pod koniec zjazdu hamulce osłabły, jednak miały cały czas wystarczającą moc, by zatrzymać mnie w miejscu. Ten odcinek był idealny do testowania zawieszenia- Sid spisał się na medal. Docieramy do Dołżycy z uśmiechem na twarzach- na 3 km straciliśmy 500 m wysokości :O
----------------------------------
Dojeżdżam do Cisnej, gdzie zmęczone nogi odmawiają posłuszeństwa, ktoś spuścił ze mnie powietrze. Czekam prawie 2 godziny, w tym czasie jedząc i uzupełniając zapasy wody. Poprawa mała, po asfalcie i po płaskim mogę jeździć, bo to zawsze łatwe, ale nawet najmniejsze nachylenie i podjazd sprawiają problemy.
W Żubraczem mijam Masyw Hyrlatej (1103 m n.p.m.) na którą chciałem się wybrać. Sam widok i wybitność szczytu sprawia, że chęci te zanikają. Na myśl, iż nie ma tam żadnego szlaku, a ścieżek trzeba szukać samemu, błądząc w lesie i przedzierając się przez niego, wręcz mnie odrzuca.
Ochładzam się w górskim potoku, zastanawiam co robić...
Może Pasmo Graniczne? Nocować w Balnicy i wybrać się jutro na Rypi Wierch. Może lepiej z Nowego Łupkowa od miejsca gdzie skończyliśmy w ubiegłym roku jazdę po granicy z Koną i Pawłem (http://petroslavrz.bikestats.pl/758925,Dzien-2-Beskid-Niski-od-Przel-Dukielskiej-do-granicy-z-Bieszczadami-Przel-Lupkowskiej-Bieszczady-Przel-Zebrak-powrot-do-Rzeszowa.html) przez Wysoki Groń, później dotrzeć do Balnicy i tam na Ruskie Sedlo. Brzmi OK. Tylko czy do jutra siły wrócą? Pewności nie ma.
Nawet jeśli to i tak trzeba będzie po wszystkim wrócić do Rzeszowa... a wtedy może być to zabójcze. Podejmuję trudną decyzję. Ruszam w daleką podróż do domu. Bieszczady pa pa. Innym razem.
Potok Stężniczka© Petroslavrz
Baligród - kirkut© Petroslavrz
Skoro Baligród to T-34 musi się pojawić :)© Petroslavrz
Pomnik poległych wopistów między Baligrodem, a Bystrem© Petroslavrz
Początek niebieskiego szlaku przez Pasmo Łopiennika i Durnej... i od razu ostro w górę© Petroslavrz
Takie widoki były rozkoszą dla oczu, natomiast męczarnią dla nóg i opon© Petroslavrz
Kropiwne 747 m, pierwszy z ważniejszych szczytów już za mną© Petroslavrz
Pasmo Łopiennika: grzbietem© Petroslavrz
Berdo 890m© Petroslavrz
Bieszczady, Pasmo Łopiennika i Durnej, przed szczytem Durna 979 m n.p.m© Petroslavrz
Bieszczady, Pasmo Łopiennika i Durnej, Durna 979 m n.p.m© Petroslavrz
Między Durną, a Łopiennikiem pojawia się coraz więcej urokliwych górskich polan... To dobra odmiana po kilometrach gęstego lasu© Petroslavrz
Pasmo Łopiennika i Durnej... jedna z wielu skał© Petroslavrz
Całe pasmo obfituje w skalne wychodnie© Petroslavrz
Sąsiednia Korbania (894m) widziana z jednej z polan© Petroslavrz
Dawniej u podnóża Łopiennika znajdowało się kilka wsi które zniknęły po II Wojnie Światowej. W związku z tym obecnie Łopiennik i okolice zarastają, coraz mniej jest tu punktów widokowych. Według podań ludowych w zamierzchłych czasach ponoć można było dostrzec ze szczytu nawet ZAMEK LESKI. Dziś gdy na drzewach nie ma liści, np. zimą, z Durnej można dostrzec wody Jeziora Solińskiego.
Łopiennik 1069 m n.p.m. - słup i tablica na szczycie© Petroslavrz
Łopiennik - tablica W. Pola© Petroslavrz
Bieszczady - Pasmo Graniczne, Jasło, Rypi Wierch z Łopiennika© Petroslavrz
Ryczywół znajdująca się na nim wieża przekaźnikowa© Petroslavrz
Dołżyca - dolina Solinki i otaczające ją wzgórza (okolice Chaty "Pod Ryczy Wołem")© Petroslavrz
Cmentarz greckokatolicki Dołżyca© Petroslavrz
Solinka© Petroslavrz
Wąskotorówka bieszczadzka, fragment Pasma Łopiennika (Łopieninka)© Petroslavrz
Cisna - "Siekierezada" - najsłynniejszy lokal Bieszczadzach© Petroslavrz
Bieszczadzka Kolejka Leśna - stacja główna - Majdan© Petroslavrz
Kilka podjazdów i zjazdów w okolicach Smolnika i Łupkowa, gdzie dopada mnie największy kryzys. Widoki na Pasmo Wysokiego Dział i Masyw Hyrlatej© Petroslavrz
Komańcza - dolna murowana cerkiew greckokatolicka p.w. Opieki Najświętszej Marii Panny© Petroslavrz
Turzańsk - cmentarz i cerkiew św. Michała Archanioła© Petroslavrz
Rzepedź - dzwonnica i cerkiew św. Mikołaja© Petroslavrz
Powrót wielkrotnie przejeżdżaną trasą to męczarnia. Na szczęście był też nowy odcinek - skrót z Łodzinki do Ulucza gdzie jadę o zmierzchu.
Zachód słońca na Pogórzu Dynowskim. Być może cały ten wcześniejszy powrót był błędem... Skoro starczyło na niego sił, to pewnie i na kolejne Bieszczadzkie szlaki by się znalazły. Nieważne, teraz jest już za późno© Petroslavrz
Kategoria [ponad 150km], Bieszczady, > GÓRY
- DST 74.80km
- Teren 37.00km
- VMAX 51.00km/h
- Podjazdy 1810m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Majowe Bieszczady #3: Szlaki z rzadka uczęszczane, dzika dzicz, Bieszczady niższe i mniej znane.
Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 28.05.2013 | Komentarze 4
Bardzo dużo terenu. Większa część trasy niebieskim szlakiem pieszym Sanok-Chryszczata. Szlak nie sprzyja rowerowym wyprawom, jest im nieprzyjazny. Przed samą Chryszczatą (na której byłem już rowerem) porzuciłem niebieski na rzecz bardziej swobodnego zwiedzania, to jest szwendania się bez szlaku, by zobaczyć tereny jeszcze przeze mnie nie odkryte. Przez moment jechałem Gminnym Szlakiem Papieskim (Zagórz-Chryszczata). Koniec trasy na obrzeżach Baligrodu.Miało być więcej lecz wyruszyłem o wiele później niż planowałem (zaspałem).
Początek to Pogórze Bukowskie, a dokładnie Pasmo Wiechy (z kulminacją Strzyżowskich Łazów 525m n.p.m.), które oddziela je od Dołów Jasielsko-Sanockich. Na Pogórzu zaliczam jeszcze wzgórze Czekajka (466 m) nad Morochowem. Zawadka Morochowska - resztki wsi. W Morochowie kładką przekraczam Osławę i prawdziwie zaczynają się Bieszczady. Po drodze dużo przeszkód, w postaci krzewów, powalonych drzew, gałęzi, błota. Za to również wiele gór i widoków. Wierch (452m), Dział (603m), Pogary (641m), Ostaszka (667m), Suliła (759m). Z Przełęczy pod Suliłą, zjazd do Kalnicy, teren podmokły wzdłuż potoku, na dole bobrowe żeremia i przechodzenie przez potok. Zdaje się, że to te same bobry które odpowiedzialne są za powstanie Jeziora Bobrowego na zboczu Chryszczatej. Dłuższy pobyt w Kalnicy. W której pobliżu znajdują się trzy dawne wsie. Doskonały przykład zjawiska któremu nadano w Bieszczadach nazwę "Krainy Dolin". Czuję, że nie mam sił na zwiedzenie wszystkich (droga do każdej prowadzi pod górę) wybieram więc jedną - Choceń. Najtrudniej dostępną, lecz najbardziej mnie interesującą, a jak później się okazuje najciekawszą z dotychczas poznanych tego typu miejsc. Kolejne bieszczadzkie szczyty do kolekcji to Gabrów Wierch (742m), Choceń (620m), Lisowiec (580m).
Sanok - widok na Pasmo Wiechy (Pogórze Bukowskie)© Petroslavrz
Szlakiem "Śladami dobrego wojaka Szwejka" przez Pasmo Wiechy© Petroslavrz
Widok z grzbietu. wiatraki w Bukowsku oraz najwyższa część Pogórza Bukowskiego z Żurawinką (664 m n.p.m.)© Petroslavrz
Miasto Sanok na tle Pogórza Dynowskiego i Gór Sanocko-Turczańskich (Pasmo Olchowieckie)© Petroslavrz
Dolina Osławy, granica między Bieszczadami (po lewej - widok po Chryszczatą), a Pogórzem Bukowskim oraz Beskidem Niskim (po prawej)© Petroslavrz
Przez Pasmo Wiechy - ciąg dalszy. Przed wyjazdem czytałem, że "główny grzbiet miejscami bywa bagnisty", ale zbagatelizowałem tą informację - duży błąd. Rzeczywiście jest tam dużo błota, choć ciężko powiedzieć skąd© Petroslavrz
Galicyjska Kolej Transwersalna... Gdy jeździła, łączyła wszystkie polskie Beskidy (pociągi kursowały z Wiednia na Ukrainę). Byłaby wymarzonym środkiem lokomocji dla rowerzystów. Dziś praktycznie martwa...© Petroslavrz
Zawadka Morochowska - nieistniejąca wieś, cmentarz© Petroslavrz
Morochów - wiszącą kładką przez Osławę© Petroslavrz
Morochów z niebieskiego szlaku pieszego, widać cerkiew, która kiedyś pojawiała się już na blogu (prowadzącego z Sanoka na Chryszczatą)© Petroslavrz
Zawadka Morochowska z góry Wierch (452m n.p.m.) na niebieskim szlaku. Wieża przekaźnikowa na Żurawince© Petroslavrz
Niebieski szlak (czasem trafiał)© Petroslavrz
Rez. Przełom Osławy nad Mokrem© Petroslavrz
Obszar dawnego wydobywania ropy naftowej, w okolicy wiele śladów i pozostałości© Petroslavrz
Bieszczady - Wierch (603 m n.p.m.) nad Kulasznem. Widok na południowy-wschód: Pasmo Wysokiego Działu, Łopiennika, Jasło© Petroslavrz
Bieszczady - Wierch (603 m n.p.m.) nad Kulasznem. Widok na zachód: Beskid Niski - Kamień nad Rzepedzią 717 m n.p.m. (przed nim Długi Łaz), Rzepedka (708), Pasmo Bukowicy© Petroslavrz
Bieszczady - Lasy Seredyńskie (niebieski szlak pieszy)© Petroslavrz
Bieszczady - szczyt Pogary 604 m, widokowa ambona myśliwska© Petroslavrz
Bieszczady - szczyt Pogary 604 m, widoki ma Wysoki Dział oraz Pasmo Łopiennika i Durnej© Petroslavrz
Gminne wysypisko śmieci (gmina Zagórz)© Petroslavrz
Ładnie to wygląda, lecz szlak niebieski nie jest prosty do przejechania© Petroslavrz
Przeciągająca się w czasie droga pod górę, na Suliłę© Petroslavrz
W końcu pojawia się szczyt :) Suliła (759m n.p.m) - wybitna i widokowa. Zaznaczam, że dużo łatwiejsza do podjechania od strony Turzańska© Petroslavrz
Bieszczady - Suliła 759 m... hmmm... z chęcią dodałbym te kilkanaście metrów wieży© Petroslavrz
Chryszczata i droga do nieistniejącej wsi Kamionki u podnóży pasma© Petroslavrz
Jakiś sakwiarz napierał pod górę© Petroslavrz
Bieszczady - widoczki podczas zjazdu do Przełęczy pod Suliłą© Petroslavrz
Z przełęczy bez szlaku w dół wzdłuż potoku Kalniczka. Na dole czekają mnie "wodne atrakcje" stworzone przez tutejszą populację bobrów. Szlak biegnie przez potok :)© Petroslavrz
Kalnica - pozostałości po dworze Wincentego Pola (tzw. "Szumny Dwór")© Petroslavrz
Kalnica - Dąb "Szumny"© Petroslavrz
W Kalnicy zrobiłem dłuższą przerwę. Pojadłem, pozwiedzałem, poczytałem bieszczadzkich epizodach z życia Wincentego Pola. W końcu był on założycielem Katedry Geografii (pierwszej w Europie, drugiej na świecie) na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie studiowałem. Dużo wiedziałem, ale dopiero teraz zdałem sobie sprawę, jak ciężko musiało wędrować się po naszych górach prawie 200 lat temu, gdy nie było oznaczeń, szlaków, dzisiejszych map. Pol przewędrował pieszo i konno tyle, że głowa boli. Wybitna postać pod wieloma względami i na wielu płaszczyznach.
Bieszczady - Przełęcz pod Gabrów Wierchem (586m)© Petroslavrz
Szlakiem papieskim na Gabrów Wierch (742m)© Petroslavrz
Przekaźnik na północnym zboczu Gabrów Wierchu© Petroslavrz
Kiczera Baligrodzka (599) z wieżyczką. Za nią bliżej po lewej Korbania (894m). W tle Smerek (1222 m n.p.m.) i fragmencik Połoniny Wetlińskiej© Petroslavrz
Góra Jawor (741m) nad Jeziorem Solińskim, czyli charakterystyczny dwumasztowiec© Petroslavrz
Dawna wieś Choceń - niedoceniane, wręcz magiczne w Bieszczadach. Masa świetnie zachowanych ruin i obiektów. Jak do tej pory najciekawsza z nieistniejących wsi które widziałem© Petroslavrz
Pełno tu infrastruktury myśliwskiej© Petroslavrz
Na północy wiele z niższych bieszczadzkich wzniesień terenu oraz Góry Sanocko-Turczańskie na granicy horyzontu© Petroslavrz
Choceń 620m - wiata turystyczna w miejscu dawnej wsi© Petroslavrz
Z widokiem na Masyw Czulni (576m) gdzie byłem... w poprzednim wpisie© Petroslavrz
Cerkiew w Baligrodzie wręcz nie do poznania. Efekty działań Stowarzyszenia Ratowania Cerkwi w Baligrodzie które przywróciło ją ze stanu kompletnej ruiny© Petroslavrz
Cmentarz Wojenny Żołnierzy Polskich i Radzieckich w Baligrodzie© Petroslavrz
http://www.bikemap.net/en/route/2152682
Kategoria Bieszczady, > GÓRY, [ 50-100km ]
- DST 122.84km
- Teren 21.00km
- VMAX 68.30km/h
- Podjazdy 2150m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Majowe Bieszczady #2: Z sakwami w terenie szybowanie po przedpolu i Bieszczadów bramie
Czwartek, 2 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 4
Bieszczady Maj 2013. Dzień 2.Dzień w skrócie: Opuszczam Pogórze Przemyskie, przecinam Góry Sanocko-Turczańskie, wkraczam w niższe partie Bieszczadów, na koniec dnia jednak z nich uciekam. Co było: wdrapywanie na dwa szybowiska, jazda po dwóch zaporach najsłynniejszych bieszczadzkich jezior, terenowa jazda po niższych partiach Bieszczadów, sporo po tzw. "Pogórzu Leskim", okazuje się, że jest wcale nie jest tu tak łatwo jak mogło by się zdawać, a względnie "niższe górki" również są w stanie dać popalić. Skałki, górki, wychodnie skalne, dzikie zwierzęta (spotkałem np. wilki które budziły mnie poprzedniej nocy), te ostatnie są dla mnie z reguły zbyt szybkie, by dać się sfotografować, i sprzęt fotograficzny zbyt słaby na takie wyzwania.
Więcej informacji o trasie można wyciągnąć, jak to u mnie najczęściej bywa z poniższych zdjęć i ich opisu.
Pojedyncze drzewa owocowe - ślady dawnej Grąziowej© Petroslavrz
Zapomniany cmentarz (Grąziowa)© Petroslavrz
Grąziowa. Miejsce po cerkwi pw Narodzenia NMP, cerkiew przetrwała, w 1968 przeniesiona do skansenu w Sanoku, gdzie można ją zobaczyć© Petroslavrz
Grąziowa - stary most i zdewastowane zabudowania dawnego gospodarstwo hodowlanego© Petroslavrz
Droga wdłuż rzeki Wiar. Miałem tu okazję oglądać grupę 5 wilków przechodzących na stronę Pasma Braniowa© Petroslavrz
Pogórze Przemyskie - wschód słońca nad Pasmem Jamnej© Petroslavrz
Wojtkowa - cerkiew© Petroslavrz
Wojtkowa - początek podjazdu na Pasmo Chwaniów (w Górach Sanocko-Turczańskich)© Petroslavrz
Końcowa (o większym nachyleniu) część podjazdu na Pasmo Chwaniów© Petroslavrz
Chwaniów - pasmo w Górach Sanocko-Turczańskich i przecinająca go droga Wojtkówka-Ropienka z widokami na Pogórze Przemyskie© Petroslavrz
Chwaniów - nowa kapliczka św. Huberta na szczycie podjazdu, gdy jechałem tu sierpniu ubiegłego roku dopiero ją budowano© Petroslavrz
Bieszczady (z okolic Ropienki) :) gwoli ścisłości jest to widok na Pasmo Łopiennika i Durnej oraz Pasmo Wysokiego Działu© Petroslavrz
Na powyższym zdjęciu widać również niższe partie Bieszczadów z okolic Jeziora Solińskiego i Myczkowieckiego - przez nie będzie przebiegała moja dzisiejsza trasa.
Ropienka - zabytkowa (niemniej wciąż działająca i pracująca) kopalnia ropy naftowej© Petroslavrz
Ropienka - cerkiew greckokatolicka© Petroslavrz
Bezmiechowa - szybowisko. Akademicki Ośrodek Szybowcowy Politechniki Rzeszowskiej© Petroslavrz
Wycinek Bieszczadów z Bezmiechowej (Połonina Caryńska, Wetlińska, Smerek) [widoki podrasowane cyfrowo]© Petroslavrz
Orelec - drewniana dzwonnica i cerkiew św. Józefa© Petroslavrz
Solina - skałki po zachodniej stronie zapory© Petroslavrz
Ze szlaku "Widokowe Wierchy" nad Orelcem. Na ostatnim planie pobliska Grupa Laworty w Górach Sanocko-Turczańskich (Ostry Dział + Kamienna Laworta 759 m n.p.m.)© Petroslavrz
Kamień Orelecki. Pomnik ;) pisało, że przyrody, ja widzę jakiegoś Piotrka© Petroslavrz
Sąsiednie pasmo Koziniec (521 m n.p.m.) i nadajniki na górze Jawor (741 m) podczas ciekawego zjazdu© Petroslavrz
Zjazd malowniczym zielonym szlakiem Orelec-Myczkowce© Petroslavrz
Jezioro Myczkowieckie - i otaczające je wzgórza© Petroslavrz
Rower + sakwy + plecak + schody > niezbyt dobre połączenie© Petroslavrz
Ściana skalna "Skałki Myczkowieckie"© Petroslavrz
Zwierzyń - droga krzyżowa do źródełka© Petroslavrz
Cudowne Źródełko w Zwierzyniu© Petroslavrz
Zwierzyń - bunkier Linii Mołotowa© Petroslavrz
Atakuję Masyw Czulni - szlakiem zielonym© Petroslavrz
Prawda jest taka, iż idę... dość stromo, sakwy nie pozwalają jechać© Petroslavrz
Szczyt Czulnia (Patrola) 576 m n.p.m. w końcu zdobyty, a może dopiero. Wielokrotnie przejeżdżałem obok. Nurtował mnie on od 1995 r. gdy jako dziecko spędzałem z rodzicami wakacje w Myczkowcach, właśnie za tą górą zachodziło słońce podczas wieczornych ognisk (wtedy nazwy nie znałem)© Petroslavrz
Zryw i ścinka drzew... zjazd masakra© Petroslavrz
Jeziorko przeciwpożarowe, gdy wyrośnie trawa będzie tu pięknie© Petroslavrz
Bieszczadzkie krajobrazy (droga przy "Kamieniu Leskim"). Na wprost szybowisko i stok narciarski w Weremieniu - mój kolejny cel.© Petroslavrz
Zamek Leski© Petroslavrz
Weremień k. Leska - lądowisko samolotów i szybowców© Petroslavrz
Z górnej części szybowiska Weremień widzę Góry Słonne i szybowisko w Bezmiechowej, pierwsze na którym dziś byłem. Po prawej Masyw Czulni (576m)© Petroslavrz
Szutrowe serpentyny na Dział Dziurdziowski. W tle charkterystycznie "pochylona" Chryszczata (997m)© Petroslavrz
Żywe serpentyny pod nogami, mały Zaskroniec© Petroslavrz
Szczyt Gruszka w Bieszczadach (na tzw. Pogórzu Leskim) - widok na wyższe partie tych gór (od Korbanii nad J. Solińskim, przez Łopiennik po Chryszczatą)© Petroslavrz
Bieszczady, tzw. "Pogórze Leskie", szczyt Gruszka 583m n.p.m© Petroslavrz
Masakra poczas terenowego zjazdu, podobnie jak gdy zjeżdżałem Czulni zryw i ścinka drzew :/© Petroslavrz
Bies-czadowe-widoki. Kaplica w okolicy Przełęczy pod Gruszką© Petroslavrz
Olchowska cerkiew od środka© Petroslavrz
Tarnawa Górna - cerkiew w ruinie© Petroslavrz
Rzeka San w Zagórzu© Petroslavrz
Zagórz - cerkiew św. Michała Archanioła© Petroslavrz
Zagórz - ruiny klasztoru Karmelitów. Częściowo odbudowane w ostatnich latach pozostałości murów obronnych© Petroslavrz
Zagórz - ruiny klasztoru Karmelitów© Petroslavrz
Kategoria Góry Sanocko-Turczańskie, Bieszczady, > GÓRY, [100-150km]
- DST 111.28km
- Teren 24.50km
- VMAX 69.40km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 1490m
- Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
- Aktywność Jazda na rowerze
Majowe Bieszczady #1: Tajemnicze zakamarki Pogórza Przemyskiego i noc z wilkami
Środa, 1 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 8
Bieszczady Maj 2013. Dzień 1.Wiem, miała być Słowacja, lecz ostatecznie wybór padł na polskie góry... wybór jak najbardziej słuszny :)
Opis trasy w komiksowym stylu, w podpisach załączonych do zdjęć.
Ciąg dalszy nastąpi... aczkolwiek nie mam pojęcia kiedy, inne rzeczy człowiek ma na głowie i czasu brakuje na tworzenie kolejnych wpisów.
Szklary - widok na Dolinę Sanu i miasto Dynów© Petroslavrz
Laskówka (Pogórze Dynowskie) - w lesie kwietniowym© Petroslavrz
Kapliczka nad Jawornikiem Polskim (Przemieście Jawornik) przy niebieskim szlaku "Karpackim"© Petroslavrz
Niebieski szlak Karpacki - kapliczka między Jawornikiem, a Laskówka© Petroslavrz
Zielonym szlakiem zielonym... (Przemysko-Bachórskim)© Petroslavrz
Drohobyczka - wzgórze Telegówka (391m) z przekaźnikiem© Petroslavrz
Drohobyczka - w oddali Pasmo Kruszelnicy na Pogórzu Przemyskim, tam jadę. Bliżej tzw. "Międzygórze"© Petroslavrz
Wybrzeże - wisząca kładka nad Sanem© Petroslavrz
Wybrzeże - widok na San drogę wzdłuż tej rzeki prowadzącą do Słonnego© Petroslavrz
Czerwony szlak w okolicy średniowiecznego grodziska "Stare Dubiecko"© Petroslavrz
Czerwony szlak ("Trzy scieżki tożsamości") i pozostałości po dawnych wsiach© Petroslavrz
Ciężko z sakwami w takim terenie© Petroslavrz
Śródleśna polana w miejscu nieistniejącej wsi Polchowa - skąd widać było Dubiecko i Pogórze Dynowskie© Petroslavrz
Polchowa Górna - kapliczka, jedyna pozostałość po dawnej wsi© Petroslavrz
Pogórze Przemyskie, na Pasmie Kruszelnicy. Jadąc grzbietem w stronę szczytu Łubienka (449 m n.p.m.) napotykam zadbane miejsce biwakowe© Petroslavrz
Połchowa, Polchowa - garść informacji© Petroslavrz
Piątkowa Ruska - cerkiew św. Dymitra© Petroslavrz
Huta Brzuska - podjazd do Przełęczy pod Panieńskim Czubem© Petroslavrz
Ciągnący się podjazd, upał oraz sakwy nieźle mnie masakrowały© Petroslavrz
kolejne serpentyny, a wciąż końca nie widać© Petroslavrz
Wzgórze Smyczał (459m)© Petroslavrz
Uwielbiam takie trasy :) 10 km męczącego podjazdu© Petroslavrz
...tylko po to by w ciągu kilkudziesieciu kolejnych sekund znów znaleźć się na dole, gdzie czeka kolejny podjazd do podjechania :)© Petroslavrz
Rezerwat Krępak - przerwa pod podjechaniu serpentyn (w 2/3 podjazdu)© Petroslavrz
Pewności nie mam. Ośrodek w Arłamowie lub Kalwaria Zebrzydowska, sfotografowana z okolic Panieńskiego Czuba (512m n.p.m.)© Petroslavrz
Łodzinka Dolna - obecnie kilka domów, resztki cmentarza i kamienie w miejscu cerkwi© Petroslavrz
Pogórze Przemyskie - pozostałość po "Państwie Arłamowskim", obecnie ogrodzone i odnawiane lotnisko "Krajna", z 1 strony dobrze, z drugiej szkoda, gdyż jeszcze 2 lata temu można było po nim pojeździć© Petroslavrz
Ośrodek Myśliwski w Trójcy, również pozostałość po dawnym ustroju i Ośrodku Rady Ministrów w Arłamowie© Petroslavrz
Rzeka Wiar pomiędzy dawnymi wsiami Trójcą oraz Łomną© Petroslavrz
A po wizycie w rzece czas na nocleg w obiekcie typu AMBONA-SPA-HOTEL :)© Petroslavrz
Świetlista ksieżycowa noc (dzień po pełni), wycie wilków, morze gwiazd na bezchmurnym, czystym pogórskim niebie z dala od cywilizacji :) Zdjęcie nie oddaje uroku widoków...© Petroslavrz
Kategoria [100-150km], > POGÓRZE, Góry Sanocko-Turczańskie