Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


Rez. Lisia Góra i trasy nad Wisłokiem z Leonem

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 3

Piękny słoneczny dzień... spędzony w większości w pracy. Niemniej nawet i taki stan rzeczy cieszy.
Wieczorem wciąż było dość ciepło, więc wybrałem się, chociaż na chwilkę, na krótką przejażdżkę z Leonem. O ile prostsze jest wyjście z domu gdy nie trzeba nakładać tylu warstw grubych ubrań.

Nie mam pojęcia czy uda się pojeździć coś konkretniej przed weekendem majowym. Jakaś rozgrzewka by się przydała, inaczej będzie to rzucenie się na bardzo głęboką wodę. Trasa zapowiada się piękna, lecz być może najtrudniejsza ze wszystkich dotychczas przeze mnie przejechanych. Oczywiście muszę pchać się na górskie szlaki wiedząc, że prawdopodobnie będzie na to za wcześnie w tym roku (w dodatku szlaki nieojczyste) zamiast na spokojnie jeździć łatwiejszymi drogami.
Lecz nie spokoju mi trzeba po tej jakże długiej, przeciągającej się wręcz w nieskończoność, ciężko przepracowanej i żmudnej zimie, a oderwania i odreagowania od rutyny, od trudów i nie-trudów (łatwów?), obowiązków, itp, itd... Potrzebny zastrzyk nadludzkiego wysiłku, adrenaliny, wolności, przygody.
A tymczasem pozostaje uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać. Tym łatwiej, gdy wokół tak wiosennie i zielono.
wiosenna wieczorna przejeżdżka © Petroslavrz



Komentarze
Petroslavrz
| 12:52 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj Taki samotny wyjazd wiąże się również z tym, że trzeba kogoś do pilnowania dziecka w dłuższym niż zazwyczaj czasie. Teraz nie jest to już dla mnie kwestia spakować się i jechać. Takie czasy się skończyły. Podczas majówki wszyscy mają dużo wolnego czasu i zwyczajnie jest łatwiej go komuś podrzucić.

A podgląd na stan śniegu i gór na Słowacji (i całego świata zresztą) ma się np. na kamerkach online. Spoglądam od pewnego czasu jak jest w Niskich Tatrach, gdyż to najwyższe z gór o które chciałem zahaczyć (http://www.jasna.sk/hory-a-dovolenka/webkamery/priehyba-1380-m-nm/)
Petroslavrz
| 12:34 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj Później nie mam już tylu dni urlopu w tegorocznym kalendarzu. To znaczy mam, lecz nie mogę przeznaczyć go na rower, dużą część wykorzystuje na zagraniczny wyjazd samochodem z rodzinką. Teraz jedyna okazja na dłuższy (ponad tygodniowy) wyjazd rowerowy.

Będzie śnieg, będzie ciekawie. Nie będę gonił podczas trasy, a cieszył się nią. Spokojnie, bez pośpiechu...
Zresztą znając życie... jadąc w rozsądnym tempie zrobię więcej kilometrów i więcej pozwiedzam niż gdybym gnał, ryzykował na zjazdach, walczył o jak najwyższą średnią każdego dnia, a później umierał z wyczerpania po kilku takich dniach, lub każdego wieczora.
miciu22
| 06:41 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj Tak właśnie zastanawiam się, czy jest sens się pchać w góry, przecież tam pewnie jeszcze śnieg leży. Ale to twój wybór- ja zaczynam na spokojnie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]