Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


  • DST 119.65km
  • Teren 22.50km
  • Czas 07:03
  • VAVG 16.97km/h
  • VMAX 60.20km/h
  • Podjazdy 1350m
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Dynowskie: Pasmo Jazowej + Pasmo Królewskiej Góry (554m) + walka z wiatrem

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 10

Gdybym wpis robił w dniu wycieczki zapewne na początek poszłoby kilka obraźliwych epitetów, wulgaryzmów, złych słów itp itd w stronę wiatru... Dziś już z lekka mi przeszło...

Dojazd i powrót z terenów Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego miał być formalnością. Stało się inaczej. Przez zmagania z wiatrem, były one niemal walką o przetrwanie. Rano jadąc przez Strzyżów jakieś 70% czasu wiało w twarz, podczas powrotu już nie tyle w twarz co w mordę i to bezustannie! Ciężko było jechać, cisnąłem na stojąco ile sił w nogach, a na liczba na liczniku ledwie przekraczała 20km/h. Bywało, że na zjazdach gdy odpoczywałem rower zwalniał zamiast się rozpędzać. Boczne podmuchy zwiewały z drogi, szkoda gadać...
Wyszło na to, że mocno terenowy i trudny odcinek niebieskiego szlaku pieszego przez tytułowe pasma był najłatwiejszą i najprzyjemniejszą częścią trasy! A kto zna i jeździł nim ten wie jak to wszystko wygląda. Na niebieskim człowiek czuje się jak gdyby był gdzieś w Beskidach, mi kojarzy się z Pasmem Wysokiego Działu w Bieszczadach.
No i stało się... podczas powrotu w Jaworniku Niebyleckim... myślałem, że zejdę z roweru i normalnie się rozpłacze. Kompletnie mnie odcięło, brak mocy i chęci do jazdy. W nogach wyczerpała się energia, dziwnie mi się trzęsły, nie miałem już czym depnąć. Doturlałem się do Niebylca. Tam zrobiłem jakieś 20 minut przerwy gdyż nie było innego wyjścia. Nie mogłem uwierzyć w całą sytuację, gdyż na liczniku nie było jeszcze nawet 100km. Po chwili odpoczynku poszedłem do sklepu, kupiłem 3 czekolady i Snickersa. Wypiłem do końca wodę którą miałem, kupiłem następną i również wypiłem. Wszystko zniknęło w przeciągu minuty czy dwóch.
Miałem plan który zakładał, że będę wracać do Rzeszowa główną drogą S-9 bo nie ma tam podjazdów i jest łatwo. Niemniej znów pod wiatr, znów ciężko się jechało nawet gdy było lekko z górki, stwierdziłem, że coś takiego zniszczy mnie i fizycznie i psychicznie. W Baryczce pomyślałem jak się mam męczyć to wolę męczyć się pod górę, a nie walką z niewidzialnym przeciwnikiem na płaskiej drodze wśród samochodów gdzie raz po raz przy bocznych podmuchach rzucało rowerem na boki. Jeśli człowiek bez sił wybiera podjazd pod przekaźnik w Sołonce, a później podjazd na Okop, a z niego lasem na Przylasek to świadczy o stopniu zdesperowania. Niemniej jakoś dotarłem do domu...

Dużo zdjęć, za dużo... lecz brak pomysłu na ich selekcje, wrzucam jak leci:
Glinik Zaborowski - kładka przez Wisłok © Petroslavrz

Kopalina (463 m) zwana też Żarnową Górą - zjazd lub podjazd... co kto woli :) © Petroslavrz

Strzyżów - Krzyż na Żarnowskiej Górze (272m) przy podjeździe do miasta © Petroslavrz

Strzyżów - za zabudowaniami miasta na horyzoncie rozciąga się mój pierwszy cel - Pasmo Jazowej © Petroslavrz

Kładka nad rzeką Wisłok, z Kalembiny do Kozłówka © Petroslavrz

Wisłok – nasza podkarpacko-rzeszowska rzeka o długości 220 km © Petroslavrz

Kozłówek - kościół pw św. Doroty © Petroslavrz

Rezerwat "Herby" © Petroslavrz

niebieski pieszy w już przyjemniejszej cześci... © Petroslavrz

Rezerwat Herby - wieść gminna niesie, iż to skała im. Dziuraki :) © Petroslavrz

Piotr, Petros = skała. Więc zdjęcie skały na skale :P Skałoslavrz w swoim żywiole. © Petroslavrz

Rezerwat Herby - kolejne ostańce z piaskowca, samowyzwalacz okazał się szybszy... © Petroslavrz

przed Czarnówką (492m) © Petroslavrz

bodajże Łysa Góra © Petroslavrz

Rzepnik - niebiesko... © Petroslavrz

Rzepnik - cerkiew św. Paraskewy i 500 letni drzewo... © Petroslavrz

ponad 500-letni dąb "Poganin" © Petroslavrz

początek Pasma Królewskiej Góry © Petroslavrz

czyli pod górę... © Petroslavrz

bardziej pod górę + kamienie © Petroslavrz

bez niespodzianki... pod górę i jeszcze raz pod górę... © Petroslavrz

za to są widoczki - sąsiedni Czarny Dział i cerkiew (biały budynek) w Węglówce © Petroslavrz

podczas I Wojny Światowej toczyły się tu walki (1914-1915) © Petroslavrz

kolejny podjazd za plecami (tym razem podejście, by zaoszczędzić sił) © Petroslavrz

cmentarz z czasów I Wojny Światowej, bardziej zadbany © Petroslavrz

południowy stok Królewskiej Góry © Petroslavrz

jest i ona - Królewska Góra (554 m n.p.m.) © Petroslavrz

jest i rowerzysta, a przynajmniej jego część... © Petroslavrz

Królewska raz jescze, z geodezyjną dokładnością... © Petroslavrz

sąsiednia najwyższa na Pogórzu Dynowskim, wyższa o ponad 30 metrów Sucha Góra © Petroslavrz

Zamek "Kamieniec" w Odrzykoniu © Petroslavrz

Królewska Góra ze wzniesienia (505m) nad Czarnorzekami © Petroslavrz

żegnaj Czarnorzecko-Strzyżowski © Petroslavrz

Pasmo Suchej Góry oraz Pasmo Królewskiej Góry około 40km dalej, z podjazdu Baryczka - Sołonka © Petroslavrz

Lubenia - jeden z najstromszych w okolicy podjazdów, do przysiółka Okop, ostatkiem sił... © Petroslavrz

przez las w stronę Przylasku © Petroslavrz

obok szkółki leśnej w Przylasku © Petroslavrz



Komentarze
Gość | 17:34 piątek, 12 kwietnia 2013 | linkuj na zdjęciu, gdzie krzyż na drzewie a niżej obramowanie z krawężnika to miejsce niedawnej tragicznej śmierci młodego człowieka a nie miejsce upamiętnienia działań z i wojny światowej, które rzeczywiście w tym rejonie miały miejsce
Petroslavrz
| 20:01 piątek, 30 marca 2012 | linkuj "Szlak niebieski jest prze..." - nie było tak źle jak w ubiegłym roku, w tak dobrym stanie jak podczas tego wyjazdu nie widziałem niebieskiego nigdy.
Wtedy brodziliśmy w błocie i wygrzebywaliśmy je gałęziami bo blokowało nam koła, a teraz oponki czyściutkie prawie całą trasę. Podłoże cały czas twarde, czułem się prawie jak na szutrowej drodze.
Najgorzej było 2 lata temu, wtedy to dopiero była błotna masakra.
kundello21
| 20:55 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Ojaa :) Ale Ci dobrze, że mogłeś tam pojechać na szlak...
To normalne że Cię odcina, bo przecież za mało jesz ;)
Następnym razem 4 laski do plecaka i zagryzaj :P

Szlak niebieski jest prze...
miciu22
| 12:48 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Lubię strasznie ten szlak, ale dawno tam nie byłem- trzeba by to nadrobić :)
azbest87
| 11:09 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Mi tak w zeszłym roku odcięło prąd jak jechałem na Otryt, ale to z mojej winy. Za szybko, za długo i bez przerwy;) czekolada też wtedy pomogła:)
A ja nie wiedząc czemu jeszcze nigdy nie jechałem tym szlakiem, jakoś co roku nie mogę się tam wybrać..;)
Pozdro!
DaDasik
| 10:39 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Szacun chłopie... Podziwiam :)
k4r3l
| 10:06 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj hehe,z tym wiatrem to ostatnio była przesada. teraz pora na deszcz, :) widzę, że i terenu trochę skubnąłeś:) u nas w okolicy też sporo takich wynaturzeń skalnych:)
uluru
| 08:39 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Szacun za taki dystans w takim okropnym wietrze :)) Zdjęć dużo i piękne widoczki cieszące oko :]
pozdrawiam
tmxs
| 08:35 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Sołonka + Okop na koniec takiej wyprawy to faktycznie musiało być męczące ale wycieczka super. Pewnie kiedyś się wybiorę.
yazoor
| 07:37 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj 100 km przy takim wietrze to nie lada wyczyn:D super zdjęcia, extra klimaty drzemią w Twoich wypadach :))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]