Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


  • DST 52.80km
  • Teren 4.80km
  • Czas 02:38
  • VAVG 20.05km/h
  • VMAX 56.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 811kcal
  • Sprzęt Karpacki Tropiciel Szlaków
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo, zgubione klucze

Wtorek, 6 października 2009 · dodano: 06.10.2009 | Komentarze 4

Trasa: Rzeszów/Zwięczyca/Kielanówka/Przybyszówka (tu się kręciłem, ciężko ustawić to w kolejności)

stara wieża triangulacyjna w Kielanówce (obecnie w granicach Rzeszowa - niedaleko ul. Słoneczny Stok) © Petroslavrz

Cały dzień padało, ale postanowiłem, że dobrze się ubiorę i pojeżdżę po najbliższych okolicach. Na samym początku odwiedzić żonę w pracy i na mini zakupy. Właściwie poza deszczem nie było nic ciekawego - zresztą miało być krótko, po ok 30 km postanowiłem wrócić do domu. Przyjeżdżam pod blok, tacham rower pod drzwi mieszkania, a tu niespodzianka :/ nigdzie nie ma kluczy. Przetrząsnąłem plecak 10 razy, z 15 minut koczowałem na klatce schodowej - i rzeczywiście KLUCZY BRAK! Nie było innego wyjścia, postanowiłem wrócić tą samą trasą. Tyle że na polu panowała już ciemność. Robiłem dziś kilka zdjęć, ale tylko w 1 miejscu, na odludziu, w polu i tylko tam otwierałem plecak. Więc postanowiłem, że najpierw tam pojadę. W końcu dojechałem, i wziąłem się do szukania z pomocą lampki rowerowej. Po około 1/2 godziny błądzenia w ciemnościach, w mokrej trawie, błocie i kraczorach, zrezygnowany, z przemoczonymi butami stwierdziłem, że wracam do domu... spróbuję tu przyjechać jeszcze jutro, jak będzie jasno, zwłaszcza, że kluczy nikt inny mi nie powinien znaleźć na takim odludziu. Zadzwoniłem do żony, powiedziałem, że nie znalazłem i spróbuje jutro, jednak żona powiedziała: spróbuj jeszcze chwilkę poszukać może znajdziesz. Nie minęło 15-20 sekund od końca tej rozmowy, a klucze rzeczywiście znalazłem :)
Po raz drugi dzisiaj pod wieżą (musiałem z bliska bo totalna ciemności) © Petroslavrz

Odnalezione! - całe i zdrowe :] © Petroslavrz



Komentarze
bryla33
| 17:54 sobota, 10 października 2009 | linkuj gratulacje odnalezienia kluczy w nocy :)... ja nieraz w pokoju w dzień/przy świetle nie mogę znaleźć :D
kundello21
| 20:53 czwartek, 8 października 2009 | linkuj Znam ten ból...jak zgubiłem telefon w lesie to też mialem czarne mysli, a jednak znalazłem:)
Żona:* | 21:41 wtorek, 6 października 2009 | linkuj Żona ma zawsze rację!;)
foly
| 20:53 wtorek, 6 października 2009 | linkuj masz zdrowie tyle szukac... juz bym tym rypnal pewnie heh ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]