Info

avatar Ten blog prowadzi Piotr
z Rzeszowa.
Z bikestats.pl przejechałem 39927.69 kilometrów w tym 4703.37 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.97 km/h.
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Galeria zdjęć

(kolejność losowa)
Dla bardziej zainteresowanych geografią naszego kraju:
reBike.pl
Rzeszów, ul. Bożnicza 6


button stats bikestats.pl
Zaprzyjaźniony serwis rowerowy
Polecam :)

Gminy przemierzone na rowerze (w naszym kraju)


  • DST 10.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 3:36km/h
  • Aktywność Bieganie

I Bieg Niezłomnych - Dylągówka (10km - bieg przełajowy)

Niedziela, 16 marca 2014 · dodano: 04.04.2014 | Komentarze 1

Wiatr, deszcz i błoto nie odstraszyły uczestników biegu przełajowego Niezłomnych w Dylągówce. - cytat ze strony TVP Rzeszów.

Nie przewidywałem tego startu, moimi pierwszymi oficjalnymi zawodami w tym sezonie miał być Półmaraton Rzeszowski - 6 kwietnia. Jednak 2 marca na I Spotkaniu Biegowym dostałem ulotkę biegu przełajowego po Paśmie Ostrej Góry w niezbyt oddalonej od Rzeszowa Dylągówce. Pierwotnie miał być to bieg narciarski, ale z uwagi na brak zimy w tym roku, organizatorzy podjęli w lutym decyzje, że odbędzie się jako impreza biegowa. Postanowiłem wystartować jako, że tereny ładne i ciekawe, a bieg na świeżym powietrzu. Treningowo, nie oszczędzając się specjalnie przed tymi zawodami, ot kolejny mocniejszy trening.

W dzień zawodów pogoda była paskudna, śnieg, deszcz, temperatura około 0 stopni. Ucieszyłem się, lubię takie ekstremalne warunki :) Technika biegowa zejdzie na drugi plan, będzie się liczyć siła, stopień zahartowania i obycie z błotem, a to z racji przyzwyczajenia do MTB nie będzie dla mnie wyzwaniem.

Po biegu wszyscy narzekali na warunki, na błoto, na wszystko... Nie wiem dlaczego. W skali błot z którymi walczyłem na rowerze to było jakieś 4/10 natomiast przebiec przez nie bez roweru, zwyczajnie żaden problem...

Nie przedłużając. WYGRAŁEM.

Na pewnym portalu w dniu startu odpisałem znajomemu: Myślałem, że będę musiał bardziej się postarać. Pierwsze 3 km siedziałem na plecach bardzo pewnemu siebie zawodnikowi, który biega maraton w 2:40 (w dodatku jakiś żołnierz, czy komandos). Jednak na podbiegach był... słaby, a jego buty nie miały odpowiedniego bieżnika. Wyprzedziłem bo wybijał mnie z rytmu. Chwile mnie gonił, a później zniknął... ponoć zgubił buta w błocie i pomylił trasę. Końcówka już na spokojnie, wiedziałem, że nikt mnie nie dogoni.
Przez te zawody nie zrobiłem długiego wybiegania :P Straciłem dużo czasu na dojazd, oczekiwanie na oficjalną dekorację i powrót. Najchętniej z mety pobiegłbym do Rzeszowa :) Niepotrzebnie wygrałem :P Zatrzymali mnie organizatorzy i co gorsza telewizja. Musiałem męczyć się przed kamerą...






Komentarze
azbest87
| 18:29 piątek, 4 kwietnia 2014 | linkuj Nie no szacun!:) i gratulacje!
Jak sobie człowiek pomyśli ile razy musiał przez błoto targać rower to rzeczywiście później przebiec tam bez roweru to wydaje się łatwizna;)
Pozdro!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aznie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]